Emil [*11.02.2019]i Luna [*03.2014]- Orzeszki w Milanówku :)

[mumka27]

mój wet powiedział że usg by tu dużo wyjaśniło, ja tylko powtarzam, nie jestem w żadnym razie znawcą, decyduje wet który leczy Lunke oczywiście.

[Beata B.]

Beata a ja czytalam w watku FIPowym na miau ze antybiotyku absolutnie nie podaje sie przy FIPie, tylko sterydy. Obniza sie odpornosc organizmu.

Moja Bella dostawała Encortolon i Unidox i druga koteczka, u której początkowo też podejrzewano FIP-a dostawała ten sam zestaw dopóki diagnoza się nie zmieniła.

Co do Lunki, to wierzę, że to jakieś inne diabelstwo i będzie dobrze .

[Milan]

Noc przeszła w miarę spokojnie. Lunka nie uciekała już na zimną podłogę, więc mogłam nieco odespać. Tym razem zamknęłam Emila w "ich" pokoju, a Lunka była z nami. Tak więc powróciłam z dwu-nocnego "wygnania" do Pana Milana Lunce przygotowałam posłanie obok nas. Nad ranem nawet przyszła do mnie i leżała w nogach. Była też przymilna - wystawiła brzuszek do głaskania, co jest do niej niepodobne. Była bardzo kontaktowa i apetyt dopisywał jej również rano. Zjadła ok. 80 gram puszkowego. Piła wodę.

Zaniosłam ją dzisiaj do weta na 9:00 i odbiór będzie tak jak dotychczas - po 19:00. Zapytałam o USG. Powiedział, że jeśli USG, to najlepiej do dr Marciniaka z W-wy, ale on by się jeszcze chwilę z tym wstrzymał. Pani Magda wspomniała wczoraj, że USG mogą zrobić na miejscu, w Milanówku, ale już nie rozwijałam dzisiaj tematu - może źle się zrozumiałyśmy. Słyszałam już to nazwisko - tzn. dr Marciniak. Podobno jest dobry? Z info od dr Albina wiem, że nie przyjmuje w weekendy więc może być problem ze zorganizowaniem czasu w ciągu tygodnia - no ale nie będę się martwić na zapas. Najgorsze, że mam niebawem obronę, do której powinnam się przygotowywać, a jestem już tak wycieńczona fizycznie, że po prostu nie mam siły Ten kociak pochłania teraz w pełni moje myśli, nie mogę się skupić na niczym innym.

Co do pobrania krwi - dziś chyba jednak odpuszczą żeby już jej nie stresować bo bardzo źle to znosi, a w obecnym stanie warto zaczekać przed podjęciem kolejnej próby. Na jednej łapce ma opatrunek - tam wbili się z kroplówką i póki co jest drożna. Na dwóch innych próbowali z pobraniem krwi i czwartej nie chcieli kłuć - dr Albin zadecydował, że musi zostać awaryjnie, gdyby to pierwsze, kroplówkowe podłączenie zrobiło się niedrożne /przepraszam za język, pewnie mało fachowy i pewnie coś tam po swojemu rozumiem/.

[Etka]

jesli w W-wie bardzo polecana jest Bialobrzeska, pracuja tez w wekendy do pozna.
Sprobuj skontaktowac moze sie z Jana, ona jest tam czestym klientem, podjechalabym tam do nich. Podobno to bardzo dobra lecznica - wiele dobrego czytalam na miau.

[mumka27]

ja też czytałam same dobre rzeczy o tej lecznicy, i w Kocich Sprawach tez o nich dobrze piszą

[Beata B.]

...też polecam, bo leczę u nich swoje koty i mam do nich zaufanie.

[Jana]

Wet od usg (najlepszy spec w Warszawie) to dr Marciński, przyjmuje w kilku lecznicach (na Powstańców Śląskich, w Wilanowie, na Gagarina i jeszcze gdzieś na Pradze).

[Milan]

Nazwisko na pewno przekręciłam bo pamiętam, że przyjmuje m.in. na Gagarina więc to z pewnością ten sam. Czyli chodzi o dr Marcińskiego. Dziękuję.

[Milan]

Ciotki!
Mamy przyzwolenie na SPOKOJNE cieszenie się! Temperatura 38,4

Kicia ma cały czas apetyt i normalnie się wypróżnia. Jest ożywiona, towarzyska, mrucząca

Jutro mamy ją pokazać o 9:00. Jeśli ta kolosalna poprawa utrzyma się, chwilowo wstrzymujemy alarm i obserwujemy, obserwujemy i jeszcze raz obserwujemy. Jeśli poranna wizyta nadal będzie napawała optymizmem, zostawianie jej na cały dzień u weta nie będzie konieczne. Zapadła decyzja, że dajemy jej odpocząć = nie podejmujemy dalszych prób pobrania krwi [ już wystarczająco została pokłuta ].

Jak tylko na dobre wydobrzeje, zrobimy badania - ale to jak odzyska w pełni siłę. FIP w każdym bądź razie został całkowicie wykluczony. Ponieważ znam przypadki, kiedy było bardzo, bardzo źle a potem nagła poprawa tylko po to, żeby po chwili zaliczyć olbrzymie rozczarowanie... Nie pozwalam sobie na pełną radość. Choć odetchnąć, odetchnęłam - i to pełną piersią

A Emila pokażemy w sobotę. Lepiej dmuchać na zimne !

[Etka]

ciesze sie z wiesci!
zarazem zastanawiam sie co to bylo.
trzymam kciuki by juz nie wrocilo.

Glaski dla malenstw!

[ruru]

Wielkie ufff
Co to była za paskuda

[magicmada]

Odetchnęłam z ulgą, choć oczywiście chucham na zimne również. Jesli FIP został wykluczony, to naprawdę super wiadomość.

[mumka27]

bardzo się cieszę!i trzymam kciuki żeby poprawa była trwała!!!

[Beata B.]

ciekawe co to za paskudztwo było.... ale najważniejsze, że przewalczone .
Kciuki jeszcze potrzymam, żeby nie wróciło.

[mumka27]

jak tam dzisiaj?