Dziś imieniny obchodzi Tygrys

[Iwona]

Tygrys nad rane nabiera ochoty na hmmm .... nocne pieszczoty. kładzie sie na poduszce koło mojej twarzy i trzeba go glaskac po grzbiecie i brzuszku i drapac po łebku. Mruczy wtedy cichutko. Po pieszczotach ucina sobie mała drzemkę a jak sie rozwidnia przenosi sie w nogi.
W sobote był taki spragniony towarzystwa, że kiedy wieczorem wrócilismy z działki pozwolił sobie na powąchanie kciuka TZ a nawet dał sie pogłaskac TZtowi po nosku. dalej nie siegała TZtowa ręka.

[Daga]

Kochane Tygrysiatko I kto by to pomyslal pare tygodni temu

[Iwona]

Tygrysisko - prawdopodobnie on a moze Pyza ? - wyzygał wczoraj wieczorem na dywan wielkiego robala, robal na moj widok zwinął sie w kłebek i nieprzyjaxnie błysnal okeim. Nie spodobał mi sie, był cienki jak nitka i długasny na dwa metry. Dizs idziemy do wetki truc robale u całej 3.

[Iwona]

czy moze ktos wie co oznacza takie przeciagłe "qjuuuu, qjujujuju, jaooo".
Ostatnio raczy nas takimi dźwiekami. moze to kos w kociej skórze?>

[hwa]

No Dyzio tak samo śpiewa, ale przed puszczeniem żigolaka

[Iwona]

Tygrys jest słodki jak chce. Czytam od niedzieli Eryka, to powieść Prachetta a nie kot GRażyny. Czytam wieczorem przez kilka minut, bo od razu to fałszywe kocie, jak to kocie fałszywe, od razu zaczyna sie zwijac i mruczec i nadstawiac chude boczki i chudy brzuszek do głaskania i brode tez nadstawia i ten malutki łepeczek. I trzeba głaskac i głskac do czasu zamkniecia ksiazki i odlożenia na bok. Jak tylko ksiązka odłozona - koniec pieszczot, cap zebami w reke, która: karmi, głaszcze, myje kuwetę i zbiera rozrzucone kocie zabawki. Mówie do niego ty podłe stworzenie, gryziesz reke która cie karmi? Biore książke do ręki a on od razu chyc na stół i nadsawia sie do głaskania.
Jakis odruch warunkowy czy co?

[Bomba]

kochany Tygrys , dziki kot pregowany !!!!!!!!!

[Iwona]

Tygrys ma juz stałe zęby, nawet nie wiem kiedy zgubił mleczaki, bo tygrys nie da sobie w zęby patrzeć. Dzia ziewnął mi prosto w nos, patrze a tam jez nie te szpileczki tylko prawdziwe kły tygrysie jak na słonie. Prawdziwy tygrys szblozęby. Mówie muj, jakbys mi dał swoje mleczaki to dostałbys za każdy 2 zł, jak kiedyś moje dziecko.

[Iwona]

wczoraj ktos nie dusunął do konca drzwi w szafie w przedpokoju i zostawił wmała szpare. Tygrys ja nagle spostrzegł. Zastygł w bezruchu i zaczął weszyć. Wyciąną szyjke, zeby przyłozyc nosek do szpary, ale musiałby miec szyjke jak zyrafa, bo brakował mu dobr pol metra. wyciągnął sie cały ale i tak troche brakował. Wiec przywarł brzuszkiem do podłogi i zacząl sie czołgac w kierunku szparki. Co sie podciagnał ze 2 cm błyskawicznie cofal sie tyl, ale mimo wszystko jakos tam przesuwal sie do przodu. Zostało mu jeszcze ze 20 cm jak ten szafowy potwór chyba zaczął sie kotu odgrażać, bo kot dostal drgawek z podniecenia i złosci. Znow sie wyciągnął i po każdym ruchu w kierunku szafy jeszcze gwałtowniejszy ruch w tył, wreszcie doczołgal sie do szpary przysunął nosek, ale chyba dostal od potwora prztyczka w nos, wykonał skok w tyl wpadl na moje nogi i smyk do pokoju. Taki był zdenerwowany, ze az sie zaczął myć.
Chyba cos w tej szafie było, ale jak zajrzałam po paru minutach stwierdziłam taki sam bałagan jak zawsze. Czyzby jakas zabłąkana myszka?

[Bomba]

Kochany Tygrys , dziki kot pregowany !!!!!!!!!!

[Ofelia]

Może Tygrys wie, że jak czytasz książkę to Twoje głaskanie nie jest takie... skupione na nim jak w innych sytuacjach.

[Daga]

Juz sie mialam o Tygryska upomniec, a tu jest
Iwono, musicie koniecznie zamykac ta szafe, przeciez tam takie niebezpieczenstwa czychaja Kochane kocisko

Ja natomiast, oprocz posiadania niebezpiecznej torby (straszacej Falkoty) odkrylam, ze posiadam tez BARRRDZO GRRROZNY dlugopis. Piranie o malo nie dostaly zawalu jak go spotkaly na podlodze i dobre 10 minut zajelo im podejscie do niego

[Kazia]

Iwono, jakiego koloru robal miał oko

I w ogóle co taki dobrze wykarmiony robal robił w porządnym Dzikim Kocie???

[Iwona]

robal miało oko mdłe i podłe, jakies takie sflaczałe i nieżyczliwe, takie jakies rybioblade i pomieszkiwal sobie troszke w kocie niecałkiem odroboczonym

[Iwona]

Biedny Tygrys wczoraj przebywał prawie cały dzien w odosobnieniu. ale nie za kare. mielismy wczoraj kilkananscie osób na obiedzie i z pierwszym dzwonkiem kot ukrył sie w pokoju mamy na szafie, wcisniety miedzy torbe z włóczkami a koszyczek do kocich drzemek. Trzeba było wejśc na fotel, żeby go dojrzec. Wrócil z doborowolnego wygnania dopiero po 19.00.