[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2008 17:11

Ja też mam nadzieję, że to nie Siwa... :(

Z ostatniej chwili:
Dostałam info z Wesołej, że jest do wzięcia kot syjamski z rodowodem. Może znacie chętnego na takiego zwierza? Kogoś, kto za darmo chce mieć rasowego kota? Jak tylko zdobędę więcej informacji to dam znać.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 24, 2008 21:16

Kotek ktory zostal przywieziony do nas przez melbe w sobote niby uciekl, dzis sie okazalo ze jednak nie uciekl tylko sie schowal na samej gorze klatki Przez przypadek cale szczecie zauwazyla go dzis Agata ktora przywiozla nam kolejnego kotka juz po sterylce. A ten niby zgubiony odrazu dzis zostal tez ciechniety, biedactwo od niedzieli nic nie jadlo :roll:

Maz Agaty pieknie odnowil klateczke zrobil tak zeby juz kotki nigdzie nie mogly niby uciec :twisted: podzielil ja takze na pol. Teraz mamy dwa kolejne miejsca na kicie :D
pozdrawiam Ewa

Ewa3

 
Posty: 40
Od: Nie kwi 13, 2008 14:47
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 24, 2008 22:37


Kochane - Mruczenie zostało przełożone na następna niedzielę.
Niestety plakaty nie zdążyły. A powieszenie ich 2 dni przed "Mruczeniem" mija się z celem. Więc plakaty trza będzie powieszać w tym tygodniu.
Mam nadzieję, że również będziecie mogły przybyć. Kto może ???

joa789- wysłałam ci pw
CO do Siwej - kota oddała się w czasie, kiedy mnie nie było. Nasłałam na niego kilku chętnych. A on gdzieś posiał umowę... Nie mam telefonu do nowych właścicieli. Kota jest naprawdę bardzo podobna. Nawet plamki. Kurcze. Ale może zobaczymy jakieś dokładniejsze foto...

Ania i Krzyś, ellza,
cieszę się, ze wasze kociki żyją sobie "długo i szczęśliwie"

Dziś rano z MOnią spotkał nas zaszczyt spakowania 3 kotów uwięzionych w klatce łapce+całego sprzętu i 3 transporterów do jednego małego samochodu. Ale dopchnięte kolanem wszystko się zmieściło.
Koty były bardzo grzeczne, siedząc przez noc w klatce przeszły widocznie okres buntu :devil: Okazało się że to dwa kocury i jedna koteczka.
Z Monią pojechałyśmy do p. Danusi do pracy, zabrałyśmy jednego malucha z rury. Pojechał do nowego domu - trochę dziwny ten dom - pani ze 30 pare lat. Ale mieszka tam też jej mama, która niezbyt przychylnie patrzyła na małego. Pani uprzedziła ją wczoraj wieczorem :roll:
Generalnie jak dzwoni do mnie ktoś dorosły to nie proszę o zgodę rodziców, ale jak widać warto zacząć. Kić został, ale zobaczymy jak będzie.
Pojechałysmy z Monią na działke p. Danusi spakować kotę z rury. Trzeba było odgruzować klatkę, kuwetki i miseczki. Ale kota przynajmniej w miarę grzeczna - weszła bez walki do transportera.
Kicia pojechała do p. Danusi a my z Monią do Starosielc z klatką. Zostały w niej dwa kocurki "aż się obudzą"
Dzięki wielkie Monia, bez Ciebie nawet bym tych stworów w klatce nie podniosła. No i byłoby mi smutno samej :D
W międzyczasie byliśmy u Jani na sesji foto i zabrać jej sreberko do nowego domu.
potem kotka z porannej trójki pojechała do Ewy i jej mamy. Mój miły mąż wział ze sobą dwie walizki sprzętu, żeby usprawnić zamknięcie klatki. Wiercił, hałasował przy otwartych drzwiczkach.
Kiedy już miałam przełożyć przywiezioną kotę z transportera do klatki kiedy ujrzałam parę przerażonych ślepków w środku 8O
Okazało się, że kota wcześniej uwiesiła się na półeczce pod sufitem - naprawdę dałabym się pokroić, że klatka pusta. A tu klops. To jest kot.
W obliczu tego znaleziska kota została niezwłocznie wycięta i pojechała póżno wieczorem do drugiej przegródki klateczki. Dostała mniejszą - większą dostała jej siostra/mama/córcia/kumpela. Myślę, że kicia-znalezisko nie ma nic przeciwko temu, w końcu ta druga kota jej życie uratowała. Padła by tam z głodu jak nic :roll: BO kto karmi pustą klatkę?

