Kolejny telefon, kolejne nieszczescia...
juz nie moge

Kotka okocila sie pod zakladem pracy. Postawiono jej karton.
Ulica blisko, ludziom sie to nie podoba. Byc moze to pierwszy miot kotki bo male duuuzo piszcza, sa glodne...
Maluszkow jest 6

Rozwazana jest opcja schroniska (ludzie z tego biurowca na urlopy sie udaja, a nie kazdemu tam sie te koty podobaja), bo miejsce wyjatkowo nie nadaje sie do uchowania maluchow

Koteczka jest podobno bardzo mila, calkowicie oswojona, domowa.
My nie mamy juz gdzie wziac. Gdybym je wziela musialabym nosic je w plecaku bo nigdzie inadziej nie ma juz miejsca.
Moze ktos...
to sie nigdy nie skonczy...



