
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:jakieś wieści?
Fundacja KOT pisze:Ona raczej sprawia wrażenie kompletnie zdezorientowanej, nie wie gdzie jest i co chodzi, w ludzkim rozumieniu to takie typowe załamanie nerwowe, agresja wynika ze strachu, ona nie chce nas atakować - ostrzega żebyśmy się nie zbliżali, takie: POPROSTU ZOSTAWCIE MNIE W SPOKOJU, zabierana z "domu"bez problemu dała się wziąć na ręce swojej "pani"
Bazyliszkowa pisze:Ręce opadają i można stracić resztkę wiary w ludzi rozum i sumienie![]()
Biedna koteczka...
ja mam pytanie, kotka nie byla, juz agresywna jak zabierano ja z jej domu? nikt nie powiedzial jak reagowala wsadzana do transporterka, przeczytalam caly watek i powiem wam szczerze, ze normalnie jestem w szoku, ze kotka udomowiona moze miec w sobie, az tyle agresji, moj poprzedni kot, z racji ciaglego przemieszczania sie po calym kraju, bardzo czesto musial przebywac w domu mojej corki i nigdy nie bylo z nim klopotu, zachowywal sie normalnie, jadl pil kuwetkowal bez zadnego ale, naprawde mam jakies obawy co do tej kotki, czy aby ona w swoim dawnym domu nie przechodzila jakiejs traumy o ktorej wlasciciele nic nie powiedzieli
mokkunia pisze:Tak samo zachowywała się Eleven - kotka oddana z domu do schroniska. Jednego dnia łagodny, załamany kot, przestraszony, poddający się a za chwilę pełna dzicz i agresja. Koteczka mieszka teraz u Susełka i Swk, spróbuję się wywiedzieć jak u nich przebiegało leczenie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 455 gości