Jejku Villemo! Dzieki bardzo! Jesteś KO CHA NA Na fotkach nawet mój Dominik i Mama. Ale fajnie Tylko Herbi nie ma. Musze se jakąs fote strzelić z Bobasami
wczoraj minął dokładnie miesiąc odkąd Kubulek u mnie zamieszkał. I zero telefonu czy maila od byłych właścicieli. Dobrze że Kubus tego nie rozumie.... ale mnie czasem łezka się zakręci w oku.... jak tak można zapomnieć o zwierzaku którego miało się na dodatek prawie 5 lat w domu To ja częściej odwiedzam swego (zmarłego 2,5 r. temu )pieska na działce.... nie rozumiem...ale może dlatego że mała jestem.....
Fotki się produkują tylko tak jakoś zawsze komórka pod ręką a nie aparat wiec zdjątka takie kiepskawe. Jednak postaramy się.
Mama kompletnie oszalała na punkcie kotów. Tak jak jeszcze pół roku temu nie chciała nawet słyszeć o nich tak dziś rano szykuje z nimi śniadanko, zawsze ma dla Kubulka śmietanke lub szyneczkę. Blusiaczek też się domaga ale ze względu na wczorajsze wymioty na razie sie oblizuje. W nocy nadal spać nie mogę bo koty robią "pociąg" tzn. Kubus chodzi pierwszy a za nim Blusia. No i Kubula syczy tzn inhaluje. On ciągle boi się Blusi. Pospac można dopiero nad ranem gdy Mama wypuszcza Salunię z pokoju. Ona rozdziela towarzystwo i jest oki.
Gdybym nie wzięła Bluni, gdybym sie wcześniej przestarszyła jej chorobami, stanem zdrowia to dziś tak bym żałowała. Mam teraz dwa absolutnie cudowne kotki na punkcie których mamy kompletnego świra. Mama dziś nawet posprzątała gazetkę po Blusi co mnie bardzo zaskoczyło bo jeszcze miesiąc temu gdy miał przyjść do mnie Kubuś Mama oświadczyła mi że się wyprowadza. Ach, jak miło teraz w domku. Taka rodzinka to skarb
Dla mnie dom bez zwierząt, to żaden dom, tylko schronienie. Mam 7 kotków, bez nich życie byłoby pustką Oczywiście, ktoś może mieć odmienne zdanie na ten temat, jego wybór, nie mój!!!
Proszę o przekazanie głasków dla Blusi i reszty zwierzyńca
dzięki Kasiu. Juz je wszystkie wymiziałam. Blusia okazała się takim delikatnym kotkiem. Można ją nosić na rękach, całować, tulić i głaskać i ona chyba nigdy nie ma dość. Widać że bardzo jej tego brakowało. Tylko Kubuchna obrażony
Dzięki dziewczyny Jednak największa rewelacja to fakt że Blusia daje się czesać!!!! tylko raz dostałam małego pucka łapką. Jest niesamowita. Chyba dobrze się u nas czuje. Nawet z Salunią lepiej się "dogaduje". Jesteśmy dobrej mysli. Acha, a z Kubulkiem się nie leje. Ani razu No i gdybyście widziały jak ona babeczki ugniata na pościeli.... chyba kiedys ją zjem bo jest taka słodka