SUWAŁKI BŁAGAJĄ już nie :(Kubuś mimo pomocy odszedł[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 07, 2008 18:52

Pw wysłana!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 07, 2008 19:04

przelew też, cały czas myślę o Kubusiu, żeby wyzdrowiał....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob cze 07, 2008 19:05

z kotkiem kiepsko.....wet nie daje duzych szans :cry:
dostał kroplówke ,jedna ,druga ,miał drgawki ,temperatura bardzo niska ,po kroplówce poczuł sie lepiej ...ale jest bardzo wyniszczony ,nie wiadomo jak długo był w takim stanie .. :cry:
rany sie paprzą.....
biedny ,biedny kocina :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Emilka nie ma dostepu do netu ,dlatego ja przekazuje te byle jakie wieści :cry: :cry: :cry: :cry:

potrzeba dużo ciepłych mysli i kciuków.

Rudy ,ja trzymam ,bardzo mocno,walcz kocie ,nie poddawaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 19:08

Dlaczego on nie jest w zasięgu wetów z W-wy :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 07, 2008 19:10

:cry:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :cry:

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Sob cze 07, 2008 21:20

jak jeszcze można pomóc temu kotkowi...? :(

poiuytre

 
Posty: 23
Od: Wto paź 30, 2007 13:25

Post » Sob cze 07, 2008 21:20

To takie smutne, że nie ma w Suwałkach weta ze szpitalikiem i odpowiednią opieką medyczną dla tego kotka.
W sumie jesteście tak dobrze zorganizowani - może zamiast szukać doraźnej pomocy trzeba go przywieźć na leczenie do Warszawy. Co na to wet?
W W-wie może drożej, ale za to o ile łatwiej o pomoc i pobyt w DT.
Oprócz info o tym, ze jest w kiepskim stanie, możecie napisać jak został zdiagnozowany (jakie odniósł obrażenia, zagrożenie dla życia, rokowania, jaka pomoc jest konkretnie potrzebna).
Gdzie najbliżej Suwałk jest klinika weterynaryjna mogąca zapewnić odpowiednie leczenie kociusiowi. Może w Ełku? Czy ktoś z Ełku jest na forum?

Hanna Z.

 
Posty: 64
Od: Pon paź 22, 2007 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:27

nie moge nic więcej napisac poza tym co mi Emilka powiedziała...
wiem że nie miał robionych żadnych badan.
Jasne że w wawiebyło by najlepiej ,ale nie mieliśmy dt...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 21:47

no jak to tak bez badan? to znaczy ze spojrzal i powierdzial ze szans nie daje?
to samo sie powinno mowic komus, kto przychodzi ze zlamana noga?
bo nie widac?
nie rozumiem tego.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob cze 07, 2008 22:10

oj nie ma co mędrkować w wawie ełku czy paryżu,kot wygląda strasznie ma rany po zderzeniu z autem i stare po ugryzieniu przez psa,najgorzej jest ze starymi bo zaczyna gnic nie wiadomo jak długo chodził z zainfekowaną raną.Dostał kropówkę antybiotyki jest odwodniony i osłabiony dziewczyny przemywaja rany i poją i karmią kota.Jutro zabieram go do siebie.Mamy czas do 12 lipca potem wyjeżdzam mam nadzieje że do tego czasu wszystko sie wyklaruje.Dziewczyny obiecały pomóc przy kocie .Reszta wieści w poniedziałek.
Obrazek

ezra

 
Posty: 742
Od: Nie cze 25, 2006 18:22
Lokalizacja: Suwałki/Sidorówka

Post » Sob cze 07, 2008 22:11

ezra, dzięki wielkie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 08, 2008 6:04

CoToMa pisze:ezra, dzięki wielkie! :1luvu: :1luvu: :1luvu:


naprawdę wielkie dzięki

Hanna Z.

 
Posty: 64
Od: Pon paź 22, 2007 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 08, 2008 7:00

mam nadzieje że wet sie myli....rana jest rozległa, ale trzeba miec nadzieję, ja mysle cały czas o Kubusiu i trzymam kciuki bardzo, bede trzymac w pracy cały dzień, czekam na wiadomości
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie cze 08, 2008 9:12

biedny kiciuś... :(

ile wam w sumie potrzeba pieniążków...?

poiuytre

 
Posty: 23
Od: Wto paź 30, 2007 13:25

Post » Nie cze 08, 2008 9:14

Jestem dorywczo na necie.

Wiec tak :
Pojechałam wczoraj z Kubusiem do weta. Pan Socik obejrzał rane dokładnie, powiedział ze kawał skóry jest jużmartwy i bedzie trzeba go usunać. Podał kroplówkę antybiotyki, dokładnie wyczyścił ranę, wyciął martwe tkanki.
Co do diagnozy:
Obrażenia jak widać są duże i stanowią duze zagrożenie dla życia. Mięśnie biodrowe są na wierzchu a skóra obok zaczyna obmierać wiec jest zagrozenie zeby mięśnie nie zaczeły obmierać.
Kubuś jest "wiórem" kota, jest staasznie odwodniony, musimy mu wode dawać na siłe - jeść też bo nie chce. Wygląda jakby sie poddał... :(
Co do rokowań - jeżeli martwica nei wda się w mięśnie to kociak napewno zyc będzie, nie jestemy pewni co do tych jego łapek, kości długie są całe, ale żeby wiedziec co z nim dokładnie jest bedzie trzeba fo prześwietlić. Ale teraz największe zagrozenie stanowią te rany wiec narazie nimi trzeba sie zająć.
Czekam na mokre opartunki od Myszy1 z dogo, są one koniecznie potrzebne, na szczęście EZRA przywiozła kołnierz wiec mamy pewnosć ze Kuba nie rozchrani sobie gorzej tej rany niż już ma.

Zaraz do niego ide, trzeba bedzie go znowu nakarmic i napoić, przemyć rany itp.
Napisze po południu i wstawie foty.
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości