Siwa wrona, piskle, potrzebna pomoc pilnie, Warszawa

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro lip 02, 2008 15:31

Czem karmic mała jaskólke??
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Śro lip 02, 2008 15:40

Ajlon pisze:Czem karmic mała jaskólke??


Na szybko nawet kawałeczkami piersi z kurczaka czy chudą wołowiną (ale to awaryjne bo powoduje biegunkę)
Najlepsze są koniki polne, chrabąszcze, w sklepie dostaniesz mącznika, świerszcze, białe robaki. Białe robaki należy zabić, najlepiej zamrozić a później porcje odmrażać w letniej wodzie. Mącznika wrzucić do wody, utopi się, wtedy będzie dobry do skarmienia ;)

Ja mam od 1,5 tygodnia cztery jaskóły, 3 dni temu poleciała jedna, pozostałe trzy nie śpieszą się, żarło, dach nad głową, czego więcej chcieć :lol:
Pozdrawiamy http://upload.miau.pl/3/108501.jpg :lol:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 02, 2008 16:14


Jakie słodziusie :love:
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 02, 2008 16:40

Dzieki za rady :)
Ja dzisiaj znalazłam malenka w stajni, jeszcze nie całkiem opierzoną... Chociaz nie wiem czy to nawet jaskółka... Może to jezyk...

W stajni nakarmilam ją muchami bo nic innego nie miałam :) teraz dostała ugotowane jajko... Popytam w sklepie o te robale... A co ile ja karmić i jak duzo? :>
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Śro lip 02, 2008 17:28

Często w nie wielkich ilościach, ja daje chrabąszcza lub 5-6 mączników co 2-3 godzinki, młodszym można dawać trochę częściej i pamiętaj, nie za dużo na raz, one nie wiedzą kiedy przestać otwierać dziób, mogą paść z przejedzenia.
Jajka bym nie dawała, o mało nie wykończyłam kiedyś malucha tym :oops:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 02, 2008 17:35

Ok. Wołowine surową ma sie rozumiec? Akurat dzisiaj razmroziłam dla kota wiec roche uźdzgnę :)
A co z wodą? :oops:
Ja zielona jestem 8)
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Śro lip 02, 2008 18:29

Przy takiej temperaturze jak dziś, zamocz kawałek mięsa w wodzie, owagy podając, trzymaj w miseczce z wodą. Jak jest chłodniej to sama wilgoć w owadach wystarczy.
I pamiętaj, mięsko można, ale mało i krótko, powoduje biegunkę u jaskółek, oczywiście o surowe chodzi, malutkie kawałeczki, żeby się nie zatkała.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 02, 2008 23:50

Mała jaskółka dziekuje za rady :)
I mam ostatnie pytanie... Czy taki mały ptak moze zostac sam na 7 godzin bez karmienia...? Bo Ja jade jutro do stajni, nie ma kto zajac sie jaskólka i nie wiem czy wziac ja ze soba czy zostawic...
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Czw lip 03, 2008 12:27

Weź ją, to za długa przerwa w karmieniu, możesz małej zrobić zdjęcie, określimy w jakim etapie dorastania jest.
Mówi się, że jaskółka od wyklucia do wylotu z gniazda potrzebuje 20 dni, dziś nasze stadko skurczyło się do dwóch sztuk, jeden maluch samodzielnie wyfrunął z kartonika na półce i śmignął przez otwarte drzwi balkonowe, zrobił parę kółek przed balkonem, poćwierkał i odleciał, zdążyłam krzyknąć, żeby wrócił jak zgłodnieje :oops:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 03, 2008 13:02

Mala jaskolke najlepiej karmic pokarmem nabialowym dla ptakow (przepis jest w internecie). Karmienie miesem to zwykle biegunka + krzywica.

