Futrzak - za Tęczowym Mostem :( :( :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 11, 2008 23:35

Skad przekonanie ze amylaza ma zwiazek z niedostateczna funkcja trzustki? To u kotow nie jest miarodajny wskaznik i niewiele, jesli cokolwiek, o pracy trzustki mowi. Troche inaczej jest w ostrym zapaleniu, ale to inna bajka. Tak czy owak odchodzi sie w ogole od mierzenia amylazy i lipazy w surowicy kota, bo wyniki nie koreluja ze stanem narzadow.
Amylaza jest natomiast wydalana przez nerki wiec przy ich niewydolnosci dochodzi do podwyzszenia jej poziomu w surowicy. Stawialabym na ten wariant i dala spokoj z Kreonem, o ile nie ma jakis wskazan o ktorych nie wiem.
Zelazo mozna podawac doustnie, ale koty czesto wymiotuja, lepiej sprawdza sie ponoc podawanie domiesniowe, slyszalam od weta, ale sama nie przetestowalam. Poza tym standardzik tzn. wit B12 w iniekcji i kwas foliowy, ja dawalam jeszcze sproszkowana hemoglobine.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro cze 11, 2008 23:50

Skad przekonanie ze amylaza ma zwiazek z niedostateczna funkcja trzustki? To u kotow nie jest miarodajny wskaznik i niewiele, jesli cokolwiek, o pracy trzustki mowi. Troche inaczej jest w ostrym zapaleniu, ale to inna bajka. Tak czy owak odchodzi sie w ogole od mierzenia amylazy i lipazy w surowicy kota, bo wyniki nie koreluja ze stanem narzadow.

wg weta w związku z cukrzycą Futrzaka możemy byc prawie pewni że trzustka się zbuntowała. Powtarzam to co powiedział mi przez telefon :/ mówił też że to nie miarodajny wskaznik itd, ale macał mu na ostatniej wizycie brzuszek + te wyniki = wg Niego trzustka

Amylaza jest natomiast wydalana przez nerki wiec przy ich niewydolnosci dochodzi do podwyzszenia jej poziomu w surowicy. Stawialabym na ten wariant i dala spokoj z Kreonem, o ile nie ma jakis wskazan o ktorych nie wiem.

Poza wskazaniami jak powyżej innych nie usłyszałam. Czy kreon moze nam zaszkodzic???

Zelazo mozna podawac doustnie, ale koty czesto wymiotuja, lepiej sprawdza sie ponoc podawanie domiesniowe, slyszalam od weta, ale sama nie przetestowalam. Poza tym standardzik tzn. wit B12 w iniekcji i kwas foliowy, ja dawalam jeszcze sproszkowana hemoglobine

Biorąc pod uwagę podawanie insuliny, kroplówek z płynami itd każde kolejne wstrzyknięcie robi się problemem :( w jaki inny sposób można podac wit b12?? Po co kwas foliowy?? po co hemoglobine?? Pytam bo rozmawiajac z wetem jak mu powiem co Pan sadzi o podaniu hemoglobiny itd on powie np nie potrzeba, a ja nie wie m jak dalej rozmawiac :/

JUŻ WIEM


Żelazo, kwas foliowy i witamina B12 stymulują wytwarzanie krwinekczerwonych

a moze taki preparat???

http://www.swistak.pl/aukcje/3251685,WI ... -koty.html

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 12, 2008 0:48

Nie wiem czy Kreon moze zaszkodzic, chyba nie. Ze cukrzyca rozumiem, ale podawanie enzymow jakos mi sie z tym nie zgodzilo, to inna funkcja trzustki.
Rozumiem ze lekarz uwaza takie postepowanie za zasadne, ja nie mam doswiadczen z cukrzyca, tylko tak mi sie skojarzylo.

Witamine B12 spokojnie mozna podac razem z plynem, nie szczypie.
Niedobory czy niedostateczne rezerwy tej witaminy sa czeste, a chory organizm ma wieksze zapotrzebowanie niz zdrowy.
Z moich doswiadczen poprawia stan ogolny istotnie.

Zelazo podaje sie z tego co wiem w iniekcjiach domiesnowych, tez co jakis czas, nie pamietam protokolu, bo nie stosowalam, Lunek nie wymiotuje po Hemoferze w kroplach (i tylko po tym preparacie).
Hemoglobina jest dobrym uzupelnieniem i zrodlem latwo przyswajalnego zelaza, pisze o swoich doswiadczeniach z leczeniem anemii, nie tak powazniej zdecydiwanie.

