Lula i Spóła. Gospodarze oszaleli :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 08, 2008 18:01

A czemu jutro dopiero? Buuuu.

Ja jutro cały dzień w Toruniu, protestuję!
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 08, 2008 20:02

Dopiero jutro, żebyście mogły przez noc pazury z niecierpliwości poobgryzać :wink:
Na "manicurze" zaoszczędzicie, będzie więcej kasy na zabawki dla kotecków !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pon cze 09, 2008 7:22

No więc, dzień dobry bladym świtem!
Najpierw Lulia dała się wreszcie 8O podrapać po "brzuszku" (maleńkim), a potem nastąpiła orgia, rozpasana i nieprzyzwoita, Czarna zaprosiła sobie kocury z sąsiedztwa, mleko i waleriana lały się strumieniami, jointy z kocimiętki... A nie, pomyliło mi się z moją ostatnią imprezką 8) (to tylko żart, Mamusiu ;) )

Bez zbędnych wstępów, kocia pornografia :)

Początki:

Obrazek

Ale po skromnym początku kotu puściły hamulce moralne :oops:

Obrazek
Obrazek

Tak oto pięć kilo zostało ujawnione (ujawnione zostało też dużo więcej, niż niektórzy by chcieli... ;) )

Wysyłać do "Playboya"? :) Chyba, że wolą chudsze :twisted:
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 09, 2008 17:21

Oesooo...
:oops:
Powinnam zmienić nazwę, że wątek dozwolony od lat 18?

Bossslkie zdjęcia.
Bossska kota.

A co u bosssskich Gospodarzy?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 10, 2008 19:37

boscy gospodarze ledwo zipią; koniec roku tuż-tuż !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Czw cze 12, 2008 20:20

Ratunku !
Potrzebuje informacji czy koty mogą się zarazić wirusem od człowieka? Chyba mamy w domu półpasiec :strach:
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Czw cze 12, 2008 20:28

O rany!!!
Kto? Wszyscy?

Wydaje mi się, że można koty zarazić grzybem, ale chyba tylko tyle.
Jutro mogę zapytać mojego pana weta telefonicznie, teraz odpada, bo on ogląda mecz. A do moich najdziwniejszych pytań jest przyzwyczajony, to się nie zdziwi.

Jedna rada - wykurujcie to do końca i dogrzewajcie się na maksa, wsrod znajomych miałam paskudne komplikacje po niedoleczonym półpaścu.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt cze 13, 2008 13:32

Moje starsze dziecię zostało zarażone półpaścem przez moje szkolne, klasowe dziecię podczas pobytu na zielonej szkole. Ja i Pan Mąż już kiedyś to choróbsko mieliśmy, więc nas ominie (chyba ???), ale teraz czekam co z drugą, Rudą Córką...

Na razie Lulia poluje: wczoraj przed domem leżały koszmarne same tylne łapy z ogonem i kret :cry: (biedaczek). Dzisiaj Lulcia upolowała i przyniosła do domu :evil: ptaszka, drozda. Morderczyni jedna. Żal mi ptaków strasznie !!! Ale _Elza kicię pochwaliła...
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pt cze 13, 2008 14:22

A moze tej łownej małpie obróżkę z dzwoneczkiem? Gumkową rozciągliwą, żeby się nie powiesiła na drzewie?
Bo szkoda tych ptaszków... :oops:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 15, 2008 11:57

Hłe, hłe...
Ale okazuje się, że nie wszystkie ptaszki są gapowate i biedne i dają się upolować morderczym kotom:
Dzisiaj rano, koło 7., patrzyłam sobie w błogo budzący się do życia ogródek...
Nagle usłyszałam ogromną ptasią awanturę i zobczyłam Lulię pędzącą przez ogród w dzikich susach, sterującą ogonem na ostrzejszych zakrętach. Nad Lulą leciały dwa szpaki, drąc się okropnie i próbując ją chyba kolnąć po uszach. Lulka wpadła w wysokie trawy, położyła się plackiem i tylko łebek wychylała od czasu do czasu, spoawdzając czy wrogowie są jeszcze w poblizu.
Ani chybi kota chciała się dobrać do szpaczej budki :evil: ...i jej się nie udało :twisted: .
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pon cze 16, 2008 10:13

Lula doskonali metodę Kociego Wrzasku o Brzasku.
Dwa dni temu, zdaje się, kot postanowił powitać słońce, do tego celu potrzebne jej były otwarte drzwi. A że Duzi, cwaniaki, na noc się zamykają, padło na mnie. Najpierw zastosowała metodę "standard", czyli snucie się dookoła łóżka oraz dźwięki typu "krrruuu!..." i "mwooaa!...". Ponieważ jednak twardo udawałam, że śpię, kot zdecydował się na metodę "upgrade", mianowicie wlazła mi na łóżko, złowrogo pokrążyła wokół mojej głowy, następnie udeptała mi brzuch i przyjęła pozycję (grzbiet prosty, ogon w górę, pyszczek ze snajperską precyzją wycelowany w mój pyszczek)- i powiedziała "iłiaaauuu!!!", od czego "(...) dostałam mdłości, spazmów, serca palpitacji, może by gorzej jeszcze z moim zdrowiem było (...)", wyskoczyłam z wyrka, żeby co prędzej spełnić żądania tyrana.
Też się zacznę zamykać na noc.
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 16, 2008 13:15

A że Duzi, cwaniaki, na noc się zamykają,

Biedna Kicia...
udawałam, że śpię,

Bieeeednaaaaa Kiiiiciaaaaaa...
Też się zacznę zamykać na noc.

Bieeeeeednaaaaaaa Kiiiiiciaaaaa !!!
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pt cze 27, 2008 17:11

Ufffff... nareszcie wakacje !

Będę mogła siedzieć i podziwiać . Albo plewić i podziwiać.

Koty już całe happy, ale coraz trudniej mi je zebrać na noc do domu, uznają, że skoro jest tak cieplo i tak jasno, to przecież środek dnia i ani myślą dać się zamknąć. Przecież tyle zapachów dookoła !

Na razie wabię je żarciem, zobaczymy kiedy się zorientują, że to tylko podpucha...

Pozdrawiamy i nie zazdrościmy siedzącym w miastach :)
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pt cze 27, 2008 17:18

Plewić? A coś wychodzi z tej wypalonej ceramiki, niesłusznie zwanej glebą?
Podziwiać? Masz co, co jeszcze nie uschło? ;-)
Siedzieć? Taaa...
Siedzieć i podziwiać koty, które nie chcą przyjść do domu (u nas: nie chcą zejść z dachu). Wabimy suchym w formie suchej, które jest u nas reglamentowane. Bez efektu.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt cze 27, 2008 18:27

Oj, my zazdrościmy...
Ja jeszcze dyzury, ale tez jedną pracę kończę. Wakacje są fajne.
Poza tym - praca w domu i może ciut koni.
Jej, zmęczona jestem...

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości