S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 16, 2008 23:02

krowy sa stasze :)
a moje to chucherka, nawet sie zastanawiam czy nie jedza za malo, do tego Kicia im wyzera :twisted:
Matylda ma moze kilo, a Pipi mniejsza.
Gorzej, ze dopiero w sobote mam czas isc do weta, a to ten dzien w ktorym maja sie przeprowadzic do tego amstafa :roll: wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja ze powinny zostac :(

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 16, 2008 23:11

Wczoraj zadzwoniłą do mnie koleżanka z fundacji "Szara Przystań" z pytaniem: ma pani małe kociaki do wydania? Zdziwiłam sie, bo ona ma w swojej łazience kociaków z sześć... i zapytałam, dlaczego dzwoni po moje, skoro ma tyle swoich... czy wydajemy hurtowo? Na co ona, że juz nie ma... bo ma... węża...

Dla Was to pewnie makabryczne, ale ja sie uśmiałam jak norka...
Okazało się, że tak naprawdę, to zgłosiła się pani, która już brała do adopcji kociaki, więc domek sprawdzony, zakocony... i chciała tygryska, ale chłopaka... Ania ma tygryski, myślałą nawet, że chłopców, jednak po bliższym badaniu okazało się, że to dziewczynki dwie... i stąd telefon do mnie...

Oba tygryski pojechały więc na wycieczkę najpierw do cioteczki Formicy, gdzie zaostały przebadane (wszystko z nimi dobrze!), założono im książeczki, drugi raz odrobaczono, potem do cioteczki Ewy, która opiekowałą sie nimi jedna dobę... dzis rano pani z mężem przyjechała, by wybrać malucha... ponoć chciała nawet oba, ale mąż powiedział basta!... szkoda, liczyliśmy na wiązaną adopcje...
W każdym razie maluch wybrany to Drako! Pewnie dlatego, że bardziej energiczny, odważny, zaczepny... mniejszy i delikatniejszy Miłosz wrócił dziś wieczorem do stadka i od razu poczułsie szczęśliwy, mogąc wtulić sie w wujcia Byrona...

Drako ma już domek (umowa adopcyjna naszej fundacji podpisana!), a Miłosz zostanie zaszczepiony i gotowy do adopcji już za kilka dni! Proszę Was jednak o niezdejmowanie kociakó ze stronki www... jak ktoś będzie chciał tygryska, to w końcu katowicki i niekochany jest i Miłosz!
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 17, 2008 8:38

Fajnie ze jeden kocio juz w domku:)

a co do moich malych to jedza i rosna ;) No i coraz bardziej sie do siebie upodabniaja;) Chlopczyk mi wypieknial, jest naprawde slicznyyy heheh

i maja te piekne migdalowe oczy ehh ;)

Zagospodarowaly sobie drapak;) skacza juz po calym, same nawet wchodza do najwyzej usytuowanego hamaku i rozrabiaja na calego;)
Kupki maja juz ladne - wszystkie, tak mysle.

A jedna z dziewczynek, ta najmniejsza uwielbia spac na routerze ;) Irek sie zlosci ze jeszcze sie router zagotuje hehehe a ona tam wyglada tak slodko;)

Najfajniejsze jest to jak siedze przy kompie a cala trojca wpycha mi sie na kolana ;)


A Moj chlopczyk jak mial biegunke tez zostawial na poscieli :( to jest najgorsze..

Wczoraj na kolacje dalam im intestinala. Moze bede im mieszac puszke z ryzem i kurakiem;)

Maluchy sie juz tak nauczyly ze jak sa glodne a otwieram drzwi to wszystkie wylatuja jak z procy na przedpokoj;) choc nie wiem po co ehhe

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 17, 2008 20:59

No i Pepe chory :cry: :cry: :cry:
rano wszystko bylo w porzadku. Bawił sie, jadł.
Dałam mu druga dawke srodka na robale
Juz popołudniu był bardzo grzeczny, a wieczorem zupełnie padł :placz:
Lezy jak kocia szmatka i popłakuje.
Nie chce jesc, nie chce stac, kładzie sie tam gdzie go postawie.
Nic nie chce :(
Dzwonilam do lecznicy w której były odrobaczane.
Maja tam dyzur, ale kazali mi nie panikowac i czekac do rana.
Po konsultacji z koda dalam mu 1/8 nospy, bo widac, ze bardzo boli go brzuszek :(
Martwie sie okropnie :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw lip 17, 2008 21:09

To ja też się pożalę, w końcu u mnie też są Katowickie tymczasy :wink:
Mój problem jest błachy w porównaniu z tymi, jakie większość z Was ma...
moim problemem jest waga Baksa. Dzisiaj okazało się, że chłopak waży 7,95 kg :crying: Od dzisiaj przechodzimy na RC Obesity i Hill's r/d. Ja go muszę odchudzić. Tylko jak? Ja mam takie miękkie serce, jeśli chodzi o koty :oops: Ale to dla jego dobra, więc muszę być twarda :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 21:27

tangerine1 pisze:No i Pepe chory :cry: :cry: :cry:
rano wszystko bylo w porzadku. Bawił sie, jadł.
Dałam mu druga dawke srodka na robale
Juz popołudniu był bardzo grzeczny, a wieczorem zupełnie padł :placz:
Lezy jak kocia szmatka i popłakuje.
Nie chce jesc, nie chce stac, kładzie sie tam gdzie go postawie.
Nic nie chce :(
Dzwonilam do lecznicy w której były odrobaczane.
Maja tam dyzur, ale kazali mi nie panikowac i czekac do rana.
Po konsultacji z koda dalam mu 1/8 nospy, bo widac, ze bardzo boli go brzuszek :(
Martwie sie okropnie :(


