To bardzo wyczerpujące info. Moje też miały Fel-ovax4
Pomyślimy, może po prostu zaszczepimy bliżej "Mruczenia" te, które zostaną do wyadoptowania....
Dziś Iwonka była świadkiem jak działa w moim przypadku fatalna zdolność do wynajdowania kotów.
Ale po kolei.
Rano zadzwonił Tomasz, że ten kociak u niego jest w fatalnym stanie i nie wiadomo, czy będzie co zbierać. Ale pojechał do lecznicy i może będzie...
Narazie kicia (nazwana Bazylią - jest równie piękna jak jej śp poprzednik Bazyliszek

) siedzi u niego. Jutro po południu (o ile dożyje) dołączy do naszego "oddziału dzieci chorych" u p. Danusi. Dziś sprzedałam stamtąd jedną koteczkę - fajna dziewczyna, okazało się, że to moja studentka
Zostały dwa zdychulce. Jutro dołączy Bazylia.
Następnie pojechałyśmy z Iwonką na ul. KOlonijną - było zgłoszenie, że są 3 kociaki. Byłam święcie przekonana, że chodzi o Kolonijną 9.Weszłysmy na podwórko i co? kociaków brak. Za to kotka w ciąży
Porozmawiałyśmy z panią.Kotka jutro rano jedzie się ciąć.
Następnie sprawdziłam w notesie - no tak, miała być kolonijna 6
Kociaki słodziutkie, pani znalazła juz dla nich miejsce. Wprawdzie na wsi, ale cóż- chyba nie bardzo mamy tu coś do powiedzenia. Ale może uda się tego dopilnować.
Potem pojechałysmy na Nowogródzką - ktoś marzy o tym,żeby zamknąć okienko, gdzie mieszka kocia rodzina. (No cóż, niestety nie pierwsze...)
Ale ani kawałka kota nie było...
A oto maluchy z Kolonijnej:
