Skąd, nie pomyliłaś.. napisałaś PRAWIE całą prawdę..
Pozwolisz, że uzupełnię..
Na początku Mrówka poszła do kuwetki..
zapaszek zdążył rozejść się wokoło..
Sprzątnęłam..
Potem poszło jakieś inne kocisko, chyba Gacia.. starannie ominęła kuwetkę..
zapaszek dołożył się do poprzedniego..
Sprzątnęłam..
Potem poszedł Nikuś..
Wyszedł z kuwetki, zgubił część w łazience, resztę zdążył donieść do pokoju..
Zapaszek się nasilił..
Sprzątnęłam..
i wyprałam Nikusia..
Następna była Suffka..
Również starannie ominęła kuwetkę..
Zapaszek zaczął być trudny do wytrzymania..
Sprzątnęłam..
Potem Feluś..
Jemu udało się trafić do kuwetki..
Zapaszek ponownie zintensywniał..
Sprzątnęłam..
W międzyczasie prałam ręczniczki Nikusiowe..
Zapomniałam włożyć rurę od pralki do kibelka..
Zalałam łazienkę..
Sprzątnęłam..
No i teraz macie cały obraz przebiegu wizyty AgaPap i jej TZa u mnie..
Sama nie wiem jak mi się udało z nimi jeszcze porozmawiać..
Kociaste popisały się jak nigdy..
Uhonorowały gości nadzwyczajnie..
Nikogo jeszcze tak nie ugościły jak Was..
O tym, że Mrówka i Gacia leżały na stole a MBP usiłowało wyjadać ciasteczka nawet nie wspomnę..
Aga, mam nadzieję, że mimo wszystko jeszcze kiedyś do mnie wpadniecie..
I mam równiez nadzieję, że kociska nie będą już prezentowały swoich wszystkich umiejętności..
Raz wystarczy..
