WŁADCA DZIAŁEK i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 28, 2008 20:30

Fajnie: Marian: coraz bliżej, coraz bliżej.... :D
Marcelibu
 

Post » Sob cze 28, 2008 20:30

Marian ze swoją mimiką mógłby być aktorem;)

a króweńka cudna, cudnaaa!!!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob cze 28, 2008 20:37

Marcelibu pisze:Fajnie: Marian: coraz bliżej, coraz bliżej.... :D


ze mną jest odwotnie, dalej coraz dalej i .... sprint olimpijski z ogonem jak wiewióra :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob cze 28, 2008 20:38

Satoru pisze:Marian ze swoją mimiką mógłby być aktorem;)

a króweńka cudna, cudnaaa!!!


i pieszczoszka :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie cze 29, 2008 8:54

:love: :love: :love:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lip 10, 2008 15:36

Cos mnie natchnęło i zawiozałm wczoraj Króweczkę na zabieg.
Okazało sie, że ma bardzo zaawansowane ropomacicze 8O jajniki w cystach, trzon macicy powiększony do granic mozliwości :( pełen wydzieliny :(
Lekarz zrobił co mógł, usunął macicę i jajniki :(
Kicia na lekach :(
Martwię sie o jej zycie, zdrowie i przyszłość :(


Kto zechce bezzębną staruszkę, która może mieć raka :cry: :cry: :cry:
No kto?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 10, 2008 20:29

Kicia sie ma jako tako, lekarze mają miny niespecjalne, co jedno oznacza stan cięzki :(


Czy pozostały trzon macicy jest w stanie sie oczyścić? czy co? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 10, 2008 21:34

Ja się nie znam, mogę tylko kciuki potrzymać za zdrowie koci.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 10, 2008 21:45

Fredziolina pisze:Czy pozostały trzon macicy jest w stanie sie oczyścić? czy co? :roll:


Jadziu troszkę nie rozumiem pytania. Bo jeśli wet usunął wszystko [jajniki i macicę - a tak sie robi przy ropomaciczu], to to, co zostało powinno z założenia być czyste - nie zaszywa się zainfekowanych `resztek` w kocie.
Nie powinno zostać nic, co by się musiało oczyszczać.

Kciuki za Króweńkę. I cieplutko pozdrawiam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 10, 2008 22:23

Fredziolina pisze:

Czy pozostały trzon macicy jest w stanie sie oczyścić? czy co? :roll:


Pewnie Tobie chodziło o ten kawałek macicy, który się zostawia "przyczepiony" do pochwy, żeby się wszystko "trzymało"? Nie wiem, Jagódko. Wiem, że się zostawia koniuszek, nigdzie nie jest powiedziane dokładnie ile, każdy wet zostawia tyle, ile uważa. Tak mi wetka powiedziała. Moja Klarusia miała "rozdęty kikut macicy".
Marcelibu
 

Post » Pt lip 11, 2008 20:26

Agn pisze:
Fredziolina pisze:Czy pozostały trzon macicy jest w stanie sie oczyścić? czy co? :roll:


Jadziu troszkę nie rozumiem pytania. Bo jeśli wet usunął wszystko [jajniki i macicę - a tak sie robi przy ropomaciczu], to to, co zostało powinno z założenia być czyste - nie zaszywa się zainfekowanych 'resztek' w kocie.
Nie powinno zostać nic, co by się musiało oczyszczać.


Kciuki za Króweńkę. I cieplutko pozdrawiam.


... a mnie powiedziano, że sie oczyści po lekach rozkurczowych 8O
dzisiaj powiedziałam, że kicia nie może umrzeć, nie po była cięta :(
wiec usłyszałm, że musimy czekac :roll:

Matko! czy mam uparcie nalegac na ponowne otworzenie koty i wyczyszczenie!

Kicia ma dobry nastrój, zjadła, nasikała na posłanko.
Ranka jest sucha, ciałko jasne, goi sie dobrze.
Tylko co dalej... kazac otwierać? :roll:
Ostatnio edytowano Pt lip 11, 2008 20:30 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 11, 2008 20:27

Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:

Czy pozostały trzon macicy jest w stanie sie oczyścić? czy co? :roll:


Pewnie Tobie chodziło o ten kawałek macicy, który się zostawia "przyczepiony" do pochwy, żeby się wszystko "trzymało"? Nie wiem, Jagódko. Wiem, że się zostawia koniuszek, nigdzie nie jest powiedziane dokładnie ile, każdy wet zostawia tyle, ile uważa. Tak mi wetka powiedziała. Moja Klarusia miała "rozdęty kikut macicy".


Krówka tez tak ma :( Strasznie sie boję :(
Co powinnam zrobic? :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 11, 2008 20:32

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:

Czy pozostały trzon macicy jest w stanie sie oczyścić? czy co? :roll:


Pewnie Tobie chodziło o ten kawałek macicy, który się zostawia "przyczepiony" do pochwy, żeby się wszystko "trzymało"? Nie wiem, Jagódko. Wiem, że się zostawia koniuszek, nigdzie nie jest powiedziane dokładnie ile, każdy wet zostawia tyle, ile uważa. Tak mi wetka powiedziała. Moja Klarusia miała "rozdęty kikut macicy".


Krówka tez tak ma :( Strasznie sie boję :(
Co powinnam zrobic? :cry:


Jagódko, "rozdęty kikut macicy" to jest powikłanie posterylkowe, które powstaje raz na 10.000. Po sterylce zostawia się taki kawałeczek - kikut macicy i chyba jakoś zawiązuje. Czasem, czasem robi się tak, że złuszcza się naskórek itp. i powstaje stan zapalny. Powstaje taki balonik z ropą. To właśnie miała Klarusia, ale to zrobiło jej się po 5 miesiącach od zabiegu sterylizacji.
Ja bym zaufała wetom. Krówka nie jest najmłodsza i następna narkoza - wiesz, co może się stać... Jeśli oni twierdzą, że się oczyści. No, nie wiem, sama...
Marcelibu
 

Post » Pt lip 11, 2008 20:39

No własnie Krówka ma taki balonik gęstej ropy, której wet nie był w stanie wycisnąć, wetka mówi, ze poczekamy do poniedziałku, zrobimy usg i zobaczymy.
Teraz dostaje rozkurczowy, p.zapalny, antybiotyk i jutro mam jej podac ovalin, to on ma otworzyć szyjkę macicy.
Na posłanku nie zastaję żadnych plam.
Natomiast w drodze na zabieg kicia zostawiła w kontenerku gęstą maź, wiec to była wydzielina. W łazience napewno sie wylizuje.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lip 11, 2008 20:42

Monika, wet podczas zabiegu zastał rozdęty kukut macicy, a macica była bradzo, bardzo powiększona - wypełniona gęsta ropą (przecinał w mojej obecności).
Do dzisiaj napewno pękłaby :(
A ja od ub. niedzieli miałam koszmarne sny z jakims rudym w roki głównej :(
W środę nie wytrzymałam i zawiozłam kicię, Jak usłyszałam diagnozę to zbaraniałam :roll:
Ostatnio edytowano Pt lip 11, 2008 20:43 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 301 gości