Dawno nas tutaj nie było...ciągły brak czasu...

.
Spróbuję to nadrobić.
Po pierwsze- sugerował podawanie antybiotyku 2 razy w tygodniu. Upieram się przy swoim ponieważ jestem osobą jeszcze młodą i nie mam problemu ze słuchem i już ja definitywnie o tym rozmowę zakończyłam. Tak dla wyjaśnienia- w lecznicy jest co najmniej 4 weterynarzy i jeden powie jedno drugi drugie.
Po drugie- kotki mają się świetnie tzn. "na zewnątrz". Malinka pewnie nie poznałaby Antka tak chłopak zmężniał i nabrał masy. Waży 1,6 kg.- został w tamten czwartek odrobaczony, znowu trzeba będzie powtórzyć odrobaczenie w ten czwartek gdyż robale wychodziły z Niego niesamowicie.....
W Hani odchodach nie znalazłam robali (ale również powtórzę odrobaczenie).
Czatowałam nad kuwetą z godz. abym wiedziała co należy do kogo

.
Zadomowiły się u mnie niesamowicie.
Historia z przedwczoraj:
Moja siostra wypuściła świnkę w dużym pokoju, ja nie wiedząc o tym wypuściłam miauczące brzdące z pokoju. Antek od razu wlazł do klatki świnki, która była otworzona, nie zdążyłyśmy złapać świnki i Ona z rozpędu wskoczyła również do klatki... Finał był taki że jedno obok drugiego leżało i nawzajem się myły. Antek świnkę po sierści a świnka Antka po uszach. Widok był niesamowity, uśmiałam się za wsze czasy

. Od tego momentu zostali prawdziwymi przyjaciółmi i bez obaw puszczam teraz świnkę, która podlatuje do Antka aby Go polizać, Antek zresztą nie zostaje dłuży.
Psów się nie boją (zresztą tak było od początku).
Kropka (mój starszy pies) chodzi za Nimi krok w krok i próbuje myć (nie lubią tego i uciekają)- widać nie pasuje Im mycie psie ale świnkowe owszem.
Kotka fuka na nie i ucieka, nieraz "przyleje" łapą- aby sobie nie myślały że może się z Nimi pobawić chodź wieczorami na przemian ganiają się po pokojach.
Wszystkie moje zwierzaki żyją w harmonii, która jak widać nie została naruszona.
Kotki są naprawdę mądre. Nie załatwiają się do kuwety mojej kotki ale tylko do swojej, uwielbiają spać na mnie

.
W niedzielę umówiłam się z potencjalnym domkiem chcącym zobaczyć Hanię....ze spotkania nici, ludzie nie przyjechali ale już zgłosiło się inne młode małżeństwo, które chce przyjechać i porozmawiać. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
W środę postaram się porobić i powrzucać "świeże" fotki.
Na konto wpłynęły pieniążki za kupno dwóch torebek 35 zł + koszt przesyłki.
Postaram się również aktualizować wszystkie wpłaty.
Aha możesz Malinka również zmienić opis, gdyż teraz pozostaje jedynie kwestia szczepień no i wyżywienia (kupuję ze swoich funduszy).
Teraz mam 200 zł.- odrobaczyłam ze swoich pieniędzy.
Także mam nadzieję że ta suma wystarczy na szczepienia i kolejne odrobaczenie oraz ewentualnie na wspomożenie mnie w kupnie karmy (suchej nie jedzą, mają 3 rodzaje ale jest to chyba tylko mała przekąska, dostają saszetki no i oczywiście wołowinkę).