Saga i Misia- Saga bez kolnierza :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 10, 2003 13:20

Ale sliczne kituchy :love: :love:
Slodziaki :D :D Umaszczeniem przypomnija moja Zuzinke.

Ylvo wyjezdzasz juz? :( A co z naszym spotkaniem?

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 10, 2003 13:31

O wyjezdzie i ew. spotkaniu napisze Ci na priv- co do spotkania to moze jest jeszcze jakas nadzieja...

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt paź 10, 2003 13:36

wiecie
one w rzeczywistosci sa jeszcze ladniejsze :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pt paź 10, 2003 16:33

eve69 pisze:wiecie
one w rzeczywistosci sa jeszcze ladniejsze :wink:


:oops: :oops: zgadzam sie!

dobrawa1

 
Posty: 82
Od: Nie cze 22, 2003 7:30
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 10, 2003 17:03

na zdjęciach też są cudaśne 8)
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Nie paź 12, 2003 21:41

Zamieszczam jeszcze jedno zdjecie, na dowod ze karmia nas dobrze i ze zaokraglamy sie tam gdzie trzeba ;)

http://miau.pl/upload/jemy.jpg

Chcemy tez zaprzeczyc pogloskom jakoby istnialo cos takiego jak "dzienna norma spozycia". :roll:
Pewnie zaczniemy sie tym martwic gdy nagle okaze sie ze jestesmy dwoma grubymi kotami :roll: Albo wlasciwie nie my tylko ludzie...

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie paź 12, 2003 23:39

Dupki okragle :lol: :lol: Tak jak moi chlopcy :twisted:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie paź 12, 2003 23:42

Ylva pisze:Chcemy tez zaprzeczyc pogloskom jakoby istnialo cos takiego jak "dzienna norma spozycia". :roll:
Pewnie zaczniemy sie tym martwic gdy nagle okaze sie ze jestesmy dwoma grubymi kotami :roll:

duzo sie ruszajcie aby nikt wam nei wmawial ze jestescie "zbyt wielcy" :roll: tak radze wam ja czyli zaba 8)

ps.moja pancia mowi ze sliczne z was tygrysy :D
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon gru 08, 2003 13:03 Martwie sie

Jak w temacie- martwie sie :( A wszystko przez to ze jestem daleko... Ale od poczatku:
Kocie rodzenstwo osiagnelo szczegolny wiek szesciu miesiecy. Przez cale swoje zycie mieszkalo szczesliwie u dobrawy1. Wstepny plan byl taki ze Saga zamieszka u mnie i TZ-ta, Tupac zostaje u d. Realizacja tego planu zostala jednak odwleczona :? - moj TZ poplynal w rejs a mieszkanie zostalo w stanie surowym, ja dostalam stypendium i ustalilismy ze kotom na razie najlepiej jest tam gdzie sa, a jak wroce to Sagunia sie przeprowadzi (wiem, wiem, ona sie juz przyzwyczaila do swojego domu, swoich ludzi, swojego stada...:crying: ale ... dobrawa chciala docelowo 2 koty, a moj TZ... no coz Saga jest od poczatku jego kotem (mimo ze nigdy z nia nie mieszkal)- to on uratowal ja, bo nalegal na wizyte w pogotowiu gdy mala sie zatrula, po czym siedzial pare godzin i wlewal jej mleczko do pyszczka, masowal jej brzuszek... Chcial ja zabrac juz wczesniej ale przy jego pracy i sluzbach naprawde sie nie dalo- w kazdym razie nie jako jedynego kota w domu... ale to dluzsza historia i innym razem.
Martwie sie, bo w zeszlym tygodniu dobrawa zauwazyla ze Tupac zaczal naskakiwac na Sage - czy kotka juz dojrzala- niewiadomo. Zawsze byla przytulasta gadula i drastycznych zmian w jej zachowaniu nie zauwazono. Koty zostaly zamkniete w osobnych pokojach, ale okazalo sie ze zle na to reaguja- miaucza, nie daja spac, a poza tym ciezko taka izolacje utrzymac w malym mieszkaniu, po ktorym sie jednak chodzi... Wiec wczoraj TZ napisal ze zabiera Sage, ze wytrzymamy jakos te pare dni- ja wracam juz w sobote. Ale do tego czasu chyba zwariuje!! Domagam sie sms'ow co godzine z opisem sytuacji i daje "madre" rady ale to nie to samo :crying:
Wczoraj Saga po przyjezdzie schowala sie za regal, ale juz za chwile wyszla, poocierala sie o rozne rzeczy i pobawila z TZ-tem. Potem spala obok niego na kanapie i mruczala. Radek nie zaobserwowal zeby cos zjadla, jedynie troche polizala jogurtu. Kazalam mu porzucac jej chrupki i te w zabawie wsunela. Czy to znaczy ze ona mimo wszystko jakos sobie radzi z ta stresowa sytuacja?

