
Z Ryśkiem się piorą tradycyjnie już po łebkach... jak się mijają, to jeden drugiemu musi łapą przywalić... Nie wiem, czy będzie z tego kiedykolwiek wielka przyjaźń, ale jest już przynajmniej względny spokój

Staram się oduczyć Rudika gryzienia, bo ciągle mnie łapie zębami za ręce, nogi... Wtedy w ruch idzie spryskiwacz, ale to Rudiego nie za bardzo odstrasza... Mam nadzieję, że mu to jednak przejdzie, w końcu na razie młody on jest...
Rudi odkrył, do czego służy łóżko i kołdra na nim...


Pozdrawiamy Wszystkich,