Małabura odeszła. Do zobaczenia ślicznotko!

[ruru]

O rany!

[Etka]

malutka znajdz sie

[Modjeska]

malutka znajdz sie

Też bym bardzo chciała

[madziaki]

sie znalazła

[Modjeska]

Tak, mała uciekinierka pojawiła się w sobotę rano w domu jak gdyby nigdy nic. Poprzytulała się, pojadła i na tym sie skończyło bo musiałam lecieć do szpitala zahaczając po drodze z jeżem przez lecznicę.

Oprócz tego, że muszę ją odrobaczyć, jest dobrze.

[Etka]

o jak dobrze
ciesze sie ze moja faworyta z łazęgi wróciła

[mumka27]

o rany!!!!!!!!!!!!!!!! tak się cieszę!!!!!!

[Modjeska]

Ja też sie bardzo ucieszyłam jak MałąBura wróciła. Teraz trzyma się domu ale wcale nie wiem czy znów jej coś nie strzeli do tego małego burego łebka.

[Gocha17_]

A ja cichutko wierzę, ze dotarlo do niej: tak jak u tej Duzej - nigdzie nie bedzie jej lepiej!

... no chyba, ze w innym super domku, ktory juz bylby jej na caaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaale zycie!

[ruru]

A MAła Bura włóczykij jest już po sterylce

[Modjeska]

Tak MałaBura została wysterylizowana przy okazji wyrywania ząbka. To było już dawno więc małe kotki mi nie grożą.

[Modjeska]

MałaBura jest bardzo stęskniona. Jak przyjeżdżam do domu to tuli się i mruczy.
Ostatnio odkryliśmy, że Miecia najbardziej lubi "ludzkie" jedzenie - mięsko, wędlinkę. Najbardziej smakuje jej gotowany kurczaczek i parówki cielęce. Ponieważ Floyd też preferuje gotowanego kurczaka, przy okazji gotowania psom wrzucamy dwa kurcze udka do gara i koty mają swoje ulubione danie, jeśli tylko ma kto gotować bo z tym ostanio jest ciężko.
Podejrzewam, że Miecia w swoim poprzednim życiu żywiła się resztkami ze stołu bo przy posiłkach siedzi grzecznie na krześle i czeka co jej spadnie.
MałaBura jest mniej cierpliwa, jak ma na coś ochotę to stara się to natychmiast ukraść ze stołu albo podgrandzić innym kotom. Powinnam ja chyba nazwać Ronja (córka zbójnika)

[mumka27]

moje też siedzą i czekają jak jemy obiad kociaste to zawsze się smakołyku od dużych doczekają

[Modjeska]

Moje są oczywiście zainteresowane zawartością stołu i talerzy ale tylko Miecia zajmuje punktowane miejsce na krzesełku i patrzy wymownie, MałaBura stara się włamać na stół i ukraść to na co ma ochotę, reszta zaś patrzy z daleka i jeśli nie ma odzewu to rezygnuje.

Dziś wpadłam na pomysł, że MałaBura powinna się nazywać Sroczka bo odgłosy, które wydaje bardziej przypominają skrzeczenie sroki niż miauczenie kota a poza tym jest niewątpliwie zdolną złodziejką

[Etka]

Moze byc Sroczka.
To bardzo sprytny kotek, idzie przebojem przez zycie