No ale teraz, dzisiaj jest sama w domu! To chyba pierwszy raz w jej polrocznym zyciu :crying: Strasznie sie o nia martwie i wsciekam ze jestem tu, a nie tam :cry:
Tupac prawdopodobnie w nastepny weekend bedzie kastrowany, jego opiekunowie cierpia na chroniczny brak czasu i dlatego nie poszedl "pod noz" wczesniej. Poza tym wet zalecal poczekanie do osiagniecia dojrzalosci, a tego nie dalo sie stwierdzic jako ze kocur nie znaczyl i nie wykazywal niezdrowego zainteresowania siostra...
Strasznie sie boje ze male mimo wszystko cos zamjstrowaly (choc obserwowane byly od jakiegos czasu uwaznie) Czy wet jest w stanie wykryc wczesna ciaze u kotki? I co wtedy, sterylizacja aborcyjna :strach:
No i dlatego sie martwie :(

Aha, kot numer 2 bedzie, Saga nie bedzie jedynaczka.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pon gru 08, 2003 13:09

I jeszcze aktualne zdjecie kotow - cielakow

http://miau.pl/upload/102_0241.JPG

Wydaje mi sie ze Saga jest z prawej. Tzn, jestem prawie pewna ze to ona, ale nie widzialam ich juz 2 miesiace i na 100% musialaby sie wypowiedziec dobrawa :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 08, 2003 13:11 przez Ylva, łącznie edytowano 1 raz

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pon gru 08, 2003 13:10

No tak.... możesz zostać babcią :roll: Nie wiem jak szybko wet jest w stanie stwierdzić ciążę, ale skoro braciszek się do niej dobierał to pewnie nie bez powodu...
Chyba warto pomyśleć nad sterylizacją.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 08, 2003 13:12

Mysza pisze:No tak.... możesz zostać babcią :roll: Nie wiem jak szybko wet jest w stanie stwierdzić ciążę, ale skoro braciszek się do niej dobierał to pewnie nie bez powodu...
Chyba warto pomyśleć nad sterylizacją.


Mysle nad sterylizacja. Mam zamiar zabrac kotke do weta jak tylko wroce. Moze nie bedzie jeszcze za pozno.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pon gru 08, 2003 17:32

TZ wrocil z pracy, wyglaskal kotke. Mruczy jak traktor.
Kuweta byla w uzyciu, Saga wypila przy nim troche wody, ale zjada tylko chrupki ktore sie jej rzuca + probuje sciagac z ludzkiego talerza :roll:

Radek twierdzi ze mala zachowuje sie troche rujkowo ociera sie wygina i pomiaukuje. W zwiazku z tym mam pytanie- czy ruja ustaje automatycznie w momencie zaplodnienia? - a dokladniej, czy jest mozliwe zeby koty zmajstrowaly cos np. tydzien temu a ona teraz/jeszcze(?) miala ruje? Z tego co zrozumialam koty przez ostatni tydzien byly odizolowane od siebie, ew. mogly sie bawic tylko pod nadzorem...
Czuje sie okropnie bo gdybym byla w Polsce nie byloby miejsca nawet na takie rozwazania :(

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pon gru 08, 2003 17:55

Ruja nie ustaje w momencie zapłodnienia. Ale nie martw się na zapas! Po prostu wysterylizujcie koteczkę jak najprędzej nie czekając na czas kiedy (potencjalna) ciąża się rozwinie.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon gru 08, 2003 18:00

ryśka pisze:Ruja nie ustaje w momencie zapłodnienia. Ale nie martw się na zapas! Po prostu wysterylizujcie koteczkę jak najprędzej nie czekając na czas kiedy (potencjalna) ciąża się rozwinie.


dziekuje rysiu. Z tym martwieniem sie na zapas to mi troche odbija bo jestem daleko od domu :? Mysle ze zrobimy tak jak piszesz- tak zrobila moni-citroni z Mayka, ktora tez miala tylko 6 miesiecy i nie bylo wiekszych komplikacji...
Zeby juz byla sobota!

p.s czy ktos mi moze polecic dobrego weta od sterylek w Trojmiescie? "Nasz" podchodzi bardzo sceptycznie do sterylizowania tak mlodych kotek (wd niego kotka musi skonczyc min. rok), z kocurem tez kazal poczekac az zacznie znaczyc i troche nas nastraszyl :?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1309 gości