Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

[Bettie]

Ptachu nie daj się!!!!!

[Dorota]

Ptaszyno moja kochana...

No wez sie w garsc!
Na ile mozesz.

Reszte Duzi zrobia.

:ok:
:ok:

Duza od Mru

[Dorota]

W Olsztynie nie ma tomografu.
Jest w Warszawie na SGGW.

[Bettie]

Ptaśku kochany trzymamy za Ciebie kciuki we wszystkich naszych kocich łapkach. Niuniu i Dyzio

[Bettie]

I co z PTACHEM ? Iwcia odpisz proszę!!!!!!!

[dalia]

SGGW w Warszawie telefonicznie musisz postarac się o telefon lekarza wykonujacego tomografię bo teraz wakacje.
kolezanka sprawdzała dla mnie i normalne trminy to koniec lipca.
jeśli sprawa poważna to bezpośrednio z lekarzem trzeba załatwiać - mze dasię wcześniej.
bezpośredni do diagnostyki obrazowej 022 5936175
koszt do ok 600 zł

[iwcia]

Ptachu wygląda biednie, jest cały czas „naćpany”, na luminalu, boimy się kolejnego ataku.
Prawdopodobnie to padaczka, niby wiem co w takim przypadku robić ale u psa przebiega to zupełnie inaczej niż u kota, boję się aby nie zadławił się językiem, psu wyjmuję język z pysia przy ataku, kotu nie odważę się.

Dalia dziękuję , rozmawiałam dziś z sggw, mam namiary na lekarza wykonującego tomografię, czekamy do przyszłego tygodnia jeśli na luminalu ataki będą łagodniejsze lub wycisza się to jest bardzo duża szansa, że to padaczka nie guz. W razie braku poprawy będą próbowali nas wcisnąć na jakiś wcześniejszy termin, tylko koszt mnie przerażą, jest powyżej moich możliwości

[Gem]

Podaj numer konta i zmień tytuł tak, by zawierał prośbę o wsparcie. Sądzę, że Ptaszek ma tu swoich fanów, którzy postarają się mu pomóc

[Bettie]

Ptachuuu jak sie czujesz?????

[Bettie]

CZY KTOŚWIE CO Z PTACHEM !!!!!!!

[Danusia]

Co z Ptachem

[Dorota]

[Bettie]

Iwcia skrobnij coś !!!

[Bettie]

Puk ,puk Ptachuuu jesteś tam ?

[iwcia]

Cześć chłopaki. Dziękuje za pamięć Dyziu.

Ja czuję się już lepiej i wreszcie nie jestem taki pijany i senny, Duża z doctorką zmniejszyły mi dawkę leków, na szczęście nie miałem więcej ataków, strasznie się ich boję
Doctorka powiedziała, że jak po lekach nie miałem kolejnych ataków to znaczy, że guz mózgu wykluczamy, jest to padaczka pourazowa, ale z tym to Duża wie jak sobie radzić.
Nie mogłem nic pisać, bo Duża nie chciała tu zajrzeć, straciła swojego najlepszego przyjaciela a zarazem swoja największą kocią miłość, bardzo smutno jest u nas.
Duży zaordynował w weekend wyjazd na działkę, żeby Duża mogła odpocząć, zabierają mnie ze sobą, się wybyczę .

Mamy nową koleżankę, Duża ją zabrała ze schowka pod schodami od pewnych „ludzi”. Trzymali ja zamkniętą w pomieszczeniu metr na metr na metr, bez dostępu światła dziennego tylko dlatego, że była ciężarna .

Ptachu przygotowujący sie do weekendu na wsi