» Śro lip 02, 2008 19:40
Gucio ma w moczu białko i krew. Poprosiłam o przesłanie wynikow na maila, ale jeszcze ich nie ma.
Malutki, mimo dziwnych odgłosów z gardełka, bawi się cały czas. Tak mnie to cieszy. Jest jak mała piłeczka, ciagle skory do zabawy. Na razie robali nie ma.
Kolejne zmartwienie, prócz Gucia, to Kituś. Nie potrafił dziś się załatwić, dostał już 2 czopki i inne specyfiki, zwymiotował parę razy...
Martwi mnie to bardzo.
A on od kilku dni dziwnie się do mnie tulił, łaził za mną... Może chciał mi powiedzieć: Szykuj się, zatykam się?
Rany, czarny humor. Oby tylko nie to.
Koty, koty...