a teraz wiesci kociarniane
U Zuzi jakby nienajgorzej, ale tfu, tfu, nie zapeszajac
Wiecej w jej watku.
tutaj jedna fotka
a Kicia-troszke nas ucieszyła, bo okazało sie ,ze jest zainteresowana i sercami gotowanymi i surowym miesem-robiłysmy eksperymenta żywieniowe.
Widać tak była karmiona.
Ale podjadła ociupinke.
Chociaz dobre i to
z nia jest problem natury psychicznej, nie radzi sobie z obecnościa innych kotów. jak jakis do nirj podchodzi skacze,ucieka.
znalazłyśmy ja pod karmikiem.
ale jedno wiemy, trzeba jej wozic ekstra jedzenie teraz.
bardzo przydałby sie jej umiarkowanie zakocony dom, nie takie skupisko kotów jak na kociarni.
A Kacperkowa smutnieje coraz bardziej
Siedzi w szafkach, tam je-ale tez widac wyraznie,ze kociarnia jej zupełnie nie słuzy
Taka naprawde delikatna kicia z niej jest
Smutna
Marianna nie pojechała jednak dzis do domu
Okazało sie ,ze zainteresowanemu domowi wypadł jakis wyjazd pod koniec miesiaca i będą sie dokacac po powrocie.
więc Marianna nadal szuka domu.
Będę dzwonic do pani ,ktora dzwoniła z ogłoszenia.
Strasznie pusto na kociarni bez Kredeczki