Ptasi Azyl usypia jedynie te ptaki, ktore musza byc uspione (nie nadajace sie do ratowania i golebie miejskie). Ptak nie nadajacy sie do ratowania to np. jerzyk z polamanymi lotkami, co dziwnie w oczach laika wyglada... Naprawde, zamiast trzymac i probowac ratowac samemu, warto tam zawozic ptaki.

pituophis

 
Posty: 66
Od: Pon paź 30, 2006 10:25
Lokalizacja: Rumia

Post » Czw lip 03, 2008 14:42

pituophis pisze: Naprawde, zamiast trzymac i probowac ratowac samemu, warto tam zawozic ptaki.


Czemu próbować?
Ptaki się ratuje, nie tylko próbuje ratować :?
Jaskółki od lat odchowuje rok w rok, urok mieszkania we wieżowcu, w małym mieście, nigdy nie padło mi żadne pisklę, raz po roku od wypuszczenia, jaskółka przyleciała na balkon i nie bała się wejść na rękę (moją, mojej mamie nie pozwoliła podejść, uciekła), pamiętam ją bo dostała ode mnie malutką obrączkę po śp. Romusiu, kanarku :wink:

Nie ukrywam, że poprawne odchowanie takich maluchów to wielka frajda a wypuszczenie daje cholerną satysfakcję, jest tylko obawa, czy one dadzą sobie radę na wolności, same, ale nikt tej pewności nie ma, nawet Ptasi Azyl.

Jeżeli ma się czas, chęci i możliwości zaopatrzenia w pokarm (nie mieszanki z twarogiem czy inne dziwadła, ale owady łapane na łąkach lub zakupione w sklepie zoo.) to jak najbardziej możemy takie ptaszory odchować.
I dla jasności, powtarzam trzeci raz, mięso TYLKO awaryjnie i w malutkich ilościach, podstawa to owady czyli to, co taki maluch może dostać będąc karmiony przez rodziców, o tym należy pamiętać.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 03, 2008 17:13

Jestem z Łodzi wiec nie zawioze jaskółki do Warszawy...

Nie miałam serca zostawić jej na pastwe losu wiec postaram sie odkarmić i uratować...
Zdjecia niestety nie wstawie ponieważ aparat z rodzicami na wakacjach :)

Wołowine dostała tylko wczoraj i dizsiaj od rana razem z zółtkiem, bo nie miałam nic innego... Zaopatrzyłam sie dzis w białe robaki.

harpia pisze:Białe robaki należy zabić, najlepiej zamrozić a później porcje odmrażać w letniej wodzie.


Jak ja mam to to zabic? :roll: Sa paskudne, tłuste i ruchliwe ;/
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post » Czw lip 03, 2008 17:38

Przez zamrożenie ;)
Moja kuzynka kiedyś tak dżdżownice zabijała dla rybek ...a potem jeszcze kroiła :?
Obrazek

Magomi

 
Posty: 787
Od: Wto maja 06, 2008 11:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 03, 2008 18:35

Jaskółki od lat odchowuje rok w rok, urok mieszkania we wieżowcu, w małym mieście, nigdy nie padło mi żadne pisklę


Swietnie, ale nie wszyscy umieja albo moga to robic. Do mojej znajomej przynoszono ptaki wypchane chlebem, whiskasem, napojone mlekiem.
Zreszta mi chodzilo glownie o to, ze Ptasi Azyl nie jest zly - a na pewno nie morduje ptakow, nie wiem, skad ten pomysl 8O .

nie mieszanki z twarogiem czy inne dziwadła


Pokarm nabialowy, choc wydaje sie dziwny, sprawdza sie swietnie. Odchowano na nim setki pisklat ptakow owadozernych. Owady sa oczywiscie rownie dobre, ale jesli ma sie do nich dostep. Macznikami a zwlaszcza larwami much piskleta moga sie zapchac na amen - za duzo chityny.

pituophis

 
Posty: 66
Od: Pon paź 30, 2006 10:25
Lokalizacja: Rumia

Post » Czw lip 03, 2008 19:44

Te robale całe? Jakos nie mam ochoty ich kroic :? Ile na jedno karmienie? 5?
Obrazek

Ajlon

 
Posty: 348
Od: Pt wrz 21, 2007 14:51
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości