ORZESZKI!PowstajeKOCIARNIA!PotrzebnaPOMOC!DomyDla MAluchów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 10, 2008 18:55

Ucichł temat, a przecież tam jeszcze dużo kotów :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 19:00

Czy udalo sie Wam zrobic karmniki?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 10, 2008 20:05

czy coś wiadomo?ja na drugim końcu Polski....to tylko nieśmiało zapytac mogę......
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw cze 19, 2008 20:49

hop
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Śro cze 25, 2008 17:29

Ale Orzeszki spadły :!: wracamy na góre, szybciutko :!:
Czy KTOŚ był osttanio w Orzechowcach i COŚ wie? Cos sie tam dzieje, jakieś remonty itp????
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 02, 2008 18:59

Witam szukam kotka, mam na imię Klaudyna
jestem zainteresowana łiskasikiem i tym kotkiem pod nim ( tzn albo ten albo ten)
Chciałam sie dowiedzieć więcej o nich.
Czy ktos mógłby mi opowiedziec o nich.
Jest jednak jeden problem.
Potrzebuje kota który nie lubie się szwędac.
Mieszkam w sumie na wsi, przy dośc ruchliwej drodze ale mam takiecho cholernego pecha ze zawsze ktoś uśmiercił mi kicie:(
Czy po wysterylizowaniu bedzie siedział w domku?

CATOWANIE

 
Posty: 4
Od: Śro lip 02, 2008 18:38
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lip 02, 2008 19:02

Whiskasik zdecydowanie lubi się szwendać mimo wysterylizowania.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lip 02, 2008 19:08

A ten kotek pod nim na zdjęciu. Taki brązowy?????

znacie te kicie wiec moze powiecie mo cos o nich

CATOWANIE

 
Posty: 4
Od: Śro lip 02, 2008 18:38
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lip 02, 2008 19:18

Oooo, ta dopiero lubi się szwendać i gryzie.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lip 02, 2008 19:20

A kot będzie siedział w domu, jeśli nie będziesz go z niego wypuszczać i to jest warunek, zwłaszcza, jeśli mieszkasz przy ruchliwej ulicy.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lip 02, 2008 19:32

Nie nie mieszkam przy ruchliwej ulicy, tylko mam pecha.
Nie chciałabym też zeby kociak sie męczył, bo przecież nie będe go pilnować 24 na dobe, ktoś zostawi okno otworzone i buch zwieje.
Szoda:( bo naprawdę sliczne kociaki
No to trodno powodzenia kociaczki w znalezieniu nowych domków.
Szkoda ze was nie mogę wziąć

Podnosze was.
Powodzenia Kociomaniacy

:cry:

CATOWANIE

 
Posty: 4
Od: Śro lip 02, 2008 18:38
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro lip 02, 2008 19:49

Catowanie, nie wiem, co Ci napisać, żeby Cię nie spłoszyć, ale raczej zachęcić do mądrej opieki nad kotem.
Rzadko na miau pojawia się ktoś z moich okolic.

Sama napisałaś, że mieszkasz przy dość ruchliwej ulicy.
Wiele kotów wcale nie męczy się, mimo, że całe życie spędzają w domu.
A te kotki, które akurat Ci się spodobały, to szczególne przypadki, wymagają szczególnej opieki kogoś doświadczonego, jeżeli w ogóle nadają się do adopcji.

Na forum jest jednak mnóstwo kotów, które szukają domów.
Zachęcam do poczytania forum, tak w ogóle. Pozdrawiam.
Nie wiem, czy jesteś z samego Krosna, znam, znam, to faktycznie spora wieś :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lip 02, 2008 20:15

dzięki:)

Nie nie nie spłoszyłaś mnie.
Po prostu za wiele razy się zakochiwałam w kociakach i za wiele razy niestety musiałam potem cierpieć po utracie ich. A te kotki fakt to specyficzne przypadki :wink: mogło by być ciężko.

