
taki radosny, zwariowany kot.
Wszedzie było go pełno, właził do torby, wylewał kawe, kradł ciasteczka.
Przyjazny i kochany Zefirek
Znalazł taki fajny dom.
I żył w nim tak krótko

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mała1 pisze:dziewczyny
Zefirek nie żyje![]()
był na antybiotyku, miał słaby apetyt, ale od dwóch dni juz ładnie sam jadł i mokre i suche i cały czas ładnie pił.
Normalnie kuwetkował.
Dzis rano wylegiwał sie na słonku na balkonie.
Jak wieczorem wróciła Moony juz nie zył
![]()
![]()
Zefirek
( 84/ 08 )
młody kocurek,czeka na kastracje, trafił do schroniska 25 04 .Miły, kontaktowy.
16 05 został wykastrowany
od 23 05 na kociarni
w swoim domku od 15 czerwca
moony pisze::crying:
z Zefirkiem było jakby lepiej. Wstawał sam, żeby się napić, jadł, chodził normalnie do kuwetki. Nawet poszedł się wylegiwać na balkonie w słoneczku. Niestety........ gdy wróciłam do dom, nigdzie go nie było... znalazłam go pod kwiatkami na balkonie![]()
Nie wybaczę sobie, że mnie nie było w domu. Byłam pewna, że z nim już lepiej. Cóż, na bezmyslność nie ma rady
moony pisze::crying:
z Zefirkiem było jakby lepiej. Wstawał sam, żeby się napić, jadł, chodził normalnie do kuwetki. Nawet poszedł się wylegiwać na balkonie w słoneczku. Niestety........ gdy wróciłam do dom, nigdzie go nie było... znalazłam go pod kwiatkami na balkonie![]()
Nie wybaczę sobie, że mnie nie było w domu. Byłam pewna, że z nim już lepiej. Cóż, na bezmyslność nie ma rady
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Silverblue i 187 gości