Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 09, 2008 20:08

jak dzisiaj koteczki?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lip 09, 2008 20:59

Wyją :evil:
Sybirek pod drzwiami - chce na spacer na klatkę schodową. Oczywiście po 5 sekundach wraca, bo do ok. 22 ciągle winda jeździ, a w niej nie wiadomo kto - lepiej się ewakuować :)
Moher nad miejscem na miskę - on je posiłek przez 2 godziny, po parę chrupek co 10 min, a zostawić nie mogę bo Sybirek i Lotnia jedzą co innego.
Lotnia nad swoją miską, bo za mało było (wg niej).
Poza tym szaleją - są niewybiegane, bo nie były na działce i je energia roznosi. Jednak taki weekend zapewnia potem dużo spokoju :) . Co ja zrobię w czasie śniegów i mrozów?! Chyba wszystkim rakiety śnieżne kupię i będę jednak wywozić łobuzy :twisted: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 09, 2008 21:02

:lol:

A potem ktos, widzac takie slady, bedzie przysiegal,
ze widzial Yeti :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 09, 2008 21:04

:smiech3:
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Czw lip 10, 2008 7:49

...bry... KK! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 10, 2008 14:24

Monostra pisze:Poza tym szaleją - są niewybiegane, bo nie były na działce i je energia roznosi. Jednak taki weekend zapewnia potem dużo spokoju :) . Co ja zrobię w czasie śniegów i mrozów?!

Spoko, zimę prześpią :wink: . Też się zawsze zamartwiam, że koty będą się straszliwie zimą nudziły, a te małpy jakoś tam ją przeczekują w półsennym, kaloryferowym zwisie :)

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 11, 2008 0:32

JoasiaS pisze:
Monostra pisze:Poza tym szaleją - są niewybiegane, bo nie były na działce i je energia roznosi. Jednak taki weekend zapewnia potem dużo spokoju :) . Co ja zrobię w czasie śniegów i mrozów?!

Spoko, zimę prześpią :wink: . Też się zawsze zamartwiam, że koty będą się straszliwie zimą nudziły, a te małpy jakoś tam ją przeczekują w półsennym, kaloryferowym zwisie :)

Joasia

Normalnie też tak robią, ale tym razem boje się, że się uzależniły od ruchu - to pierwszy sezon :)

A propos uzależnień. Właśnie kończyłam wyczesywanie menażerii (2 godziny :evil: ) - ktoś narzeka, że kot tego nie lubi?!
Lotka zawsze lubiła czesanie, ale pamiętając wcześniejsze doświadczenia z długowłosymi kotami, postanowiłam przyzwyczajać Moherka i Sybirka od małego. Najpierw dwa małe grzebyczki - jeden od razu przeznaczony do obgryzania, drugi do czesania - potem szczotka z naturalnym włosem, bardziej głaszcząca niż czesząca. Następnie delikatna szczotka z drucików i grzebień z obrotowymi zębami.

Efekt? Wychowałam maniaków czesania. Moher jeszcze daje żyć - na widok szczotki wystawia brzuszek, łapki się zaciskają w powietrzu itd. Z Sybirkiem jest gorzej - materializuje się przy człowieku za każdym razem, gdy się weźmie normalny grzebień do ręki - uczesanie się jest sztuką.
Ale są też korzyści. Koci grzebień z obrotowymi zębami leży stale obok mojego, więc w końcu kiedyś zaspana się pomyliłam :) . Do ludzkich, niesfornych włosów nadaje się świetnie. Zakupiłam w zoologu drugi :twisted:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 11, 2008 8:16

...bry... :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 11, 2008 10:04

Monostra pisze:Efekt? Wychowałam maniaków czesania. Moher jeszcze daje żyć - na widok szczotki wystawia brzuszek, łapki się zaciskają w powietrzu itd. Z Sybirkiem jest gorzej - materializuje się przy człowieku za każdym razem, gdy się weźmie normalny grzebień do ręki - uczesanie się jest sztuką.
Ale są też korzyści. Koci grzebień z obrotowymi zębami leży stale obok mojego, więc w końcu kiedyś zaspana się pomyliłam :) . Do ludzkich, niesfornych włosów nadaje się świetnie. Zakupiłam w zoologu drugi :twisted:

:lol: :lol: :lol:

Monostra, wspominałaś kiedyś, że do czesania twoich gagatków używasz jeszcze jakiegoś pudru. Możesz przybliżyć temat? Czy ten puder ma jakieś właściwości czyszcząco-pielęgnacyjne przy okazji? Myślę o Sznycku, który jakoś niespecjalnie zachwycony jest kąpielami w specjalnym szamponie... :?

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 11, 2008 10:40

Pudru używam tylko w czasie intensywnego linienia - głównie w pachwinach i na kryzie. Sybirkowi w tym czasie potrafią się zrobić kołtunki w parę godzin po wyczesaniu, a puder zdecydowanie to ogranicza. Na co dzień nie ma potrzeby.
Mam opakowanie pudru już prawie dwa lata, więc widać jak szybko mi "wychodzi" :) To jest Tea Tree Oil Grooming Powder - jest świetny i oczyszcza też. Z tym, że teraz są chyba kłopoty z kupieniem.
Kiedy Lotka z powodu zęba miała ostatnio kłopoty z myciem, wetka poradziła, żeby kupić suchy szampon w piance. Ale zanim kupiłam, kocica zaczęła szybko się myć, więc nie sprawdziłam.
Widziałam, że Iv San Bernard ma suche szampony piankowe, właśnie z olejkiem herbacianym. Wciera się lekko piankę w kota i wyciera potem ręcznikiem. Mam "mokry" szampon tej firmy i jest bardzo dobry.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 11, 2008 10:45

Będę szukać tego suchego szamponu.
Mokry to chyba lekkie nieporozumienie w przypadku kotów... :roll:
Dziękuję za info! :D

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Nie lip 13, 2008 7:13

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon lip 14, 2008 10:09

...bry... KaKa!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 14, 2008 17:52

Wczoraj, z dnia na dzień, Lotnia nagle straciła apetyt, a raczej zaczęła odwracać się od miski - tak jakby chciała jeść, a nie mogła :( . Suche nie, suche namoczone nie, kurczak gotowany nie bardzo - tylko trochę rosołu i bardzo rozdrobnionego mięska. Ma ochotę tylko na surowe mięso, a i to je na 10 rat i jedynie drobniutko posiekanie. Po tolfedinie nie było żadnej poprawy apetytu, a podając tabletkę, zauważyłam też krew w ślinie.
Byliśmy dziś u weta - stan ropny nie wrócił, ale narośl w pyszczku urosła nagle w ciągu tygodnia prawie drugie tyle. Krew stąd, że narośl lekko pękła - pewnie przy próbie jedzenia. Dostała znowu leki, ale wygląda, jakby raczysko ruszyło ostro z miejsca :( .
Spróbuję zmielić jej wołowinę, może będzie łatwiej jej jeść.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 14, 2008 19:42

Jad kubańskiego pająka, w zastrzyku. To powoduje, że narośl się obkurcza i przynajmniej na jakiś czas proces chorobowy można powstrzymać. Gdybyś chciała, zdecydowała się, to o ile w Krakowie nie ma, mogę Ci przysłać. Napisz koniecznie do CoolCaty, ona to stosowała u piwnicznego Łatka mojej mamy. Poza tym z pewnością wyjaśni Ci szczegóły lepiej ode mnie :(
trzymam kciuki za koteńkę
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 38 gości