Postrzelili mi kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 28, 2008 20:10

ciesze się że z Zuzia lepiej i ma apetyt :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie cze 29, 2008 9:49

Dziękuję Femko :)
mumka27 - i rozrabia mi :roll: Dzisiaj w nocy o 3 zaczeła mnie gryźć po nosie, bo chciała sie bawic :evil: .

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Nie cze 29, 2008 17:13

to masz wesoło, ale to dobrze, nabiera sił koteczka :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lip 01, 2008 13:18

Na poczatku było ok, az tak bardzo nie chciala wyjsc na dwór, teraz to jest masakra, bo kilka razy z nia wyszłam, a ona chce ciagle wychodzić..
Ja już nie mam z nią siły, cały dzień mi drapie w drzwi, całe zadrapała... w okno drapie, mama jest zła, bo nowe ladne drzwi mialam.. (od pokoju bo ona jest u mnie w pokoju teraz)
Miauczy przy oknie..drapie.. ja nie mam czasu spędzac z nia 24h/doba.. :?
Chociaż siedze z nią u mnie w pokoju 22/24h.
Nigdzie sie z domu ruszyć nie moge, bo ona caly czas drapie i miauczy.. w dzien wcale nie śpi. A w nocy troche śpi to rano o 5/6/7 juz drapie.
Ona chce wyjść na dwór. A mama nie ma czasu z nią łazic na smyczy ..
ja z nią wychodze 3razy dziennie, ale ona nie chce chodzic na smyczy. ostatnio z nią szłam przy płocie to przeszła pod płotem do sąsiadów;/
Ona chce wolnosci, chce wyjsc z tego mojego pokoju.. :|
jak wyszlam z nia na dwór to nie chciala wrocic do domu, gryzła mnie i drapała.
Wyciagła sobie 3 szwy. :|
Jak to tak dalej ma wyglądac to ja dziekuje...
Całe wakacje mam zepsute, bo mama powiedziała, że jak gdzieś pojade to ona nie bedzie sie z kotem meczyla..
Z koloni zrezygnowałam, miałam jechać jeszcze nad morze na 5dni, ale pewnie nie pojade, bede siedziala z kotem w domu. Miałam jechać jeszcze do babci na 2tyg, do cioci, do drugiej babci.
A nie zostawie ją na cały dzień samej w pokoju, bo mi jest jej strasznie zal.. bo ciagle tak mi płacze pod tymi drzwiami

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto lip 01, 2008 16:52

a może spróbować ją czymś zająć? jakaś zabawka na sznurku? czy coś...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 01, 2008 17:42

Próbowałaś rozmawiać z rodzicami na temat zrobienia dla niej wybiegu?
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lip 01, 2008 18:56

spróbuj z rodzicami porozmawiać, kicia wymaga specjalnej opieki, ten wybieg to nie jest chyba zły pomysł.może warto próbować ponawiać ten temat?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lip 01, 2008 20:44

Ale słuchajcie, co z tego, że zrobimy wybieg, jak ona i tak nie bedzie chciala w nim siedziec :? Dla niej nasze podwórko jest za małe, ona nie chce na nim siedzieć, tylko by uciekała za płot;/ Bo ona chce isc w te krzaki, za domem mamy takie ląki.. bawie sie z nią sznurem, ale ile można? i co mam zrobić?
Na dwór ją samą nie wypuszcze, latam na smyczy, sąsiedzi sie smieja i kolezanki :?
W dzien ona nie chce spać tylko przy drzwiach stoi.. nie moge jej puszczac luzem w domu bo mamy cały dzień drzwi otwarte

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto lip 01, 2008 21:14

Myślę, ze z czasem przyzwyczai się do wybiegu na świezym powietrzu, bo chyba własnie o to chodzi, o powietrze i możliwość przebywania na dworze. Moje też nie chcą w domu siedzieć tylko pchają się na balkon.

