Jestem Zorek...Pulpecik już pół roku z nami ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 10, 2008 7:26

Cześć Wszystkim :D

My już nie śpimy, od 4 :oops: Pulpiemu uciekła myszka gdzieś w szparę między ścianami i koniecznie tak rano musiał ją wyciągać :lol: :lol:
Potem sobie trochę kimnęliśmy, czekaliśmy aż Duża się wreszcie obudzi i da jedzonko :D
Z & P


Chłopcy poznali wczoraj urok truskawek, kupiłam sobie pierwszy raz w tym roku, co by chociaż smaku lata doznać, położyłam w miseczce, a za chwilę patrzę, Pulpi leci z jedną w paszczy :roll: Na szczęście trzymał za ogonek, buzia czysta :roll: Schował do buta Dużego, przezornie wyciągnęłam :lol: :lol: A druga była rozciapciana na dywanie - po śladach na łapkach doszłam, że to Zorek się bawił :twisted:
Dziś zostawiłam włączone poidełko. Do tej pory bałam się zostawiać włączone, ale oni najbardziej lubią wodę z tego pić, już miseczka jest beee, poidełko super no i zostawiłam włączone. Trochę się denerwuję, bo jednak na prąd jest, co prawda na zasilacz i kabel w tej części przy wodzie ma ochronę :roll:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2008 7:29

Ja lubuję się ostatnio w zmiksowanych truskawkach z cukrem :P
Nalałam sobie miksturę do miseczki, obróciłam sie na chwilę...
A tam już potworzyca Kira zaczęła mi truskawki chłeptać :twisted: 8O

Ona zje wszystko :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto cze 10, 2008 7:30

Też myślę o poidełku, i właśnie tego prądu się obawiam.. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 10, 2008 7:36

MarciaMuuu pisze:Ja lubuję się ostatnio w zmiksowanych truskawkach z cukrem :P
Nalałam sobie miksturę do miseczki, obróciłam sie na chwilę...
A tam już potworzyca Kira zaczęła mi truskawki chłeptać :twisted: 8O

Ona zje wszystko :lol:


:lol: :lol:
Kira jest pożeraczem, a chłopaczki raczej nie chcieli jeść, ale do zabawy truskawki były super :lol: :lol:

kalair pisze:Też myślę o poidełku, i właśnie tego prądu się obawiam.. :roll:


kalair, ja też się na początku obawiałam, ale okazało się, że kabel nie idzie bezpośrednio do kontaktu, tylko przechodzi przez zasilacz, przez to prąd jest słabszy. W domu jak jesteśmy poidełko chodzi prawie non stop i chłopaki co jakiś czas lądują pod źródełkiem, nawet Zorek który wcześniej średnio pił, podchodzi i sobie chlipie, ostatnio w nocy też zostawiam, ale pierwszy raz zostawiłam włączone gdy nie ma nikogo w domu, tak ciepło to pomyślałam, że zostawię im świeżą wodę no i teraz mam dylemat, bo się denerwuję jednak ( TŻ jeździ po mieście - zaraz go pewnie wyślę do domu, żeby sprawdził )

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2008 7:38

...bry... chlopaki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 10, 2008 8:56

cześć chłopaki :)
Ja też lubię roznosić truskawki po całym domu :twisted:
Duża oczywiście marudzi, ale co tam :lol:
Romek

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 10, 2008 9:02

U mnie Simbuś uwielbia koktail truskawkowy :D Sarabka za to chowa w różnych dziwnych miejscach :evil:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 10, 2008 10:35

Zolusiu i Pulpetku, powiedzcie mojej Duzej, zeby mi tupiła kruskaffki plisss... Ona mówi, ze te tluskafki to jej nie lubiom, ale psecies to wcale nie znacy, ze ma ich dla mnie nie tupić, plawda?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 10, 2008 11:22

witam :)

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto cze 10, 2008 15:43

A u mnie jak tylko zaczyna się sezon, to TRZEBA wszystko obwąchać. Bo a nuż jakiś robaczek się znajdzie, ślimaczek, pajączek... Wtedy fajna zabawa jest.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 10, 2008 16:15

Mereth, nie martw się o poidełko - moje wyłączam raz na 3 tygodnie na moment czyszczenia :D
Chodzi non-stop !
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto cze 10, 2008 16:31

Witanko Dorota i annette88 :D

kothka pisze:cześć chłopaki :)
Ja też lubię roznosić truskawki po całym domu :twisted:
Duża oczywiście marudzi, ale co tam :lol:
Romek


Duzi to się czasami nie znają na dobrej zabawie :roll: :lol: :lol: Ale to nic, jesteśmy przecież po to by ich tego nauczyć :lol: :lol:
Z & P


czarna.wdowa pisze:U mnie Simbuś uwielbia koktail truskawkowy :D Sarabka za to chowa w różnych dziwnych miejscach :evil:


Same tutaj wysmakowane istoty :D :lol:

MaryLux pisze:Zolusiu i Pulpetku, powiedzcie mojej Duzej, zeby mi tupiła kruskaffki plisss... Ona mówi, ze te tluskafki to jej nie lubiom, ale psecies to wcale nie znacy, ze ma ich dla mnie nie tupić, plawda?
Inka


Dobrze Inuś, ale może Twoja Duża kupi Ci chociaż ze dwie do poturlania, co ? :wink:
Z & P



joshua_ada pisze:A u mnie jak tylko zaczyna się sezon, to TRZEBA wszystko obwąchać. Bo a nuż jakiś robaczek się znajdzie, ślimaczek, pajączek... Wtedy fajna zabawa jest.


O to, to :lol: A nuż robaczek się zacznie ruszać i będzie go można pacnąć :lol: :lol: A to, że robalek jest za oknem to nic, ważne że lata przed zapatrzonym noskiem :lol: :lol:

Avian pisze:Mereth, nie martw się o poidełko - moje wyłączam raz na 3 tygodnie na moment czyszczenia :D
Chodzi non-stop !


Trochę mnie uspokoiłaś :D Ale to prawda, że szczególnie teraz gdy takie upały, poidełko musi chodzić :D

Gorąco :roll: Chłopaki rozłożeni na dywanie, pójdę za ich przykładem i rozłożę się na kanapie, obejrzę mecz :oops: No nic mi się nie chce gdy tak ciepło :oops: :oops:

Miłego popołudnia :D

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2008 19:11

u mnie też poidełko chodzi cały czas i jakoś koty żyją :twisted:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto cze 10, 2008 19:42

dobry wieczór

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Wto cze 10, 2008 19:51

Jak Meli jakiegoś owoca podstawić pod pysiek to się przełokropnie krzywi.. Natomiast sama się częstuje sałatą.. Wchodzę Ci ja kiedyś do kuchni, a tam.. Sałata na podłodze, a kot na niej i wcina.. Nawet ze śmieci jest w stanie po cichutku wytargać :D

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Lifter i 10 gości