Te witaminy wydawaly mi sie dobre, maja sensowny sklad, tylko nie wiedziec czemu Lunek po nich mocno wymiotowal. Do tej pory nie wiem na co tak zareagowal.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw cze 12, 2008 5:50

Ciepłe myśli ślę...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw cze 12, 2008 22:26

Katgral,

enzymy podaje się przy zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki (brak enzymów trawiennych). Same podwyższone wyniki amylazy niewiele na taką chorobę wskazują. Nan ma rację, pisząc, że amylaza i lipaza jest u kotów dosyć niemiarodajnym wskaźnikiem w ogóle, gdyż te parametry są bardzo rzadko podwyższone, nawet gdy zwierzę ma w tym kierunku jakiekolwiek schorzenia. W przypadku podejrzenia zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki robi się dodatkowe testy (badanie kału, ewentualnie test TLI, poziom witaminy B12 i kwasu foliowego w surowicy).

Wzrost aktywności amylazy może oznaczać, jak pisała już Nan, np. ostre zapalenie trzustki, niedrożność jelit, niewydolność nerek, a także kwasicę ketonową w cukrzycy. Przede wszystkim przy PNN trzeba wziąć pod uwagę, że może tu dojść do niespecyficznego wzrostu amylazy i lipazy.

Niemiecka literatura fachowa podaje też, że dopiero trzykrotny wzrost tego parametru u kotów jest wymowny.

Przy diagnozowaniu zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki lipaza i amylaza nie ma żadnego diagnostycznego znaczenia.

Jeśli w ogóle oznacza się amylazę, to źródła niemieckie podają, żeby oznaczyć ją koniecznie wraz z lipazą, bo lipaza jest diagnostycznie bardziej specyficznym parametrem niż amylaza. Reaguje ona wolniej i jest przez dłuższy czas podwyższona w przeciwieństwie do amylazy, która wzrasta natychmiast i opada najczęściej już po 1-2 dniach.

Symptomy zewnątrzwydzielniczej niewydolności trzustki są widoczne (utrata masy ciała przy dobrym apetycie, duże ilości wydalanego stolca najczęściej koloru żółtawego o miękkiej konsystencji, czasem może wystąpić rozwolnienie). Nie wiem, czy coś takiego u Futrzaka zauważyłaś. Jednak zalecenie podawania kreonu tylko na podstawie wyników amylazy i pomacania brzuszka jest dosyć nieprzemyślane. Znów mam wrażenie, że wet robi to tylko na wszelki wypadek.

Kreon chyba nie zaszkodzi, ale też nie pomoże.

Witaminę B12 też bym podawała. Gdybyś miała dostęp do metylkobalaminy, derywatu witaminy B12, to byłoby to jak najbardziej wskazane, szczególnie przy cukrzycy – patrz neuropatia. Takiego cuda w Polsce z pewnością jednak nie ma. Witaminy z grupy B są też jak najbardziej wskazane przy PNN, przy anemii szczególnie witamina B12. Można ją oczywiście jak najbardziej podawać w zastrzykach (kroplówkach). Kwas foliowy chyba też bym podawała.

Wiesz, Katgral, co mnie w tych wszystkich robionych wynikach u Futrzaka porządnie denerwuje? To, że trzeba ciągle gdybać. Wet nie ma żadnej koncepcji. Sprawdza wyrywkowo pojedyncze parametry. Nigdy nie ma pełnego obrazu. Raz wychodzi to, raz co innego. Tracimy cenny czas. Gdybyśmy miały od razu dodatkowe wyniki: żelazo, witaminę B12 i kwas foliowy, to można byłoby opracować jakiś sensowny całościowy plan terapii.

Żelazo można podawać domięśniowo (u nas robi się to raz na miesiąc) lub codziennie doustnie, w ilości 5 mg. Ja podawałam Tince Hämatopan 50, firmy Wolff, żelazo (II). Taka postać żelaza wchłania się w dwunastnicy i jelicie cienkim najlepiej. Nan wie dużo lepiej ode mnie, jakie preparaty w Polsce są dostępne i które są dla kociaków wskazane.

