Kelly z łódzkiego schroniska - żegnaj kotuniu [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 10, 2008 20:01

No ładnie, ładnie :D

A zdjęcia Kelly 8O
Asia, to nie jest ta sama kotka :!: Ja pamiętam wystraszone biedactwo, przycupnięte w kąciku jak mysz pod miotłą... Biedne, niczyje, przestraszone, zawsze czujne. Wydawało się, że już nic dobrego jej nie czeka, że nie dany jej będzie spokój własnego domu, miejsce w sercu człowieka...
Teraz to szczęśliwy, spokojny zwierzak. Ma w oczach spokój, poczucie bezpieczeństwa. Nie mogę się napatrzeć na te fotki.
:1luvu:

Edit: literówka
Ostatnio edytowano Czw lip 10, 2008 20:43 przez pisiokot, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 10, 2008 20:36

przepraszam, czy to jest Kelly???? bury kotek na pomarańczowym tle?
cały czas mysle o Wolandzie, niech się znajdzie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 11, 2008 7:29

Odzylam!!!!Woland trzyma sie domu :dance: , wczoraj mi sie objawil i go glaskalam, ale zlapac sie nie dal- jest przerazony!!! Szczegoly w jego watku zaraz sie znajda- zapraszam i prosze o rade; licze na Wasze doswiadczenie w "lapactwie" wystraszencow!!!!!
Cioteczki kochane, tak sie ciesze, ze zauwazacie zmiane u Kelly!!!! Wy macie przeciez najlepsze porownanie, zwlaszcza Ty Aniu- kellusiowa zbawczyni. To Ty te pchelke zauwazylas!!! Moze uda mi sie wkleic dzisiaj kolejne zdjecia!!!!! Caluje Was!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lip 11, 2008 7:39

Moja Masza wzięta ze schroniska wyglądała tak jak Kelly teraz. Po 3 latach będzie musiała przejść na diete, wazy ponad 5 kilo, także jeszcze wszytsko przed Tobą;)
Woland- duża ulga.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lip 11, 2008 12:20

Kelly zmienia się nie do poznania, gdybym nie znała jej na żywo, nie rozpoznałabym teraz na zdjęciach. Co za kocica...... :wink:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon lip 14, 2008 9:26

Kochane Cioteczki :1luvu:

Umieram ze szczescia- Woland sam wrocil do domu :dance: :dance2: :balony: Szcegoly wjego watku :wink:
Dodatkowo przybyla mi kotka, ktora przygarneli letnicy i pomylili z Wolandem- jest bardzo podobna. Zadzwonili do mnie, juz podczas tej rozmowy ustalilismy, ze to jednak nie Woland, ale nie moglam tak sprawy zostawic... Oni wyjezdzali w sobote, wiec czasu bylo malo. Pojechalam "zapoznac sie z sytuacja". Okazalo sie, ze kota przykleila sie do nich 1.5 tygodnia temu, dokumentnie wychudzona. Byla z nimi non stop (poczatkowo mialam nadzieje, ze to czys kot przychodzi na extra wyzerke), karmili ja, miziali, opiekowali sie i mysleli co dalej...(sami nie mogli zabrac, bo w domu 2 psy nie kotolubne) Az tu nagle przeczytali ogloszenie Wolanda...
Kota jest arcymiziakiem, spi w lozku przy mnie lub na mnie, ciagle domaga sie pieszczot. Pieknie kuwetkuje, pozera nieprawdopodobne ilosci. Jest chuda, ale arcywysoka, dluga- cos niesamowitego. Mysle, ze ma ok. roku, dopiero wybieram sie z nia do weta (dlatego izolacja w sypialni). Mysle, ze Woland zniknal po to by Planeta (tak ja nazwalam) zostala przygarnieta i kiedy ten sens sie wypelnil, magiczny kot wrocil.
Juz jest wymiziany, nakarmiony, ale siedzi glownie we wnece za bufetem- obawia sie reszty kotow, prycha na nie ze strachu (one na szczescie chwilowo nie, ale mysle, ze wszystko przed namim, zwlaszcza kiedy asymilowac sie zacznie rowniez Planeta :roll: ). Chyba oberwal podczas swojej wloczegi, bo ma ranke przy oczku no i tchorzy przed reszta rezydentow. Teraz szuka m domu dla tego magicznego kota!!!!!!!!!!!!
Planeta w drugiej kolejnosci, musze ja najpierw ciachnac.
W domu mam wszystkie okna zamkniete i obawiam sie zakiszenia. Czy wiecie moze jaki jest koszt siatki i gdzie mozna taka kupic.
Boszszsz, jak dobrze, ze w maju rzucilam palenie...inaczej w wcale nie dalabym rady (woland na szczescie jest sponsorowany przez poprzedni domek, ktory musial sie go pozbyc).
I w tym wszystkim moja malenka pchelka, zupelnie nieswiadoma wichrow historii... Ale wcale nie chce wyjsc na pokoje, jest bardzo zadowolona z prywatnego apartamentu :wink: No ale gdy skonczy sie drakonska dieta to dolaczy do rodzinki (oczywiscie z mozliwoscia utrzymania prywatnosci :wink: ) Poki co uprawiamy szalone glaski- Kelly najbardziej kocha piejdanie brzuszka, niezaleznie od pozycji w jakiej sie znajduje, nawet na stojaco :D Jest moim cukiereczkiem (gdy mysle o niej to dopada mnie wtorny infantylizm :wink: ). No i obecnie zajmuje najbardziej luksusowy apartamencik- jedyny, w ktorym okna moga byc uchylone!!! Nalezy jej sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczyny, trzymajcie kciuki, prosze. Szczegolnie za DS dla Wolanda, a potem Planety.!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za aklimatyzacje "nowych pingwinkow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Prosze tez o rady jak karmic dobrze, a niedrogo- wiem, niemadre pytanie ale moze akurat...
Teraz w domu czuje sie jak sz czesliwa kwoka- wszyscy "na pokladzie".
Moje dobre samopoczucie psuja istotki z naszych bannerkow, wszystkie biedy.Aniu, pamietasz nasza umowe- pomimo sytuacji nadal aktualna!!!
Caluje drogie Cioteczki i biegne po sole trzezwiace, ktore zamierzam sobie serwowac:roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lip 14, 2008 9:58

