Meli nic nie jest. Zapewne łyknęła coś czego nie powinna i stąd wymioty. Rano jako pierwsza darła paszczę siedząc na drapaku przed klatką gdyż w klatce kociaki dostają na śniadanie i kolację IAMS z saszetek. Dzisiaj będzie już problem z kolacją, bo klatka została zajęta. Popołudniu zadzwoniła do mnie dyrektorka schroniska z zapytaniem czy nie mam kogoś chętnego na persa. Wczoraj został oddany do schronu kocur kastrat trochę zaniedbany, bo mimo podciętej sierści ma kołtuny. Kocur ma na imię Cykor i nie chce jeść.
Przyjechał do mnie koło godz.14:00. Najpierw zwiedził mieszkanie prychając na koty, zrobił siusiu do krytej kuwety i nawet zakopał. Potem przekonywałam go, że RC Exigent jest dobre aż wreszcie zaskoczył i sam podjadł trochę. Teraz leży dość swobodnie w legowisku, które włożyłam do klatki i obserwuje koty. Z wyczesywaniem kołtunów wstrzymam się do jutra.
Muszę zrobić sesję zdjęciową Chesterowi, bo już się nie rozdrapuje i ładnie zarasta. Trzeba szukać dla niego domu
Ostatnio edytowano Pt lip 18, 2008 17:46 przez
mirka_t, łącznie edytowano 1 raz