I jeszcze jedno, żelazo podawałam zawsze po jedzeniu. Podobno przyswajalność jest wtedy lepsza i wymioty rzadkie. Tinka nigdy po nim nie wymiotowała. Musisz jednak obserwować kał, bo suplementacja żelaza prowadzi w wielu przypadkach do zatwardzenia.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon cze 16, 2008 23:08

I znowu xle :(

Liwia przepraszam ze nie dzoniłam jak obiecała, ale dopiero weszłam do domu
Futrzak dzisiaj był od rana nieswój, ponieważ do popołudnia nic się nie zmieniło zapakowałam go do lekarza. Mój wet wyjechał na miesięczny urlop :( więc pojechałam do pierwszego lepszego który był w "naszej" lecznicy.
Zrobiłam badanie krwi, leukocyyty 24 :( jakiś stan zapalny.
Po telefonicznej konsultacji z wetką Bungo zapakowałam kota i pojechałam do innego lekarza (nie wiem czy Pan z mojej lecznicy sie nie obraził, ale juz mi to wszystko lata).
Futrzak dostał płyn ringera, antybiotyk, fortekort do domu.
Jeszcze przed chwila oddałam jego mocz do 24 godzinnego labolatorium sciemniając że to mocz dziecka! Horror jakiś!
Z samego rana jadę odebrac wyniki. Jutro kolejna wizyta.
Generalnie znowu xle :( nie je i widac że źle się czuje. I znowu załamanie z dnia na dzień!
Wiem że opis jets strasznie niespójny, ale już dzisiaj nie mam siły więcej pisac
odezwę się jutro
dziękuję wszystkim który,m dzisiaj zawracałam głowę telefonami za wyrozumiałośc.
Bungo - mam od Twojego weterynarza dla Ciebie inf w sprawie bengalki - zadzwonie jutro

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 17, 2008 2:39

Uwazaj z fotrekorem, mam nadzieje ze to przemyslana decyzja... Nerki moga juz nie zaskoczyc i wtedy fortekor pogorszy sprawe. Jaki on mial potas?
Krociutko, ale mysle i...przeciez wiesz.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto cze 17, 2008 6:50

nan pisze:Uwazaj z fotrekorem, mam nadzieje ze to przemyslana decyzja... Nerki moga juz nie zaskoczyc i wtedy fortekor pogorszy sprawe. Jaki on mial potas?
Krociutko, ale mysle i...przeciez wiesz.


Tydzień temu we wtorek potas w normie 4,6
Fortekortu dostaje mniej niż połowę tabletki na noc, z uwagi na "podobno" za wysokie ciśnienie (sprawdzane we wnętrzu oka)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 17, 2008 7:34

Na nadcisnienie u kotow nerkowych nalezaloby podac raczej amlodypine, ACEI prawie nigdy nie wystarczaja w monoterapii. Zwiekszaja przeplyw przez nerki i- byc moze- spowalniaja rozwoj choroby (badania tego nie potwierdzaja, niestety). Natomiast leki z tej grupy zmienaja sytuacje krazeniowa w nerkach, w efekcie cisnienie nerkowe spada. Nerki musza sie przystosowac do nowej rzeczywistosci, co nie stanowi problemu dla zdrowych nerek, ani da nerek w II fazie. Od polowy III zaczyna sie jednak problem, nerki juz funkcjonuja kiepsko i kazde nowe obciazenie moze je polozyc cakowicie, tu: wskutek niedotlenienia. Zapytaj o amlodypine.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto cze 17, 2008 9:45

nan pisze:Na nadcisnienie u kotow nerkowych nalezaloby podac raczej amlodypine, ACEI prawie nigdy nie wystarczaja w monoterapii. Zwiekszaja przeplyw przez nerki i- byc moze- spowalniaja rozwoj choroby (badania tego nie potwierdzaja, niestety). Natomiast leki z tej grupy zmienaja sytuacje krazeniowa w nerkach, w efekcie cisnienie nerkowe spada. Nerki musza sie przystosowac do nowej rzeczywistosci, co nie stanowi problemu dla zdrowych nerek, ani da nerek w II fazie. Od polowy III zaczyna sie jednak problem, nerki juz funkcjonuja kiepsko i kazde nowe obciazenie moze je polozyc cakowicie, tu: wskutek niedotlenienia. Zapytaj o amlodypine.