yv73

 
Posty: 1091
Od: Pt gru 31, 2004 18:30

Post » Wto lip 01, 2008 21:16

Agatko - na razie, póki kotka zdrowieje, musisz to jakoś wytrzymać. Jest pewna szansa, że przez ten czas trochę się do bycia w domu przyzwyczai. Rozumiem Twój problem, bo mój Bungo też dostawał szału, kiedy założyłam mu szlaban na wychodzenie, a i teraz potrafi drapać do drzwi, okien i próbowac ucieczki przy każdym otwieraniu drzwi. Na szczęście ma w domu koleżankę i dzięki temu mniej się nudzi.
Być może kotka, dzięki przetrzymywaniu w domu i po ewentualnej sterylce trochę się uspokoi. pewnie też chętniej będzie siedziec w domu, kiedy zrobi się zimno, ale do tego czasu jeszcze daleko.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 22:29

Agata_2 pisze:Ale słuchajcie, co z tego, że zrobimy wybieg, jak ona i tak nie bedzie chciala w nim siedziec :? Dla niej nasze podwórko jest za małe, ona nie chce na nim siedzieć, tylko by uciekała za płot;/ Bo ona chce isc w te krzaki, za domem mamy takie ląki.. bawie sie z nią sznurem, ale ile można? i co mam zrobić?
Na dwór ją samą nie wypuszcze, latam na smyczy, sąsiedzi sie smieja i kolezanki :?
W dzien ona nie chce spać tylko przy drzwiach stoi.. nie moge jej puszczac luzem w domu bo mamy cały dzień drzwi otwarte


Ale Ty nie próbujesz, tylko wszystko negujesz od razu :? To wsadź jej krzak albo gałąź i sznurek, będzie miała terrarium. Ostatnio oglądałam czyjeś fotki na forum, gdzie koty miały taki wybieg zrobiony. Nie pamiętam u kogo, może ten ktoś się sam zgłosi, zobaczyłabyś jak miejsce dla kota można zagospodarować. Jest bezpieczne, a zapewnia kotu wybieg i rozrywkę :wink:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lip 02, 2008 10:21

Bungo pisze:Agatko - na razie, póki kotka zdrowieje, musisz to jakoś wytrzymać. Jest pewna szansa, że przez ten czas trochę się do bycia w domu przyzwyczai. Rozumiem Twój problem, bo mój Bungo też dostawał szału, kiedy założyłam mu szlaban na wychodzenie, a i teraz potrafi drapać do drzwi, okien i próbowac ucieczki przy każdym otwieraniu drzwi. Na szczęście ma w domu koleżankę i dzięki temu mniej się nudzi.
Być może kotka, dzięki przetrzymywaniu w domu i po ewentualnej sterylce trochę się uspokoi. pewnie też chętniej będzie siedziec w domu, kiedy zrobi się zimno, ale do tego czasu jeszcze daleko.
No, ale Zuzia jest sama.. nie ma żadnej koleżanki ani żadnego kolegi, nudzi jej sie w domu.
Bawie sie z nią misiami, sznurem, kauczuk jej rzucam, ale jej sie to wszystko nudzi. Ona robi tak jak Twój Bungo - gdy tylko usłyszy, że odkuczamy/zakluczamy , otwieramy/zamykamy drzwi to już stoi przy nich. :?
Najgorsze jest to, że ona teraz mnie nie cierpi, nie daje mi sie głaskać ani przytulać, bo dla niej jestem złą panią, która ją więzi i odkaża jej rane. :( a odkażania rany ona nie lubi.. Jak mnie widzi z daleka to już ucieka, nawet nie chce już ze mną spać :(

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Śro lip 02, 2008 10:39

To normalna reakcja. Koty nie za bardzo lubią kiedy się coś przy nich na siłę robi, np. podaje leki i reagują podobnie. Moje też są na mnie obrażone, nie martw się, jak wyzdrowieje to szybko zapomni i będzie tak jak dawniej.

yv73

 
Posty: 1091
Od: Pt gru 31, 2004 18:30

Post » Śro lip 02, 2008 11:43

No trudno, bede musiala z nia wychodzić na smyczy.. :wink:

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Czw lip 03, 2008 10:25

Moja Luśka też mnie nie lubi, a przynajmniej lubi mniej, niż mojego syna, bo to nie on ją nosił do weta, robił zastrzyki i kropłowki, wpychał tabletki do pyszczka. Ale trudno się mówi - obie wiemy, że tymi "torturami" ocaliłyśmy im życie.
I spróbuj wytrzymać z tą smyczą. Tymi, którzy się z Ciebie śmieją, nie przejmuj się. Pionierzy zawsze mają trudno. A zawsze jest jakas szansa, że kota się do tego przyzwyczai.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości