Kraków - 7 i 8.06.2008

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Czw cze 12, 2008 18:21

Piękne zdjęcia z wyjątkowej wystawy :)
wyjątkowej bo .... dokociłam się na niej :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :P
cudnym Nevką, z hodowli Bohaterki, braciszkiem bohatera tego zdjęcia Obrazek

:oops:

JESTEM SZCZĘSCIARĄ !!!!
Obrazek

tree

Avatar użytkownika
 
Posty: 859
Od: Śro lip 13, 2005 21:33
Lokalizacja: kraków

Post » Czw cze 12, 2008 18:24

piękna fotka :ok:
Obrazek

kasiaaaaaa

 
Posty: 439
Od: Sob cze 26, 2004 9:18

Post » Czw cze 12, 2008 20:52

Fotka piekna...ale szkoda ze tak znany hodowca pojechal na wystawe z miotem aby go sprzedac.... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 12, 2008 21:32

sylwiah2 pisze:... szkoda ze tak znany hodowca pojechal na wystawe z miotem aby go sprzedac....

ja tam się cieszę :lol: (BARDZO), bo gdyby nie wystawa nie mialby mnie Elmo :lol:
Obrazek

tree

Avatar użytkownika
 
Posty: 859
Od: Śro lip 13, 2005 21:33
Lokalizacja: kraków

Post » Czw cze 12, 2008 21:51

sylwiah2

'' ... ale szkoda ze tak znany hodowca pojechal na wystawe z miotem aby go sprzedac... ''



no, po tym, jak widziałam sprzedaż kociaka przez hodowcę z bagażnika samochodu , przed wystawą łódzką ...
To może jednak będę za humanitarnym traktowaniem kociąt ... Poddawaniem ich kontroli weterynaryjnej ... i to zarówno u lekarza opiekującego się hodowlą, jak i tych, którzy są wybierani przez organizatorów wystaw ...
że o możliwości współuczestniczenia w ocenie kociaka przez przyszłego właściciela - nie wspomnę ...
I am a real witch, which is all the love and magic gave my cats!

ObrazekObrazek

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Czw cze 12, 2008 22:49

Go!Go! pisze:sylwiah2

'' ... ale szkoda ze tak znany hodowca pojechal na wystawe z miotem aby go sprzedac... ''



no, po tym, jak widziałam sprzedaż kociaka przez hodowcę z bagażnika samochodu , przed wystawą łódzką ...
To może jednak będę za humanitarnym traktowaniem kociąt ... Poddawaniem ich kontroli weterynaryjnej ... i to zarówno u lekarza opiekującego się hodowlą, jak i tych, którzy są wybierani przez organizatorów wystaw ...
że o możliwości współuczestniczenia w ocenie kociaka przez przyszłego właściciela - nie wspomnę ...

no właśnie
też sie zastanawiałam, czy do tego nie dojdzie, wierząc, że jednak nie
ale jednak
niedobrze

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw cze 12, 2008 23:25

Kocurro

'' ... czy do tego nie dojdzie ... ''



ja mogę stwierdzić, że już doszło ... :(

właśnie po listopadowej wystawie łódzkiej - gdzie organizatorzy oficjalnie zabronili sprzedaży kociąt i ... jednak nie wyszło - jak można wnioskować po ogłoszeniu na allegro o odsprzedaniu MCO - kupionego na tejże wystawie ... i exo - z wielką fetą - zwracanego na wystawie poznańskiej ...
/ ponoć miało to kocię być okropnie chore [jak co bardziej zaangażowane osoby twierdziły] ... a hodowca od listopada chyba nie opuścił żadnej wystawy ... łącznie z organizowaną przez ową ''pomocną'' duszę /

kolejnym ''kwiatkiem przy futerku'' - właśnie dla klubu łódzkiego i entuzjastów potępiających normalne i humanitarne wystawienie miotu, i ewentualne sprzedanie kociaka w godziwych okolicznościach - była ta sprzedaż z bagażnika, przed wejściem na wystawę, bez wnoszenia na bramkę weterynaryjną ...

p.s.
jeśli ktoś podejmie temat o tym, że w krajach, gdzie gro hodowców należy do FIFe - nie sprzedaje się kociąt na wystawie, to od razu proszę o zaznaczenie - w których z tych krajów w sklepach zoologicznych NORMą jest zakup kota z rodowodem / nawet polskim rodowodem ... /
I am a real witch, which is all the love and magic gave my cats!