A oto foto dzieciaków Jani
jeszcze raz sreberka:
Obrazek

No i prawie syberyjczyki :wink:
Obrazek;Obrazek
Obrazek;Obrazek
Obrazek;Obrazek
Obrazek;Obrazek
Obrazek;

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 24, 2008 22:43

I jeszcze wieści z ostatniej chwili - Melba z Szałwią jako dzielni łowcy złowiły 4 puchatki na Malmeda. I zastawiły pułapkę w którą złowiła sie właśnie ich mamcia.
Chciałabym się na jutro sklonować - muszę zawieźć kotę z Kolonijnej na sterylizację, kotę od brata do nowego domu, kotę z Malmeda na sterylkę i jeszcze dwa kociaki chłopaki do nowego domu. Obawiam się że długo tak się nie da - wczoraj przejechałam ok 80 km, dziś ok 80 km... Jutro będzie więcej :roll:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 24, 2008 23:09 W sprawie Siwej kotki

Nie wiem czy moje prywatne wiadomości wysyłają się, dlatego napiszę tutaj:

Tak. To jest ta sama kicia - Siwa (identyczna jak w opisie)

Trzeba znaleźć dla niej dom. Wysłałam dużo ogłoszeń w Internecie. Dzwoniłam do Radia Białystok. Kicia jest trzymana teraz u mnie na stancji na balkonie. Zbudowałam dla niej specjalny domek. (W pokoju mam swoje myszki, więc kicia w pokoju ze mną nie może być.)
U kici (kiedy była jeszcze na rynku, w centrum) pojawiła się ranka na karku. Prawdopodobnie zaatakował ją pies. (Bo z dwóch stron karku, ale z drugiej strony tylko strupek. Zuważyłam, że bardzo boi się psów.) Byłam z kicią u weterynarza. Dostaje antybiotyk, żeby rana szybciej zagoiła się. Dodatkowo została odrobaczona.
Pomocy! Dobrzy Ludzie!

Agatko proszę Cię pomóż mi znaleźć dom dla kotki. Jestem gotowa rozklejać plakaty, pytać ludzi itp.

Pozdrawiam!
GG 8997998

joa789

 
Posty: 8
Od: Wto cze 24, 2008 12:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 7:46

Ehhh...jeśli Siwa (?) nie bedzie mogła dłużej u Ciebie być to ją wezmę na tymczas. Mój brat nie mógł odżałowac, że poszła do adopcji..
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 7:48

Boszzzz co za ludzie :evil:
Wziąść kota i później wyrzucić, choć może to ona zwiała i nie może się odnaleść :?: Siwa jest śliczną kocicą i szkoda aby tkwiła gdzieś na podwórku jako bezdomna.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 9:30

Jakoś nie wierzę, żeby Siwa zwiała. Ona za bardzo kocha ludzi. Zatłukłabym tych opiekunów od siedmiu boleści na miejscu :evil:
Szkoda, że tak się stało. Dziękuję wam kochani za odzew. :aniolek:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 10:32

A mnie szkoda nie tylko ślicznych kotków, lecz KAŻDEGO BIEDNEGO KOTKA. Każdy z nich powinien być otoczony naszą ludzką opieką.
Najbardziej lubię kotki przez innych NIEKOCHANE.....
Tak, tak, tak....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 12:13 fotki kiciulki Siwulki

Oto fotki kiciulki (Siwej), która jest teraz (na razie) u mnie (i to przeważnie w specjalnym dla niej domku na balkonie :/ ):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tutaj rana, którą Siwulka ma od kilku dni:
(Zauważyłam to, kiedy była jeszcze w centrum, na rynku. Leżała raną na ziemi i nieciekawie to wyglądało. Było zabrudzone, kiciulka nie mogła się tam polizać, bo to w takim miejscu mało dostępnym dla niej. Leczymy to teraz antybiotykami. 3 dzień leczenia.)

Obrazek

Najbardziej możliwe, że to jakiś pies zaatakował kiciulkę.

A to zdjęcie, dlaczego Siwulka jest przeważnie na balkonie:

Obrazek

Moje Myszory!

Później jeszcze napiszę.
GG 8997998

joa789

 
Posty: 8
Od: Wto cze 24, 2008 12:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 12:56

Szczury :1luvu: czarny berkshire i czarny kaptur, śliczności :D

Koty też cudowne :D na pewno szybko się sprzedadzą ;p
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Śro cze 25, 2008 13:54

Wiecie co, wydaje mi się, że to nie jest jednak Siwa :?
AniHili co myślisz ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 14:39 W sprawie kotki

Dostałam zdjęcia Siwej kotki i porównaliśmy (troje nas było) z kicią, która jest u mnie. Zgodnie stwierdziliśmy, że to ta sama. Dodatkowo kiedy dostałam informację, że Siwa kotka była niedawno sterylizowana i może mieć jeszcze wyczuwalny szew na brzuszku - od razu sprawdziłam to i rzeczywiście, coś jest na tym brzuszku.

