Czesio, Jożik, Mirmiś, Pola. - Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 25, 2008 9:50

Śliczne kotuchy :D

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Śro cze 25, 2008 12:53

Było... i jest...

Obrazek Obrazek

Dlaczego one tak szybko rosną?? No aż łezka się kręci...

Albo inaczej - czemu ten drapak tak się skurczył????
Aniada
 

Post » Śro cze 25, 2008 13:01

Aniada pisze:Nie ma jednak obaw! Wydoroślało tylko ciałko. Rozumek nadal na tym samym poziomie :roll: :roll:


nie wiem jak rozumek, ale urok osobisty ma taki sam jak dawniej :D
Jeżeli ktokolwiek z Was miał do czynienia z egzekucją administracyjną to proszę o pomoc i wypełnienie ankiety:

http://www.ankietka.pl/ankieta/91684/pa ... yjnej.html

Wisienki

 
Posty: 344
Od: Pon sty 21, 2008 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2008 13:06

To dzięki temu mało postępującemu rozumkowi :lol:
Wiecie co? normalnie się wzruszyłam, dobierając te fotki (spośród 157 innych samego tylko Jożika) :cry: Mój maluszek... Taki duuuuuziiii. A nie ma nawet pół roczku. Niedługo natomiast Czesio skończy roczek. 18 lipca. Zapraszam Was na wielką imprezę, ale sama chyba utonę we łzach!
Jak sobie przeczytałam pierwszą stronkę własnego wątku, to nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać. Te wątki to coś wspaniałego.
Aniada
 

Post » Śro cze 25, 2008 13:21

Łza się w oku kręci Obrazek :D
Niedawno mój Karmelek też był malutki ,a teraz prawie jak Filip .
A Jożik ma dopiero pół roku ! 8O Już przerósł Czesia ?
Całuski dla puchatków Obrazek

Miło Cię widzieć Aniado :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro cze 25, 2008 13:27

Dziękuję. Sporo problemów miałam ostatnio i mocno zaniedbałam forum. Stęskniłam się. Dzięki za komplementy. :D
Amyszko... ozdobiłabyś mi jakieś ładne zdjątko na Czesiowe urodziny?? Wysłałabym tu i ówdzie... :oops: Nie mogę zapomnieć relacji z urodzin jednego z Twych koteczków. :ryk:
Aniada
 

Post » Śro cze 25, 2008 16:31

No ja nie wiem, ale młody chyba wyraźnie sugeruje: Ty, matka, kup no nowy drapak, bo skrzywienia kręgosłupa się nabawię, jak tak do obecnego będę się modlił :roll:


:lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro cze 25, 2008 18:10

Aniada pisze:Amyszko... ozdobiłabyś mi jakieś ładne zdjątko na Czesiowe urodziny?? Wysłałabym tu i ówdzie... :oops: Nie mogę zapomnieć relacji z urodzin jednego z Twych koteczków. :ryk:


no spróbuję co da się zrobić :wink: :oops:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob cze 28, 2008 6:28

było nie prać drapaka w gorącej wodzie toby się nie skurczył :D :twisted:
Serniczek
 

Post » Pon cze 30, 2008 7:44

Uff.. odrobiłam zaległości :) Joseph wybujał, aż miło :) i jest jeszcze bardziej puchaty. Czesio jest tak uroczy, że do Leona zaczynam mówić Czesio :)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon cze 30, 2008 9:28

Bardzo, bardzo nam miło :D Ślicznie dziękujemy! :D :D
Aniada
 

Post » Pon cze 30, 2008 12:21

Znowu nas zostawili. A mówili, że tylko na chwileczkę! Nie było ich cały długi dzionek! Za to, gdy przyjechali, ale się zaczęła zabawa. Duża powiedziała, że nauczyciel dwa razy do roku może nie martwić się o przyszłość swoich kotów: gdy dostanie 13-tkę i "wakacyjne". Z rozmaitych radosnych rozmów wykoncypowałem sobie, że byli tak bardzo bardzo daleko, że to się nazywa dużemiasto, że tam wszystkie kotki powinny być szczęśliwe, bo najlepsze puszeczki są na wyciągnięcie łapek a półeczki kolorowych domków uginają się od pięknych zabawek. U nas nie ma pysznych puszeczek, nie ma kolorowych domków ze ślicznymi zabawkami, bo my mieszkamy w dziurze. Tak mawia Duża, kiedy jest bardzo zła. Ja tam w dziurkę wpycham moje myszki, ledwo mi się łapka mieści, a raz to mi nawet utknęła w tej dziurce i Duży znów twierdził, że mnie za psoty pokarało. Uśmiał się niezmiernie, zanim mi łapeczkę uwolnił. Ale wracając do tematu - my, Duzi, Jożik i ja - chyba byśmy się w takiej dziurce nie zmieścili. Tak sobie zatem myślę, że musimy mieszkać w dziurce nieco większej. No i wczoraj Duzi wyjechali z dziurki. Przywieźli nam różne cudeńka! Śliczne, grzechoczące myszki - całkiem bezpieczne, niestety (bez ogonków, które się najlepiej ciumka, a które Duża zawsze musi obciąć), puszeczki, chrupeczki, witaminki. Duża aż podskakiwała z radości, że takie mamy zapasy, i że teraz to nawet klęska głodowa nam nie grozi. Nam? Całej rodzince? Przecież wiadomo, że mały Jozik i tak wszystko najdalej w dwa tygodnie wciągnie, a Duża zamiast się zdenerwować, będzie mu robić zdjęcia i chwalić się Ciociom, że on taki duży. Duża cieszyła się z jeszcze jednego powodu. Tacy ludkowie w czerwonych spodenkach, których można było zobaczyć w wielkim czarnym pudełku, podobno bardzo fajnie biegali! Czemu Duża się tak nie cieszy, jak my z Jozikiem biegamy? Te czerwone majtasy biegały za piłeczką (jak Jozik pędzi za piłeczką i cały, zawinięty w obrusik ląduje w kącie pokoju, to Duża wcale się nie cieszy. Może dlatego, że Jożik ma portki niebieskie i nierówno wyskubane? Ale to sami Duzi tak mu obstrzygli! Jożik wcale tego nie chciał i głośno protestował!). Mniejsza o Jożika. Czerwoni ganiali z innymi ludzikami. Tamci mieli białe majtki i na koniec tej gonitwy bardzo byli czegoś źli. Im bardziej białe gatki były złe, tym mocniej cieszyła się Duża. Podobno Ciocia Sernik też się cieszy i coś tam nawet wspomina o dosoleniu frycom... Wiem, co to "dosolić frytki". "Dosolić frycom" nie rozumiem, ale może coś się cioci pomyliło. W pewnym momencie jeden z czerwonych popchnął piłeczkę do białej siaty. I znowu, gdy my wrzucimy piłeczkę np. do szklanki z piwem to jest krzyk. A przecież trudniej wcelować w szklankę niż w taką siatę potężną. Tymczasem, gdy czerwoni wrzucili... koci Aniołku! - co to był za wrzask!!!! U sąsiadów, z miasta, z daleka daleka... Ludzie to są dziwne istoty, naprawdę...
Aniada
 

Post » Pon cze 30, 2008 12:27

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 30, 2008 13:07

:ryk:
wynurzenia Jożika sa niezmiennie boskie!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 30, 2008 13:20

Oooo przepraszam - tym razem były wynurzenia Czesia 8)
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 40 gości