bielutkie kociątko, ciąg dalszy...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 06, 2008 21:59

jestem ,w koncu dobrałam się do kompa..maluszek już spryskany frontlainem,zjadł pól saszetki żarełka ,wypił mleczka i ...chowa sie po kątach :wink:
na rekach wtula sie ale jak zobaczy inne futra warczy jak pies :twisted:

teraz odpoczywa po stresach długiej podróży ,ale w tak miłym towarzystwie to chyba wcale mu się nie nudziło :lol:
Zuziu bardzo ci dziekuje za wyprawke dla malucha :1luvu: za opieke.

Teraz ja go wyniuniam 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 06, 2008 22:10

anuszkaa pisze:Byłam pewna, ze wszystko z Zuzią zostało przez komórkę obgadane.

Zawsze będę Ci, Zuziu wdzięczna, ze uratowałaś od śmierci maluszka.
Jesli Balwanek jest głuchy, ile pożyłby na wiejskim podwórku?
Zginąłby jak jego mama.

Mam nadzieję, że wątek jednak zakończy się happy endem dla wszystkich, a szczególnie dla koteczka.


Zuziu....Poczytaj i nie myśl tak bo nikt Ci nie uwierzy że żałujesz że odpowiedziałaś na apel i pojechałaś po bałwanka .....opieka,wyprawka i to czego nie można nazwać....

iiwka

 
Posty: 488
Od: Pt kwi 04, 2008 14:05
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 06, 2008 23:08

Zuzia jest ostatnią osobą, która zasłużyła na jakąkolwiek przykrość.
Ma prawo czuć się urażona.

Wierzę jednak, że cudowny domek dla Bałwanka wynagrodzi Jej starania i serce.

anuszkaa

 
Posty: 333
Od: Pt lip 21, 2006 17:45

Post » Nie lip 06, 2008 23:16

Wiesiu zadbałaś o małego wspaniale ,dałas mu super wyprawke ,pomyslałaś o wszystkim i piasku i mleczku i ręczniczkach ...jesteś :aniolek:
i wierz lub nie ,ale on tęskni za toba ,a na nas prycha...na nas bo i bulefka robi zakusy do niego ...nawet dostała po łapie....
będę o niego dbała bardzo i oddam w najlepsze ręce ,obiecuje ci to.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 07, 2008 23:09

Czy będą jakieś wieści o Bałwanku????

anuszkaa

 
Posty: 333
Od: Pt lip 21, 2006 17:45

Post » Wto lip 08, 2008 6:36

przepraszam was bardzo :oops:
są wieści i są fotki ,poprostu mało czasu na wszystko ...

Ja nie bede o nim pisała Bałwanek ,bo taki upał i się chłopak rozpusci :lol:

Śpi z Emilka ,moja forumową córcią ,która przyjechała w odwiedziny.
Mruczy i tuli się ,ale chłopak ma charakter,towarzycho goni bluzgając okropnie :lol: nas też jak nie ma ochoty na rączki .
Właśnie podałam mu aniprazol .
Apetyt ma wilczy bym powiedziała :wink: byle duzo i byle często i to lubie . :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

zobaczył Kropke :wink:

Obrazek

a Kropcia szła się przywitać ,ona kocha maluchy. :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2008 8:37

no prosze jaki charrrrakterny chłoptaś :lol:

a w aucie to cały czas trzeba go było przytulac bo w sam w pudełku sie nudził :roll:

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Wto lip 08, 2008 10:50

Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2008 15:19



Taaak...te nie miały matki angory... :cry:

Agnes_czy, jak tam z transportem, masz coś nagrane?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto lip 08, 2008 15:43

tu trzeba wziąśc z mamą :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2008 16:30

Nagrywamy, nagrywamy 8)
Transport albo cat-sitter dla moich kotołaków Obrazek

A póki co niech mały Szamanek the Second trochę Cioci Dorci da w kość (tudzież ją sobą nacieszy) :wink:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lip 08, 2008 17:12

agnes_czy pisze:Nagrywamy, nagrywamy 8)
Transport albo cat-sitter dla moich kotołaków Obrazek

A póki co niech mały Szamanek the Second trochę Cioci Dorci da w kość (tudzież ją sobą nacieszy) :wink:


No to cieszę się bardzo, dbaj o małą śnieżynkę i rozpieszczaj. :1luvu:
A ja będę go odwiedzać...w jego wątku oczywiście. :lol:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto lip 08, 2008 22:29

Byłam z malutkim u weta ,łapka boli ,podniesiona do góry ...smutny,pognałam ,zrobilismy prześwietlenie ale nic sie nie dzieje za to temperatura prawie 40 stopni :cry:
Stres zrobił swoje ,dostał tolfinke i wróciło do normy ,jutro znów do wetki.
OBy to nie była ta wirusówka z kulawizną ,nazwa mi uciekła :oops:
jestem zmęczona ,zdenerwowana i poprostu martwie się.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2008 22:58

Oj... :(
Dorciu ratuj :!: :!: :!: Wytrzymaj, bo z w takim stanie to nawet go przewieźć nie można. Dzięki, że zaraz pogoniłaś z nim do weta.
Nie myśl od razu o najgorszym- łapkę mógł wsadzić w szparę pod drzwiami, albo źle skoczyć. Niepokojąca jest gorączka, ale może go gdzieś podwiało w podróży. Zajrzyj na wszelki wypadek do pysia, czy tam się jakaś calici nie rozwija.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lip 09, 2008 6:46

to napewno calici :cry:
całą noc płakał ,z małymi przerwami ,obolały bardzo :cry:
teraz już wcale nie wstaje ,poje go strzykawką i karmie strzykawką ,je chętnie Recavery .

Kupki nie robi ,przepajam parafinkom bo wczoraj rano dostał aniprazol....

Może on dlatego taki płaczliwy i krzykliwy był od początku i gryzć chciał ,bo zaczynało boleć... :cry:

na godz. 9 lece do weta ,zaczynamy antybiotyki .....

agnes _czy ,on musi być 100% zdrowy żebym ci go dała ...

czy w waszych rejonach panuje to świnstwo?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 15 gości