na 3 godzinki o 20 z powrotem
No tak jest tam matka z małymi, juz 2 duże i 2 małe są w opolskim schronisku, jutro muszę złapać jeszcze 2, razem ich było 5 jeden umarł drugi jest pogryziony i walczy o życie żeby tylko do jutra przezył niestety wczołgała się razem z bratem/siostrą do rur gdzie nie ma możliwość ich złapania
a ja jak wróciłam to Mecie poleciała do koszyka i przyniosła mi na kolana kawałek oslinionego zółtego sera (ona go kocha)














