K jak katastrofa - happy end :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 28, 2008 22:10

Oddycha nadal szybko, ale nie ziaje tak, jak przy kryzysie przedwczoraj. Leży spokojnie, co prawda nie na boczku, ale nie siedzi wyprostowana jak wtedy. Słychać ten jej oddech, ale nie wiem, czy to szmer z płuc czy z zajętego noska. Chyba póki co steryd poczeka.

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 28, 2008 22:11

Oby steryd mógł poczekać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob cze 28, 2008 22:12

Kciuki za kicię nieustające :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob cze 28, 2008 22:14

Jana pisze:No to mamy inne zdanie i doświadczenia, już kilka razy badania, które według ciebie były "sztuką dla sztuki" uratowały jakiegoś kota pod moją opieką (np. pozwoliły zdiagnozować panleukopenię w kilkanaście godzin od pierwszych objawów).

Zauważ co napisałaś:od pierwszych objawów.Widać objawy sugerowały,żeby zrobić właśnie te badania.Bo od ich wyniku zależało postępowanie lecznicze.
Nadal uważam,że zlecanie badań należy do badającego.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob cze 28, 2008 22:15

Ile godzin przed badaniem powinna być na czczo?
Nie chcę jej niepotrzebnie głodzić, bo może się okazać, że badanie jutro nie będzie możliwe (nie wiem, czy lab przyjmie próbkę w niedzielę po południu?)

Jeszcze jedno pytanie: nie chce jeść puszki, ale na mleko się rzuca. Czy to jej wystarczy, czy mam mimo wszystko wpychać jej ten pasztet na siłę? Siłowe karmienie to dla niej stres, a przy stresie zaczyna gorzej oddychać, więc nie chcę ryzykować, ale jeśli to mleko to dla niej za mało, to być może warto spróbować? (trochę ją oszukuję rozrabiając pasztet mlekiem, ale wie, że to ściema, wylizuje mleko naokoło, a pasztetu zjada niewiele...)

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 28, 2008 22:22

Callisto
wetka mogła na razie wstrzymać się z pobieraniem krwi,bo kotka jest słaba i może jeszcze odwodniona
to jednak dla kota jest duże nieprzyjemne przeżycie. Może wstrzymaj się z głodówką dla niej i poczekaj na zalecenia wetki. To ona badała kota, widzi go osłuchuje i decyduje. Jeśli wetka jest dobra i rzetelna, masz do niej zaufanie, to pozwól jej leczyć.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob cze 28, 2008 22:25

MaybeXX pisze:
Jana pisze:No to mamy inne zdanie i doświadczenia, już kilka razy badania, które według ciebie były "sztuką dla sztuki" uratowały jakiegoś kota pod moją opieką (np. pozwoliły zdiagnozować panleukopenię w kilkanaście godzin od pierwszych objawów).

Zauważ co napisałaś:od pierwszych objawów.Widać objawy sugerowały,żeby zrobić właśnie te badania.Bo od ich wyniku zależało postępowanie lecznicze.
Nadal uważam,że zlecanie badań należy do badającego.


Objawem były wymioty. Podejrzana była wątroba - dlatego zrobiłyśmy badania (szczerze mówiąc - na wszelki wypadek). A wyszła panleukopenia.

Kilka dni później objawy byłyby bardziej oczywiste, ale leczenie mogłoby zostać podjęte zbyt późno (jak to często bywa w przypadku panleukopenii).

Inna kotka po prostu przestała się bawić. Nie miała żadnych objawów chorobowych, żadnych. Tylko inne niż dotychczas zachowanie. Poprosiłam o badania krwi, wetka się zgodziła. Wyszła chora wątroba.



Callisto - głodówka chyba ok. 10 godzin, chociaż zależy co ona je (np. convalescence przechodzi przez jelita w ok. 4 - 5 godzin).


Femko - kotka miała pobieraną krew do testów, więc nieprzyjemne przeżycia były.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob cze 28, 2008 22:29

Femka pisze:Callisto
wetka mogła na razie wstrzymać się z pobieraniem krwi,bo kotka jest słaba i może jeszcze odwodniona
to jednak dla kota jest duże nieprzyjemne przeżycie. Może wstrzymaj się z głodówką dla niej i poczekaj na zalecenia wetki. To ona badała kota, widzi go osłuchuje i decyduje. Jeśli wetka jest dobra i rzetelna, masz do niej zaufanie, to pozwól jej leczyć.

Popieram.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob cze 28, 2008 22:31

Callisto pisze:Ile godzin przed badaniem powinna być na czczo?
Nie chcę jej niepotrzebnie głodzić, bo może się okazać, że badanie jutro nie będzie możliwe (nie wiem, czy lab przyjmie próbkę w niedzielę po południu?)

Jeszcze jedno pytanie: nie chce jeść puszki, ale na mleko się rzuca. Czy to jej wystarczy, czy mam mimo wszystko wpychać jej ten pasztet na siłę? Siłowe karmienie to dla niej stres, a przy stresie zaczyna gorzej oddychać, więc nie chcę ryzykować, ale jeśli to mleko to dla niej za mało, to być może warto spróbować? (trochę ją oszukuję rozrabiając pasztet mlekiem, ale wie, że to ściema, wylizuje mleko naokoło, a pasztetu zjada niewiele...)

