BANDA KULAWEGO 18 - znowu nuuudno, Laura ma DOMEK :))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 04, 2008 21:35

moś pisze:
Dorota pisze:
Marcelibu pisze:
Femka pisze:i wojna w Afganistanie przez Femkę
i tarczy nie będzie też przez Femkę

i w ogóle :roll:

To - nie


I nie przez Mru :twisted:

Nie przez plaskate, one same jak tarcze wygladaja :roll:



:ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 04, 2008 21:39

Femka, a kubka przypadkiem nie potrzebujesz? 8)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3252102#3252102
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lip 04, 2008 21:51

Femka pisze:i wojna w Afganistanie przez Femkę
i tarczy nie będzie też przez Femkę

i w ogóle :roll:

U mnie Kajtek stłukł doniczkę.
Zapewne też przez Femkę :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lip 04, 2008 21:56

na pewno przez Mru :!:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 04, 2008 21:56

CoToMa... Czarownice potrzebują Twojego konta... Zajrzyj na wątek...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lip 04, 2008 21:58

villemo5 pisze:CoToMa... Czarownice potrzebują Twojego konta... Zajrzyj na wątek...

Już, biorę miotłę i lecę 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lip 04, 2008 22:22

Femka pisze:ale się wkurzyłam

wczoraj miałam wizytę u dentysty, a dentystę mam koło sklepu zoo, który jest też internetowy. Ucieszyłam się, bo za jednym zamachem załatwiłabym dwie rzeczy. Ten sklep internetowy nie uzupełnia oferty na bieżąco w necie, więc nastawiłam się na osobiste oględziny.
Pojechałam.
W okresie wakacyjnym czynny poniedziałek, środa, piątek. I dooopa. Transporterka nie mam. Stary wiklinowy koszyk pogryzła Laura zaraz na początku, więc jakby wyskoczyło coś nagłego, to nawet nie mam w czym zabrać kota do wetki :evil:
Zamówiłam wczoraj na allegro. Ciekawe, kiedy przyjdzie. :evil:


etam. na pewno nic nagłego nie wyskoczy. a jakbyś Ty zapragnęła wyskoczyć gdzieś ze swoją Bandą, to jestem pewna, że niejeden się w Łodzi chętny transporter znajdzie. :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Zirael

 
Posty: 1490
Od: Pt kwi 18, 2008 21:29
Lokalizacja: Łódź/St Andrews

Post » Sob lip 05, 2008 8:38

wiedziałam, że tak będzie.
Koral przestał jeść. I na 200% nie jest ani zatkany ani zakłaczony.
Za to jest ewidentnie głodny.
Czyli dzisiaj MUSIMY odbyć wizytę u wetki. Mam go związać i taśmą klejącą owinąć, żeby nic się nie stało? :evil:
Jest jeszcze stary wiklinowy koszyk, ale on jest duży i obły. Z ciężkim Koralkiem, który w dodatku wierci się niemożliwie podczas transportu, mogę nie utrzymać. Nie ze względu na ciężar, tylko na kształt. Muszę go nieść od spodu, bo rączka za chińskiego boga nie wytrzyma.

Czy Koral nie mógł poczekać do przyszłego tygodnia? Na pewno już nowy transporter do mnie dotrze.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 05, 2008 8:42

zapomniałam jeszcze o Femci
chodzę sobie dumna i blada, że Femcia jest najlepiej odkłaczoną kotką na świecie, bo uwielbia bezo-pet i ciągle się go domaga. To daję, jako deser.
I co dzisiaj? Femcia rzygnęła pięknym kłakowym glutem. Jakby nigdy w życiu odkłaczana nie była :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 05, 2008 8:54

Femka pisze:zapomniałam jeszcze o Femci
chodzę sobie dumna i blada po świecie, że Femcia jest najlepiej odkłaczoną kotką na świecie, bo uwielbia bezo-pet i ciągle się go domaga. To daję, jako deser.
I co dzisiaj? Femcia rzygnęła pięknym kłakowym glutem. Jakby nigdy w życiu odkłaczana nie była :evil:

Ja zanim trafiłam na forum nie wiedziałam o istnieniu takich past. Moje same się odkłaczały.
Teraz jak chcę zapodać któremuś, to spotykam się ze stanowczym sprzeciwem 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lip 05, 2008 9:40

kiedyś moje koty odkłaczały się same: miały trawę, w doniczkach albo naturalną na działce.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 05, 2008 10:02

Witam :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob lip 05, 2008 10:05

witaj Sijaha :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 05, 2008 10:07

Femka pisze:zapomniałam jeszcze o Femci
chodzę sobie dumna i blada, że Femcia jest najlepiej odkłaczoną kotką na świecie, bo uwielbia bezo-pet i ciągle się go domaga. To daję, jako deser.
I co dzisiaj? Femcia rzygnęła pięknym kłakowym glutem. Jakby nigdy w życiu odkłaczana nie była :evil:


Czyli te pasty nie działają???? 8O :strach:
Marcelibu
 

Post » Sob lip 05, 2008 10:10

no właśnie nie wiem
ale podejrzewam raczej, że to masowe mycie futerka zawiniło, no i grubość sierści Femcinej.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, luty-1 i 24 gości