Sytuacja jest wręcz straszna. Ale skoro są 3 kobity przeciwko Wam, to może po prostu powiedzieć, że jako fundacja będziecie zmuszone złożyć zawiadomienie na policji, jeśli nie pozwolą Wam wyłapać kotów najbardziej potrzebujących. Nie w kontekście straszenia, grożenia itp. tym paniom, ale jako argument podać dobro kotów. Teoretycznie jest łamana ustawa, koty nie mają jedzenia, picia, schronienia, są przerażająco chude.
Oczywiście wiem jak działa policja i pewnie w praktyce to zawiadomienie zignorują.
Tak tylko głośno myślę. Nie chce być tutaj jakoś skrytykowana, bo wiem, że dawać rady jest łatwo i mój pomysł może jest głupi.