


drugą strona tego wszystkiego są ogonki którym uratowałyście życie a umarły by napewno, albo przy dezynfekcji albo z innych powodów których tam jest multum .......
życzę Wam siły oraz wiary w lepsze jutro ...powodzenia
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoolCaty pisze:Czy ktoś mógłby odbrać dziś z lecznicy Bernard wykastrowanego kocura i wypuścić go na terenie hotelu?
piccolo pisze:co tu można napisać....
smutek ogromny, żal i rozpacz....
chylę czoła przed Wami dziewczyny...
skąd sie bierze tyle okrucieństwa w świecie, tyle obojetności, dlaczego przechodzimy obojetnie obok słabszego, skrzywdzonego, chorego...
Ludzie są obojetni wobec ludzi, na co więc taki kot moze liczyć...
Jestem w podłym nastroju dziś, moja decyzja o wzięciu Milusia spotkałą sie z co tu dużo mówić z niechęcią i niezrozumieniem ze strony otoczenia.
" o Boże 2 kot!!! chory!!!!, jak ty sobie poradzisz????? I po co ci to???"
Fura, skóra i komóra jest ok, tłuczesz forsę to znaczy ze z toba wszystko w porządku, jest sukces.
Masz 2 koty, albo 5 albo 10 - wariatka, pewnie jej w życiu nie wyszło to teraz na punkcie tych kotów sfiksowała.
Przepraszam za te osobiste wstrety ale jestem zdołowana.
piccolo pisze:Jestem w podłym nastroju dziś, moja decyzja o wzięciu Milusia spotkałą sie z co tu dużo mówić z niechęcią i niezrozumieniem ze strony otoczenia.
" o Boże 2 kot!!! chory!!!!, jak ty sobie poradzisz????? I po co ci to???"
Fura, skóra i komóra jest ok, tłuczesz forsę to znaczy ze z toba wszystko w porządku, jest sukces.
Masz 2 koty, albo 5 albo 10 - wariatka, pewnie jej w życiu nie wyszło to teraz na punkcie tych kotów sfiksowała.
Przepraszam za te osobiste wstrety ale jestem zdołowana.
magicmada pisze:Mokkunia myslała, że kocurek nie jest dziki. W transporterku siedział grzeczniej niz rezydenci czasem
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 326 gości