BP: ZIUTEK, którego nikt nie chce :(

[genowefa]

Geniu, pewnie długo nie będą Cię cieszyć, już widzę tę kolejkę chętnych...

Oby, oby i żeby jeszcze w tej kolejce były dobre domy.

[genowefa]

Trzeba przyznać, że kocia mama musiała iść z duchem czasu i kocięta wychowała całkowicie bezstresowo Takich bezczelnych rozrabiaków jeszcze nie miałam Zero szacunku dla starszych, zero szacunku dla Dużych, tylko biegać, biegać, biegać, bić się, mordować myszki, wskaiwać wszędzie Będą miały z nich domki pociechę

[Maryla]

czy wymienic na spokojniejsze? np. dekujące się w klatce
polecamy nieśmiałkę Fraszkę wzięta na kolana pyszczek wsuwa pod pachę a rozrabiać to moze będzie za rok

[genowefa]

czy wymienic na spokojniejsze? np. dekujące się w klatce
polecamy nieśmiałkę Fraszkę wzięta na kolana pyszczek wsuwa pod pachę a rozrabiać to moze będzie za rok

Oj, cicho, niektórzy na pewno marzą o spokojnych kotkach

Dzieci zachowują się jakby całe życie spędziły w mieszkaniu Nie boją się żadnych dźwięków, nawet suszarki i odkurzacza. Może dlatego, że wychowały się na budowie Wycofuję, to co pisałam o złym wychowaniu Dzieci już wiedzą, że Dużych wita się w drzwiach Mała jest niesamowita, zaczyna już gadać, a jak się przyklei to nie ma przebacz Mały jest bardziej niezależny.

Strasznie siem zmenczyliśmy tym rozrabianiem:



Mała jest również chętniejsza do pozowania, jak to księżniczka:

[Maryla]

jak słuchały kopary to co im ma przeszkadzać odkurzacz

ciudne som

[wydra]

Jakie cudne zdjęcia...no i oczywiście nasze kociaki

[genowefa]

Komu słodziaki? Ja polecam szczególnie Fruzię, mała jest do schrupania. Kochana, rozmruczana i ten pręgowany brzuszek - mniam, mniam Figaro jest bardziej niezależny, na razie nie przychodzi sam, trzeba go "upolować".

[Kinga - Kociara]

hmm...
interesuje mnie czarnulek ^^
Jeśli bym zaadoptowała, to dla dziadków, ja już mam kociaka.

[genowefa]

hmm...
interesuje mnie czarnulek ^^
Jeśli bym zaadoptowała, to dla dziadków, ja już mam kociaka.

Przed Czarnulkiem jest całe życie, jak dobrze pójdzie to lat nawet dwadzieścia albo i więcej. Nie obraź się, ale uważam, że starsi ludzie nie powinni adoptować kociąt z wiadomych względów: nie chcemy, aby koty 7-10 letnie po raz kolejny szukały domu. Wtedy mają naprawdę niewielkie szanse. W zapewnienia, rodzina się zajmie - nie wierzę. Ja oddaję kota konkretnej osobie a nie rodzinie tej osoby. Mam nadzieję, że fundacja BP, pod której patronatem są kociaki, zajmuje podobne stanowisko w tej sprawie.

Moim zdaniem żywioły kociak nie jest odpowiednim partnerem dla starszych ludzi. Poszukaj Dziadkom dorosłego spokojnego kota, który marzy o domu i swoich Dużych. Jest ich całe mnóstwo: wyrzuconych, niechcianych, bo ktoś umarł i tak dalej

[Bazyliszkowa]

Do góry, maluchy!

[genowefa]

Szarańcza wyszalała się i śpi

[genowefa]

Figarowi zepsuła się łapka Cały czas ją podkurcza, leży i smęci Temperatura 39,4.

[genowefa]

Łapka wygląda na tylko stłuczoną, Figaro dostał tolfedynę.
Tymczasem fotki: http://picasaweb.google.pl/gienia.gienka/Pokemony

[Verdana29]

Łapka wygląda na tylko stłuczoną, Figaro dostał tolfedynę.
Tymczasem fotki: http://picasaweb.google.pl/gienia.gienka/Pokemony

jakie slodkie malenstwa i tak niewinnie wygladaja, grzeczniutkie aniolki, chyba Genowefa rzuca na was falszywe oskarzenia o lobuzowanie .

lepiej z lapka?

[Mimisia]

Jakie one są piękne! A jak się czuje Figaro???