Powiadomiłam znajomych. Dałam dużo ogłoszeń w Internecie w sprawie kotki, że szuka domu. Dostałam kilka e-maili i jeden telefon od osoby z ogłoszenia z radia. Niestety żadna z tych osób nie wezmie kotki. (Niektore z nich szukają swoich zagubionych kotów...) Kotka (Siwa) spędza dużo czasu na balkonie (w specjalnym domku dla niej), bo nie jestem stąd, mieszkam na stancji, ze swoimi szczurkami, a dodatkowo mam w tym tygodniu codziennie egzaminy i brakuje mi czasu, żeby pilnować wszystkich ogonków jednocześnie. Wg mnie ta kotka to Siwa. (Ale nawet jeśli nie to...) Bardzo żależy mi na tym, by znaleźć jej nowy dom. Jest taka miła i grzeczna. W ogóle szkoda jej - z powodu tego jej pobytu na rynku w centrum, tej ranki na karku... Pierwszy raz w centrum widziałam ja 5go czerwca (była wychudzona, dałam jej jeść..), a wzięłam stamtąd na przenocowanie 22go czerwca. Leżała tam ponad 2 tygodnie sama pod drzewem i jeszcze ludzie jej dokuczali widziałam ;/ (dzieciak lub kelnerka lub pijak...)

Kiciulka jest u mnie, ale to tymczasowe rozwiązanie. Na razie mam zastój w sprawie, bo nie mogę działać na mieście z powodu zaliczeń! :/ Po sesji wyjeżdżam do domu w bloku, a tam rodzina, szczurasy, pies...
Moje egzaminy kończą się w najbliższą sobotę. Po egzaminach zostaję jeszcze kilka dni. W tę samą sobotę mogę iść z kotką lub bez i pytać ludzi, może ktoś się znajdzie i ją zechce. Zależy mi bardzo wywiesić jeszcze ogłoszenia w mieście i może porozdawać ludziom ulotki. Może ktoś z Was mógłby mi pomóc? Byłabym bardzo wdzięczna!!! I co jeśli u mnie nie będzie mogła już być, a nowego właściciela jeszcze nie będzie? Czy wtedy mogę przekazać ją pod Waszą opiekę? Nie wiem, co wtedy - nie chcę jej wywozić znowu na rynek ;/ AniHili moja nadzieja w Tobie. i dziękuję za wiadomość, że chyba dalej mogę liczyć na Ciebie w razie co w tej sprawie? Ale większą nadzieję mam, że dom się znajdzie.
GG 8997998

joa789

 
Posty: 8
Od: Wto cze 24, 2008 12:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 14:54

Tutaj jeszcze fotki z miasta:

5 czerwca:
a) http://joa789.w.interia.pl/kot%205.06.08%20_01.jpg
b) http://joa789.w.interia.pl/kot%205.06.08_02.jpg

22 czerwca:
a) http://joa789.w.interia.pl/kotek01.jpg
b) http://joa789.w.interia.pl/kotek02.jpg

Jak wrócę dziś z egzaminu porobię jeszcze zdjęcia i muszę wreszcie zrobić ogłoszenia!!! Wcześniej czytałam, że jedna z wielu tu dobrych osób, chce mi w tym pomóc. DZIĘKUJĘ. Dziękuję Wam, że chcecie pomóc, w ogóle wszyscy tutaj, jak czytam, jesteście Kochani! Tyle kotów dostało pomoc. Ja z kotami miałam mało do czynienia. Bardziej zamieszana byłam w psie sprawy i udało mi się też znaleźć trochę domów.
Lecę do egzaminu Chyba wszystko, co chciałam, to napisałam... na razie! Pozdrawiam.
GG 8997998

joa789

 
Posty: 8
Od: Wto cze 24, 2008 12:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 25, 2008 17:44

Moja siostra twierdzi, że Siwa miała mniej białego :roll: Ale nieistotne czy to ona, czy nie - obiecałam tymczas i jeśli będzie trzeba to jasne, że ją wezmę.
Btw. można chyba sprawdzić czy nowa pani Siwej, która ja adoptowała nadal posiada kotkę? Ma ktoś do tej osoby kontakt?
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 90 gości