Co sie dzieje ? :( Boziu zeby mu tylko nic nie bylo :( no ale jak nic jak boli ? :( i jak tu nie panikowac ? :(

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 17, 2008 21:36

Miłosz jednak pojedzie za swoim "przyszywanym" bratem... do domku bliskiego krewnego tych państwa... ale do jutra wieczora trzymamy kciuki za niego!
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 18, 2008 1:26

tangerine1 pisze:No i Pepe chory :cry: :cry: :cry:
rano wszystko bylo w porzadku. Bawił sie, jadł.
Dałam mu druga dawke srodka na robale
Juz popołudniu był bardzo grzeczny, a wieczorem zupełnie padł :placz:
Lezy jak kocia szmatka i popłakuje.
Nie chce jesc, nie chce stac, kładzie sie tam gdzie go postawie.
Nic nie chce :(
Dzwonilam do lecznicy w której były odrobaczane.
Maja tam dyzur, ale kazali mi nie panikowac i czekac do rana.
Po konsultacji z koda dalam mu 1/8 nospy, bo widac, ze bardzo boli go brzuszek :(
Martwie sie okropnie :(


Kurde, martwie sie rowniez, zadzwonie do ciebie rano. Co za koszmar :?

Pianka

 
Posty: 544
Od: Pt maja 13, 2005 21:42

Post » Pt lip 18, 2008 6:28

Pepe bardzo słaby :(
nie rusza sie z koszyka.
Kiedy go postwie chwieje sie na łapkach.
W nocy poiłam go parafina i wodą.
Zrobił duze siku, ale robale nie wylazły :(
Zaraz idzemy do weta.
Nie moge w to uwierzyc :cry: .
Wczoraj w południe jeszcze szalał.
Nunka, na szczescie, w swietnej formie.
Dostali taka sama porcje tego samego odrobaczacza.
Nie rozumiem co sie stało :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lip 18, 2008 6:38

Marta :(
trzymam kciuki, moze trza kroiplówke?daj znac smsem jak jest plisss-bo sie denerwuję.
Miałam nadzieje,ze rano bedzie lepiej :(

Anno-kurcz, no masz kawał chłopa, trza odchudzac :?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 18, 2008 7:07

Martwie sie o Pepe :( i o Ciebie Marto, bo pewnie jestes przerazona :(

Jesli takie niespodziewane rzeczy dzieja sie z kotami, to juz sie zaczynam trzesc sie nad moimi malymi dzieciatkami :( I wiecie co... ja bym chyba, po dzisiejszym calusnym poranku, usunela Matylde z allegro. Po prostu jest najukochanszym kotem pod sloncem. Nie chce jej oddawac :cry: Serce boli :(

karee

 
Posty: 1172
Od: Pon lip 02, 2007 10:40
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 18, 2008 7:49

I jak z Pepe? :/
troche dziwne zeby mu sie tak nagle zdrowie pogorszylo:/

ja przedstawiam kilka fotek moich maluchow:

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek


ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Obrazek


I chlopczyk jeszcze raz. Pamietacie tego bidoka?;)

Obrazek


Tylko mam problem z jedzeniem. Dalam im wczoraj kurczaka, z ryzem i animonda no i ktores mialo po tym rzadko kupe:/
Nie wiem, czy one bede kiedys mogly jesc kocie jedzenie? czy to normalne ze tak od razu po kocim jedzieniu maja rzadko kupe a po kurczaku nie?

Niestety nie mialam jeszcze rzadnego telefonu w ich sprawie:((

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 18, 2008 8:13

mika_xx pisze:I jak z Pepe? :/
troche dziwne zeby mu sie tak nagle zdrowie pogorszylo:/

ja przedstawiam kilka fotek moich maluchow:
ObrazekObrazek

ObrazekObrazek




jakie śliczne bocianiątka w gniazdku :lol:
Mika nie wiem jak Ty je rozróżniasz :wink: dla mnie to jeden i ten sam kotek
maluch w porównaniu z chuchrem z silesii jest piękny :lol:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Pt lip 18, 2008 9:21

Z Pepe jest kiepsko
Ma bardzo wysoką temperaturę.
Dostał kroplówke i całą baterię leków.
Juto powtórka.
martwie sie strasznie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt lip 18, 2008 9:25

co mu sie stalo ze tak nagle:( czy to przez odrobaczenie? czy zarobaczenie?
mowil cos weterynarz co to moze byc?

A Lola ja mam coraz wiekszy problem z rozroznianiem maluchow;) co prawda chlopczyka od dziewczynek bez problemu bo on ma oryginalny ksztalt pyszczka, taki meski:P

ale generalnie im wiecej jedza tym coraz trudniej je rozpoznac hehe

A moj chlopczyk je za wszystkie 3, bedzie wieeelkim kotem kiedys;)

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości