Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 21, 2008 21:59

Satoru pisze:zigolo:D:D:D

ciekawe co mu dała:))


Łapą po łbie mu dała :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob cze 21, 2008 22:08

ruru pisze:Już widzę ten tytuł

Puszkin czyli Miłość Odnaleziona w Szafie


8) 8) 8) :ok: :love: :ok:


Tytuł czego :?: Wątku na miau czy też poematu :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob cze 21, 2008 22:41

albo na 1szą stronę faktu - zdjęcie z szafy i wielki napis: zaPUSZKOwani!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie cze 22, 2008 5:40

och widze ze na watku zrobilo sie bardzo miłośnie :lol:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 22, 2008 6:05

Satoru pisze:albo na 1szą stronę faktu - zdjęcie z szafy i wielki napis: zaPUSZKOwani!

:ryk: :ryk: :ryk:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 22, 2008 15:08

Bardzo mi przykro o tym pisać, ale z miłości chyba nic nie wyszło :( . Jak wróciłam do domu - Kika w szafie była sama, a Puszkin pod namiocikiem grzecznie siedział :?
Nigdy się nie dowiemy co zadziało się między starszą panią a poetą 8)

No chyba, że jest to totalna zmyła to oddzielne siedzenie - kochankowie ukrywają swoją miłość przed światem 8) Żeby debilnych tekstów w tabliodach nie było :evil:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 22, 2008 15:55

Takie sprytne koty masz?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie cze 22, 2008 16:07

To są tylko przypuszczenia, że one takie sprytne są 8)

Puszkin trochę po "salonach" poprzemieszczał się, teraz znowu pod namiocikiem siedzi :(

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie cze 22, 2008 16:25

To była taka wielka Kici i Puszkina
podPuszka
żeby trafić na pierwszą stronę
tabloidów
8) 8) 8)
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 22, 2008 20:49

Od czasu kiedy Puszkin trafił do mnie na DT nie ma żadnych wiadomości o Pani Danucie - właścielce Puszkina.
Jest mi wstyd, że dopiero teraz o tym pomyślałam ale przecież Pani Danuta może u mnie Puszkina odwiedzać - jeżeli oczywiście ma to sens. Sens z punktu widzenia sytuacji Pani Danuty i samego Puszkina.
Jeżeli uznacie, że taki pomysł ma ręce i nogi oraz jest jakiś kontakt z Panią Danutą mogę zapewnić takie odwiedziny.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon cze 23, 2008 9:50

Czytam newsy i dochodzę do wniosku, że Puszkin jest najbardziej tajemniczym kotem na świecie!!! On nawet podryw uprawia potajemnie, a jak potem Dobra Kobieta wraca do domu, to ściemnia, że był cały czas grzeczny pod namiocikiem :lol:

Wiem, że kontakt z Panią Danutą nie jest ponoć łatwy, ale może propozycja zobaczenia Puszkina ją ucieszy. Może ew. namiary ma Jana - ale to nie jest pewne, bo chyba P. Danuta nie bardzo chciała.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon cze 23, 2008 9:52

Śledzę wątek. Jak tylko będę miała okazję popytam o p. Danutę. Sporadycznie mam kontakt z jej siostrą.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 23, 2008 23:22

joshua_ada pisze:Czytam newsy i dochodzę do wniosku, że Puszkin jest najbardziej tajemniczym kotem na świecie!!! On nawet podryw uprawia potajemnie, a jak potem Dobra Kobieta wraca do domu, to ściemnia, że był cały czas grzeczny pod namiocikiem :lol:

Wiem, że kontakt z Panią Danutą nie jest ponoć łatwy, ale może propozycja zobaczenia Puszkina ją ucieszy. Może ew. namiary ma Jana - ale to nie jest pewne, bo chyba P. Danuta nie bardzo chciała.


Joshua_ada - ta dobra kobieta to niby JA :twisted: Czy Ty już raz nie oberwałaś za takie nazywanie mnie Obrazek :?: :twisted:
A rano Puszkin był w szafie Kiki :roll:
Bardzo zalatana dzisiaj byłam i nie mogłam kocurro poświęcić tyle czasu ile chciałabym :oops: Jutro niestety też tak pewnie będzie :? Kocimiętka niestety przez Puszkina olewana jest, na szczęście nie dosłowinie :wink:
Kocurro je, pije i kuwetę odwiedza, Kikę już tak na 60% do siebie przekonał - tylko jakoś do mnie przekonać się nie może 8) Ale tu czas potrzebny :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon cze 23, 2008 23:35

Jana pisze:Śledzę wątek. Jak tylko będę miała okazję popytam o p. Danutę. Sporadycznie mam kontakt z jej siostrą.


Jeżeli p. Danuta będzie chciała zobaczyć Puszkina mogę po Nią pojechać. Tylko czy to jest dobry pomysł? Niby sama wywołałam ten temat, ale mam coraz większe wątpliwości. Może sama informacja, że Puszkin ma się w miarę dobrze wystraczy.
Ale z drugiej strony przecież p. Danuta koty w lecznicy odwiedzała. A nagle nie ma tych kotów, bo zabrali je :( Tyle straciła, a teraz jeszcze koty straciła - jak myślę o tym to ....

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto cze 24, 2008 8:14

Aleksandra59 pisze:
Jana pisze:Śledzę wątek. Jak tylko będę miała okazję popytam o p. Danutę. Sporadycznie mam kontakt z jej siostrą.


Jeżeli p. Danuta będzie chciała zobaczyć Puszkina mogę po Nią pojechać. Tylko czy to jest dobry pomysł? Niby sama wywołałam ten temat, ale mam coraz większe wątpliwości. Może sama informacja, że Puszkin ma się w miarę dobrze wystraczy.
Ale z drugiej strony przecież p. Danuta koty w lecznicy odwiedzała. A nagle nie ma tych kotów, bo zabrali je :( Tyle straciła, a teraz jeszcze koty straciła - jak myślę o tym to ....


Ja myślę, że propozycja jest bardzo dobra, a reakcja już po stronie P. Danuty. Nie wiadomo, czy będzie chciała zobaczyć Puszkina na własne oczy czy raczej zgasić wspomnienia i nie zadrażniać ran... Na pewno jej bardzo ciężko (i ona i kotki przeszły tak wiele!)

Czytam i nie mogę uwierzyć, że Puszkin... że Kika... no ekhm... no ten... hmmmm... :wink:

ps: tak - Dobra Kobieta i już! Obrazek
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek, Szymkowa i 74 gości