Jasne ze poczytam, moze akurat sie uda. Pozdrawiam serdecznie

CATOWANIE

 
Posty: 4
Od: Śro lip 02, 2008 18:38
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lip 04, 2008 22:39

wania71 pisze:Obrazek

Obrazek
Paskudny Nosek - Niusiek przyjechał dzisiaj ze mną do domu. Do ciachania, no i ten nos. Supermiziak, aż trudno mu zrobić fotkę.

agnes_czy i p.Halina zabrały dwa miziaki pełnojajeczne i jednego czarniutkiego malentasika. Ale o nich, to już pewnie napisze Aga.


agnes_czy pisze:Złe kobiety (tzn ja, prezeska RSOZ i Wania) wróciły... Zmordowane, przemoknięte i naprawdę złe :twisted:
To znaczy ... pieskom powodzi się już znacznie lepiej, to widać: spokój, czyste boksy, maluchy mają suchutkie kocyki...
Ale koty 8O :placz: Piwnice są w remoncie, mają być przeznaczone na magazyn, baraczek opróżniają, ma być rozebrany. Właściwie nie mają nic, poza szczeliną pomiędzy dachem przybudówki, a leżąca na nim paletą i wybiegiem, zarośniętym na wysokość człowieka pokrzywą i i łopianem o łodygach na grubości pięści. Zrąbałyśmy go z Wanią siekierami. No, jeszcze jeden pokoik w tym baraczku, ale nie na długo...
Niestety Miasto zapomniało, że w schronisku musi być też kociarnia :roll:
Dzisiaj zabrałyśmy nastepne 4- 3 chore, pełnojajeczne (sic!) kocury, przywiezione od dra Fedaczyńskiego i jedno 8- tyg. maleństwo.

Zawiozłyśmy 6 worów suchej karmy, mięso, ryż i puszki dla psów i kotów i duuuużo suchego Leonardo od duńskiej Fundacji, które przekazała mi wczoraj Becia. Lodówki na razie załadowane. Wania przywiozła jedną dużą płachtę brezentową, ale nie chciałam jej zostawiać, żeby nie zginęła w tym bałaganie. Dziewczyny z Dogo zabiorą, jak będą jechać.
Arek zrobił bardzo dobre wrażenie, na razie troche zagubiony, ale trudno się dziwić. Liczy na dobrą współpracę z wolontariuszami :D
Droga do schroniska z obu stron rozkopana, a błoto rozjeżdżone ciężkimi maszynami, samochód ślizga się na wszystkie strony. Halina dzisiaj prowadziła i modliła sie do św Franciszka.

Ze zdjęć niewiele wyszło, strasznie lało.

Obrazek

Obrazek


Ten kocurek przyjechał z nami. Prawdopodobnie uraz szczęki- rzuca się na jedzenie, mamle i wszystko mu z tego pyszczka wypada. No i ogólnie bardzo źle wygląda- sierść brudna, posklejana, tłusta, matowa i podejrzanie duży brzuszek (mam nadzieję, że nie to, czego się najbardziej boję :roll: )

Obrazek

Drugi, piękny czarnulek z białymi stopkami, prawdopodobnie ze zwichniętym stawem biodrowym. I małe czarne, ok 8 tyg., okazało się chłopczykiem.
Wania, przepraszam, przez to zamieszanie nawet się z Toba nie pożegnałam. Cieszę się, ze byłaś :D
Czyli z Wani Niusem- 4 :)
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 06, 2008 18:46

agnes_czy pisze:Nowy kierownik..... nic nie mówił :roll: Tak mu powiedziano, że kociarni nie będzie, że te koty, co są, mają być zabrane (ciekawe, przez kogo, gdzie i co mają zrobić z innymi, które przecież i tak się znajdą). Na razie gorączkowo myślimy, kierownik też, a potem będziemy wymuszać zmianę projektu. Ta przybudówka i tak się raczej nie nadaje do remontu, bo to przegniłe deski i deszcz się leje strumieniami. Ale na tym miejscu można zbudować jakiś pawilonik z ogrzewaniem. A na czas budowy trzeba wymyślić jakąś prowizorkę- barakowóz, czy coś... Zostało ich niewiele, trudno policzyć, ale p Janusz twierdzi, że "chyba na 100% 16", więc bez tych, co zabrałyśmy, 12.
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], misiulka i 254 gości