ObrazekObrazek

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Pt cze 13, 2008 8:03

W Krakowie obok pctrx byla kobieta z malym brytkiem (tak Monia?) przyjechala w niedziele sprzedala kociaka i po 2 godzinach opuscila wystawe...

moze macie racje... :roll:

ale qurczak czy naprawde nie mozna sie w jakis inny sposob zareklamowac i mowic w domu na odbior kociaka???? :roll:

Bylam tylko raz przy sprzedazy kociat,widzialam spisywanie umowy na kolanie...bieg do bankomatu a potem zawiniete w sweter malutkie drzace ze strachu kociatko... :twisted:
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 13, 2008 9:04

więc ... jeśli TO widziałaś - to można mówić o tym, JAK NA WYSTAWIE NIE NALEżY KUPOWAć KOCIKA, jakich sytuacji unikać ...

a nie generalizować - że sprzedaż kociąt na wystawie jest z gruntu zła, bo na wystawie ...


a ja byłam świadkiem zakupu NA WYSTAWIE kociaka przez jednego Z BARDZIEJ ZNANYCH HODOWCóW ...
wcześniej dłuższy czas meilował, ustalał warunki kontraktu, wpłacił zaliczkę ... Ale kota odbierał na wystawie :!: Właśnie po to, aby móc odwołać się do opinii innych hodowców, skonsultować jego ''parametry'' ewentualnie z sędziami ...

/ bo jeśli zachodzi taki ciąg - OSOBISTE PODPISANIE KONTRAKTU, wpłacenie kasy=dopłacenie do zaliczki, przejęcie kota - TO DLA MNIE NIE JEST TYLKO ''' odbiór''' PRZY OKAZJI WYSTAWY ... to jest również zakup :!: :!: :!:
świadomy, przemyślany i sfinalizowany ... i to przez hodowcę , kota do hodowli
a nie miłośnika rasy, który właśnie na wystawie może mieć możliwość wyboru, porównania .../

znana też mi jest sytuacja, gdzie hodowca osobiście odwiózł pertraktowanego kociaka do domu nowego właściciela. Był nie 2, 3 godziny by szybko zebrać się do powrotu ... Wydawałoby się ... miał pogląd na sytuację, dom, warunki, całą rodzinę ...
I co :?:
Kiedy zaczęły się problemy ... Jego spostrzeżenia z tej dwudniowej wizyty okazały się absolutnie błęne :!: :!: :!: :!: :!:

Inny - znany mi przykład ...
Kociak sprzedany w domu, jako zwierzątko ''nakolankowe'' z uwagi na wadę w budowie ogona ... za odpowiednio niską cenę ... Po osiągnięciu stosownego wieku do rozrodu - jest wystawione NA WYSTAWIE W KTóREJ OSOBIśCIE JEST OBECNY óW HODOWCA ...
I co ...
Hodowca nie podejmuje skutecznych działań po spostrzeżeniu kota wśród zgłoszonych do oceny ... A kociak w dwa dni wystawy uzyskuje dwie oceny ''doskonałe'' bez certyfikatu, ale ... dające pełną gwarancję na rodowodowe potomstwo ... / po kocie z wadą genetyczną /

Wejście do domu hodowcy, nie uczyni z przyszłego właściciela lepszego, odpowiedzialniejszego ... bo nikt go niczym nie prześwietli ...
A prezentacja hodowli przez co bardziej sprytnych i ''wyspecjalizowanych marketingowo'' ... też nie daje gwarnacji ...
Czy bycie w świątyni jakiegoś wyznania - z urzędu czyni czlowieka doskonalszym ...

Tu, na tym forum - była dyskusja o zamieszczaniu ogłoszeń o sprzedaży kociąt na ''mało nobilitujących portalach'' ...
Czym się zakończyła :?:
NIKT nie pokusił się o stworzenie wykazu tych ''dobrych'' ... odpowiednich ... , właściwych ...

