Iwan, Aksamitka... a Lion...[*] [*] [*]

[Georg-inia]

:roll: akurat w tym tygodniu mam glowe do zdjec, kiedy moja mama miala operacje wstawienia endoprotezy stawu biodrowego i dzisiaj w koncu wyszla ze szpitala... momento...

eeee, no w takiej sytuacji, to jesteś zwolniona z fotek. Dużo zdrowia dla Mamy

[Gina S.]

już wstawiłam fotki... Jeszcze jest jasno, to spokój w kociarni
Jak się ściemni, to może się zacząć

[ezynka]

:roll: akurat w tym tygodniu mam glowe do zdjec, kiedy moja mama miala operacje wstawienia endoprotezy stawu biodrowego i dzisiaj w koncu wyszla ze szpitala... momento...

Gina bardzo mi przykro z powodu choroby mamy, nie wiedziałam. Mam nadzieję, zę szybko wróci do zdrowia i formy.

[czarna.wdowa]

kciuki za mamę

[Gina S.]

dzięki - z mamą coraz lepiej, skoro wypuścili ja do domu
Trzymajcie za koty, żeby w końcu przestały się wygłupiać, bo "moje" ciągle syczą, warczą i prychają (nawet przebiegając z podwiniętym ogonem) a "nowy" czasem cichaczem wyrywa futro tamtym... ale juz i tak jest, jak między niebem a ziemią w stosunku do tego, co było na początku.

[Dorota]

:ok:
:ok:

[CoToMa]

[ezynka]

Gina i jak tam u Was?

[Gina S.]

nijako
Raz lepiej, raz gorzej.
Próbowałam dzisiaj wyczesać trochę Liona, to się wkurzył (nie wiem, jak go czesać, skoro on patrzy, czy mam coś w rękach - jak nie, to OK, jak coś mam, to po chwili warczy, a ja przeciez tak dyskretnie i leciutko...) i... rzucił na Iwana. Tak się uczepiły i żarły, że futro sypało się od pokoju, przez przedpokój, drugi pokój aż zatrzymały się na siatce na balkonie
A mam to w nosie - niech się żrą, jak im się chce, bo wygląda na to, że w tym domu nie będzie zwycięzcy i pokonanego.
Raz są w miarę blisko siebie i jest OK. Innym razem już z daleka słychać wrogie odgłosy... Nie nadążam za tym. Niech sobie robią, co chcą

PIĄTEK popołudnie:

[Gina S.]

groźny poczuchraniec w przedpokoju:

[czarna.wdowa]

co nam sie biednym kobietkom mieszać w męskie spory

[Gina S.]

hehe... dzisiaj cała trójka była u weta, bo czas na wściekliznę nadszedł (tj. na kolejne szczepienie Iwana i Aksamitki, to i Liona zaszczepiłam)
Lion w świadectwie szczepienia ma piękny wpis, że jest norwegiem leśnym
Przy okazji pobrano mu wymaz z uszu i w piątek się okaże, czy wszystko OK, czy tam coś wyhodowano...
U weta kotek był milutki, grzeczniutki, mogłabym go nawet czesać!!!
A wyobraźcie sobie na jakim sygnale jechałam w obie strony Musiałam podgłośnić radio, bo darły się we trójkę niesamowicie...

[Gina S.]

jak kotki mają dobry humor, to bywa tak, jak dzisiaj rano:

[Georg-inia]

oby więcej dni z dobrym humorem

a z ciekawości, po co szczepisz futra na wściekliznę?

[czarna.wdowa]

Ja swoim też funduje komplet z wścieklizną ale my czeo chodzimy na wycieczki po lesie