W niedziele to chyba do 14-tej, ale nie jestem pewna....a kiedy masz wizyte? Bo jak rano to zdążą wysłać, jeśli po południu, może być za późno.
A co do mleka...ona juz wcześniej piła? Niektóre koty po mleku biegunkują a kicia chyba własnie ma biegunkę? Jak teraz wygląda sprawa kuwetkowa?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 28, 2008 22:34

Jana pisze:Femko - kotka miała pobieraną krew do testów, więc nieprzyjemne przeżycia były.


no tak, ale do testów potrzeba odrobinę, a na pełne badania znacznie więcej.
Jano, ja nie kwestionuję przytoczonych przez Ciebie przykładów. Po prostu wiem, że czasami trzeba zażegnać największe zagrożenie życia, żeby potem zabrać się za resztę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob cze 28, 2008 22:42

MaybeXX pisze:
Jana pisze:Maybexx, Jakie badania (oprócz morfologii) pozwalają stwierdzić anemię? Pytam serio, bo nie wiem.

Morfologia potwierdza to,co doktor WIDZI badając zwierzaka.

Ja nie jestem zwolennikiem badań takich sztuka dla sztuki.Tylko tych,które coś wnoszą,Tak dla ułatwienia,gdy człowiek ma żółtaczkę to widzisz to,a poziom bilirubiny pokazuje skalę.



No niezupełnie..
Najbliższy przykład - moja Gacia..
Utrata apetytu i biegunka..
Na poczatku rutynowo - może zatkanie albo zakłaczenie..
dostała parafinkę i biotyl..
i kroplówkę, żeby ją nieco odżywić..

Kilka dni bez poprawy, decyzja o badaniach krwi..
Wyszły nieprawidłowe limfocyty i wysoki ASPAT..
już było nieciekawie..
jednocześnie poprosiłam o usg i oba te badania pokazały jednoznacznie chłoniaka jelit.. :(
Onkolog niestety potwierdził..

A bez badania krwi prawdopodobnie dalej dostawałaby parafinkę i biotyl.. i odżywcze kroplówki.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 28, 2008 22:50

Widzę,że nie zostałam zrozumiana.Nie jestem przeciwnikiem badań w ogóle.Ale uważam,że badania należy zlecać po coś.Bo coś mają wnieść,o czymś decydować.Gdy niezależnie od ich wyniku nie mają wpływu na leczenie,bo ono np nie ulegnie zmianie,poczekać.Te wet wie kiedy,po co i jakie badania są potrzebne do diagnozy.
I tyle.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob cze 28, 2008 22:53

Wizyta po południu, koło 17-tej, więc chyba nic z tego.
Ona jest odwodniona, więc może dlatego zwlekają z pobieraniem?

Pije mleko dla kotów Klara, ono chyba nie powinno powodować biegunki? Miała dzisiaj co prawda biegunkę, ale to było jeszcze przed podaniem mleka. Poprzednie kupy były co prawda miękkie, ale nie biegunkowe. Za to bardzo dużo sika, czasem do kuwety, ale częściej po prostu do transporterka - może to przez te kroplówki?

Callisto

 
Posty: 1803
Od: Wto lis 29, 2005 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 28, 2008 22:54

MaybeXX pisze:Widzę,że nie zostałam zrozumiana.Nie jestem przeciwnikiem badań w ogóle.Ale uważam,że badania należy zlecać po coś.Bo coś mają wnieść,o czymś decydować.Gdy niezależnie od ich wyniku nie mają wpływu na leczenie,bo ono np nie ulegnie zmianie,poczekać.Te wet wie kiedy,po co i jakie badania są potrzebne do diagnozy.
I tyle.


Jak najbardziej..
Badanie krwi pokaże czy kotka ma anemie czy nie.. a od tego zależy jakie kroplówki można jej podać - dożylne czy podskórne..
Pokaże w jakim stanie sa nerki - a od tego zależy czy można ją dokarmiać pokarmem wysokobiałkowym czy nie można..

itd..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 28, 2008 23:00

aamms pisze:
MaybeXX pisze:Widzę,że nie zostałam zrozumiana.Nie jestem przeciwnikiem badań w ogóle.Ale uważam,że badania należy zlecać po coś.Bo coś mają wnieść,o czymś decydować.Gdy niezależnie od ich wyniku nie mają wpływu na leczenie,bo ono np nie ulegnie zmianie,poczekać.Te wet wie kiedy,po co i jakie badania są potrzebne do diagnozy.
I tyle.


Jak najbardziej..
Badanie krwi pokaże czy kotka ma anemie czy nie.. a od tego zależy jakie kroplówki można jej podać - dożylne czy podskórne..
Pokaże w jakim stanie sa nerki - a od tego zależy czy można ją dokarmiać pokarmem wysokobiałkowym czy nie można..

itd..

OK.Tu się zgadzam.Ale rtg płuc?Po to by pokazać ,że MA zapalenie płuc,choć je słychać?To jest właśnie dla mnie przykład badania sztuka dla sztuki.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Hana i 255 gości