Swego czasu forum PLANETA PERSJA - zostało nazwane ''kocim bazarem'', bo kociętom hodowlanym czasem trudno było się przebić w bardzo aktywnie działających adopcjach - nawet kotów=ODZYSKóW z rodowodami ...
I co :?:
Mimo łatki ''bazaru'' - zamieszczane są tam informacje o kociakach od urażonych i zniesmaczonych ''bazarowością'' hodowców ... równolegle z ogłaszaniem się z na bardziej elitarnym forum ...

W czasie dyskusji przed majową, łódzką wystawą , wysunęłam kilka propozycji ...
Nie było żadnego odzewu.
I co :?:
Właśnie mnie zdarzyło się wjechać na transakcję parkingową :evil: będącą ''praktyczną'' odpowiedzią na podyktowane warunki wystawienia miotu - 300zł i kociaka w klasie 3-6 - 170zł ...

Więc może warto zamiast ustawiania stosów i pełnego hipokryzji ścigania czarwnic - najnormalniej w świecie ustalić coś wartościowego PRZEDE WSZYSTKIM DLA DOBRA ZWIERZąT ...

i tu nie chodzi o sprowadzenie do trywialnego - w domu ''cacy'' , na wystawie ''be'' ... Przejście kociaka, kota od hodowcy do nowego właściciela ma bardzo wiele wymiarów ... Z wieloma aspektami należy się liczyć ... Wiele kwestii należy uwzględnić ...
Jedyną i najwyżej stawianą zasadą - powinno być humanitarne traktowanie zwierzaka ...
I am a real witch, which is all the love and magic gave my cats!

ObrazekObrazek

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Pt cze 13, 2008 9:57

Go!Go!
kazdy z nas ma wlasne przekonania co do spraw hodowlanych ,do pogladow itd....

Mnie nie przekonasz ze sprzedaz kociaka na wystawie jest niczym zlym...

Mialam kociaka zarezerwowali go ludzie mieszkajacy w Anglii, bardzo chcialam go wystawic w Chorzowie (kociak sprzedany na kolanka), Ci ludzie w tym czasie przyjechali do PL go odebrac,kociak mial juz kilka msc.
Umowilismy sie na wystawie,ale oni przez kilka msc przygotowywali sie na przyjecie kota do domu
Kociak dostal NOm Bis, oni chcieli zostac ja sie nie zgodzilam,zaraz po ocenie kazalam zabtac im kociaka i jechac....podroz nie byla prosto do Anglii,mieli zostac w domu u rodzicow jeszcze 3 dni, wizyta u weta ktorej wymagam itd..

Niby nic zlego to nie byla sprzedaz kociaka na wystawie a jego odbior a i tak mialam mieszane uczucia...czy nie zbyt duzo dla malego.

Sprzedajac kociaka na wystawie balabym sie tylko jednego...czy to nie jest decyzja pod wplywem chwili...bo dziecko chcialo,bo taka fajna kuleczka...

Nie,nie ja swojego malenstwa bym tak nie sprzedala....

Z drugiej strony dziwie sie tym ktorzy tak kupuja,nie znajac rodzicow,domu w ktorym wychowuje sie kociak..


to nie dla mnie
:roll:
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 13, 2008 9:58

Go!Go! pisze:

a ja byłam świadkiem zakupu NA WYSTAWIE kociaka przez jednego Z BARDZIEJ ZNANYCH HODOWCóW ...
wcześniej dłuższy czas meilował, ustalał warunki kontraktu, wpłacił zaliczkę ... Ale kota odbierał na wystawie :!: Właśnie po to, aby móc odwołać się do opinii innych hodowców, skonsultować jego ''parametry'' ewentualnie z sędziami ...

/.


to jest zupelnie inna sytuacja :wink:
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 13, 2008 10:07

więc ja - z Twojej wypowiedzi wyciągam ogólny wniosek o

''unikaniu sprzedawania kociąt na wystawie - osobom przypadkowym, które trafiły na wystawę po wyjściu z restauracji i niedzielnego obiadu :wink: , które nie wiedzą nic o rasie, pielęgnacji, dbaniu, profilaktyce weterynaryjnej, nie miały wcześniej żadnego zwierzaka, a decyzję podjęły na zasadzie impulsu''

i to jest bardzo ważne :!: :!: :!:


no i ... nie wiedzą nic o wrażliwości na alergeny u członkow rodziny/domowników ... [ o tym bardzo dobitnie warto informować potencjalnych właścicieli ... gdyż alergie są jedną z najczęściej wymienianych przyczyn rezygnowania z kociaka ... ]
I am a real witch, which is all the love and magic gave my cats!