Dziękuję za rady, dzisiaj jestem na wizycie, na pewno zapytam
Rano musiałam napchać Futrzaka strzykawką, bo dalej odmawiał jedzenia :( Co prawda potem zaskoczył i raczył trochę jzjeść sam, ale.... :( ech. właśnie odebrałam wyniki moczy z osadem. nic z tego nie rozumiem, zoabzcymy co lekarz na to powie

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 17, 2008 10:04

Koniecznie powiedz wetowi, że robione w ludzkim labie i że występował jako dziecko.
Biedny Futrzak :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 17, 2008 14:47

Hej

Poniżej wyniki badania moczu Futrzaka (na dane pacjenta nie patrzcie, musiałam nakłamać w nocnym labolatorium :))

Obrazek

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 18, 2008 9:12

NIestety dobrych wieści brak :(
Futrzak czuje się delikatnie mówiąć średnio. Tzn przede wszystkim nie je! karmię go strzykawką co jeszcze bardziej go denerwuje :(
Od przedwczoraj jeździmy na kroplówki dozylne.
teraz jego leczenie wygląda tak:
w domu:
- zalecenie weterynarza ODSTAWIC ALUSAL chyba że (tutaj prośba weta) osoby które go polecają mogą podać źródło dlaczego warto go podawać (wet boi się związków glinu)
- podawać ipakitynę
- podawać 1/3 tabletki fortekortu na noc
- podawać ten ziołowy lek na wypłukanie mocznika (pylocoś) 2 tabletki dziennie
- podawać insulinę
-podawać rano kropłókę podskórną NaCl
- podawać potas (calium gluconikum)
- podawać dwa razy dziennie lek dla kobiet w ciąży (nie pamiętam teraz nazwy) który zawiera wit b12, kwas foliowy itd (2 razy dziennie 1/4 tabletki)
- odstawić efa oil z witaminą D

W lecznicy:
- codziennie kroplówki dożylne około 100-150 ml ringera lactate
- codziennie kroplówka dożylna z drugiego ringera solution
- codziennie na koniec wizyty trochę ringera solution podskórnie
- codziennie antybiotyk
Na razie tyle

Badania krwi mamy robić po około 7 dniach podawania kroplówek dożylnych
Przestaję powoli wierzyć w sukces całego przedsięwzięcia. mam nadzieję że przeczucie mnie myli, że Fu znowu stanie na nogi
Na razie jest po prostu źle. Jest przeraźliwie chudy, w tyle jak się go dotknie (przy tylnych łapkach) można się styknąć palcami dotykając go z obu stron :(
Che mi sie wyć :crying: nie wiem czy jest cokolwiek więcej co mogłabym zrobić :(

Nan pokazałam wetowi całą Twoją wiadomość o innym leku.
ten lek który podałać zamiast fortekortu lekarz odrzucił, powiedział że fortekort dodatkowo wiąże kreatyninę, a tn lek nie (mam nadzieję że nic w tej kwestii nie pomyliłam, jeśli chodzi o jego wytłumaczenie)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 18, 2008 9:54

katgral pisze:Tydzień temu we wtorek potas w normie 4,6
Fortekortu dostaje mniej niż połowę tabletki na noc, z uwagi na "podobno" za wysokie ciśnienie (sprawdzane we wnętrzu oka)

Ciśnienie było mierzone w gałce ocznej takim aparatem, którym dotyka się jej powierzchni?
Czy jakoś inaczej, tak że można z tego odczytać ciśnienie krwi tętniczej?
(pytam, bo jeśli to ta pierwsza opcja, to ciśnienie w gałce ocznej niespecjalnie odzwierciedla ciśnienie krwi tętniczej - kot może mieć wysokie ciśnienie w oku i normalne krwi).

A druga rzecz - nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, że Futrzak ma anemię?

EDIT: poprawiłam cytowanie, bo mi się wysypało :oops:
Ostatnio edytowano Śro cze 18, 2008 15:52 przez galla, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 18, 2008 10:11

katgral pisze:- zalecenie weterynarza ODSTAWIC ALUSAL chyba że (tutaj prośba weta) osoby które go polecają mogą podać źródło dlaczego warto go podawać (wet boi się związków glinu)
- podawać ipakitynę

Ja jestem jeszcze (i oby jak najdłużej) teoretykiem jeśli chodzi o podawanie związków glinu, pewnie nan ma doświadczenie i chyba edyta&sebastian pisali o swoich w wątku (i o niedobrych skutkach podawania ipakitine).
Ja o związkach glinu czytałam między innymi tutaj:
http://www.felinecrf.com/meds0.htm
(to nie jest strona weterynaryjna) i na stronie vetserwisu:
http://www.vetserwis.pl/pnn_kot_2.html
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MetRIt i 238 gości