jerzykowka pisze: Caluje drogie Cioteczki i biegne po sole trzezwiace, ktore zamierzam sobie serwowac:roll:


na razie nie jestem w stanie udzielać żadnych rad, muszę przetrawić wszystkie wieści 8O i się odśmiać :ryk:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 14, 2008 11:43

Aniu Ty sie nie smiej, bo ja jestem zalamana, Aska ma taki stan zakocenia ze koniecznie trzeba to zmienic.
Mam nadzieje ze Woland szybciutenko znajdzie domek, swoj najwspanialszy na swiecie!

zaloze mu watek, na kociarni.

co do Planety to niezla jazda ;)
Jak Ty Asia dajesz rade ;)


Widzialm towarzycho w piatek i normalnie Kelly jest nie do poznania, bo wszedzie ma futerko i jest PIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘKNA!

Ale nie obrazcie sie bo ja uwazam ze i tak najpiekniejszym kotem Asi jest Sarus!
Normalnie sie w nim zakochalam, dawno nie widzialam takiego cuda!
I jeszcze jak z Justyna wolalysmy Wolanda my kici kici a Sarus leci do nas i miauuuu!
I tak Sarus szukal z nami Wolanda :)

Z kolei obsmialam sie widzac zapasy bezlapkiego Demonka z Szalona Mela, wierzcie ze bezcenne!! :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2008 11:58

watek Wolanda, zapraszamy ciotki, trzeba dom Wolandowi znalezc i odciazyc Joasie.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3282078#3282078

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2008 12:18

Etka pisze:Aniu Ty sie nie smiej, bo ja jestem zalamana, Aska ma taki stan zakocenia ze koniecznie trzeba to zmienic.


no wiem, wiem...
znam ten ból zadeptywania ludziów przez kociaste - na 38m2 mamy sześć kotów. U Asi to się chociaż część towarzystwa gdzieś rozpełznie na ogród, zrobić czego jej bardzo zazdroszczę.
tymczasy cudne, na pewno prędzej czy później pójdą "na swoje".
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 14, 2008 12:24

ale wlasnie teraz sie nie rozpelzna, bo Aska zrobila barykade ze wzgledu na Wolanda ;)
Maja areszt domowy ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 14, 2008 12:26

no to niedlugo bedzie mozna nakrecic film, cos à la "Ptaki" z kotami w roli glownej napastujacym bezbronna ofiare...

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto lip 15, 2008 10:26

Witam Kochane Cioteczki!!!!!!!!!!!!!!!!
Spiesze uspokoic, ze u nas wszystko dobrze!!! Wlasciwie teraz najbardziej martwi mnie czas- potrzebuje go bardzo duzo zeby wszystkie dopiescic :wink:
Moja oaza spokoju jest apartament Kellusi, z moja pchelka wciskajaca swoje drobne cialko w moja dlon!!!!!! Rany, jaka to slodka hycusia jest!!!!!!!! Qupsy niezle, ale mamy jeszcze kontynuowac diete :roll: I w tym momencie mysle sobie o Elli... Aniu, przekaz prosze,kellusiowe usciski dla tej chudzinki. Chociaz czort jej po usciskach... Tak czy inaczej musi sie malej udac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro lip 16, 2008 9:19

Dzisiaj, po pieciu dniach przerwy, doczytalam watek schrniskowy.................................................................................................................................................................................................... Czytam o Elly, o Fasolce... ........................................................................................................................................................................................................I przeczytalam o kochanej Natalce (dzieki niebiosom, ze byl przy niej cudowny Czlowiek).........................................................
Stac mnie tylko na wycie. Przepraszam.
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lip 17, 2008 8:44

Kelly, moja mala Kelly o wielkich oczach :1luvu: Ta pchelka tyle mi daje... Wlasciwie w pelni zdalam sobie z tego sprawe wczoraj, kiedy bylam smutna, troszke zrezygnowana i zmeczona. Napisze Wam tylko, ze ta maluda patrzac na mnie, bedac przy mnie, przekazuje cos tak wyjatkowego, cudownego... To nie znaczy, ze inne moje ukochane kociaste sa niewrazliwe czy niewspierajace. Jednak Kelly tak niedawno wrocila z piekieł, ze mi nie pozwala sie w nich zanurzac. Jestem wielka szczesciara :!:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Nitka30 i 86 gości