ObrazekObrazek

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Pt cze 13, 2008 10:37

Go!Go! dokladnie....

wiadomo nie mozemy generalizowac,czasami przypadkowy domek okazuje sie bardzioej kochajacym niz ten ktory nas odwiedza co 2 tyg kiedy mam kocieta
Jednak mowie ja jako ja nie odwazylabym sie...
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 13, 2008 11:17

no , widzisz sylwiah2 :) ...

a ja ... czytając przedstawioną przez Ciebie sytuację ... nie wiem, czy nie zaproponowałabym nowym włascicielom innego rozwiązania ...

mieli kotka wybranego, zarezerwowanego, byli skrzętnie przygotowani na jego przyjęcie ... , zobaczyli go na forum wystawowym ... i nie zawiedli się co do swoich oczekiwań :lol: ...

ale ...

tu jest właśnie moja wątpliwość ...

ta 3-dniowa obecność w jeszcze innym domu ... Takie ... trochę tu, trochę tam ... Podróż na wystawę, kontakt z innymi kotami ... i przeczekiwanie w jeszcze innym domu ... Uciążliwa podróż samolotem ...
Nie wiem, czy nie rozważałabym możliwości - po wspólnie i miło spędzonej wystawie - odstawienia osobistego kociaka na lotnisko ... Aby uniknąć tego jednego pobytu, aby wiedzieć - w jakich warunkach kot będzie przelatywał ...
No i nie naruszyć regulaminu wystawy, że zgłoszony kociak - pozostaje do zakończenia w udekorowanej klatce ...

Proszę - nie odbieraj tego jako czepialstwo, podważanie wybranej przez Ciebie opcji ... :)

Ja - wierzę, że było to najlepsze z możliwych rozwiązań, co nie znaczy, że nie mogło być inaczej ...

TY jesteś przekonana, że dołożyłaś wszelkich starań i wybrałaś NAJ- .... Ale ktoś ''z boku'' , najcześciej chcąc ''zaistnieć'' i ''wbić szpilę'' - skomentuje to zgoła inaczej ... ze zwykłej , bezinteresownej zawiści ... :lol: :lol: :lol:

I nie chodzi o to, aby dzielić hodowców ... skłócić ... umniejszyć trudu włożonego w odchowanie kotów ...
Tu chodzi o to, aby wspólnie wypracować życiowe ''normy'' co do przekazania kociaków ...
chociażby - wypracować przykładowe umowy kupna-sprzedaży, chroniące hodowcę , jak i nowego właściciela ...
stworzyć ''bazę'' o handlarzach i pośrednikach , którzy z przewozu zwierząt - uczynili sobie dobre źródło dochodu ...
mieć portale w środowisku hodowców, które będą jaskrawo inną w jakości ofertą od '' allegro ''

no, to wymaga potężnego wysiłku - całego środowiska ... i poczucia wymiernych zysków ... nobilitacji hodowców i ich pracy, dobra zwierząt i elitarnego traktowania rasowych w odróżnieniu od ''raso-podobnych'' ...
I am a real witch, which is all the love and magic gave my cats!

ObrazekObrazek

Go!Go!

 
Posty: 2999
Od: Czw wrz 08, 2005 17:35
Lokalizacja: Polska

Post » Pt cze 13, 2008 11:42

Go!Go! ale to ja nalegalam aby zostal jeszcze w kraju , pojechali z nim do weta ktory mial sprawdzic czy kociak zdrowy itd i dostarczyc mi zaswiadczenie
Kazde kocie ktore odemnie wychodzi musi isc do weta...

na samej wysatwie nie spodziewalam sie Nom i przerazilo mnie to ze kolejni ludzie musza go ogladac nosic na rekach itd dlatego zerzygnowalismy z Bisa.
gdyby to byla podroz samolotem to moze i tak bym wolala ale oni mieli przed soba wielogodzinna jazde samochodem...

nie wiem co gorsze co lepsza...
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: HavaNagila, s.werka.s.s i 3 gości