» Sob cze 07, 2008 8:03
No niestety nie jest zbyt fajnie.
Dziura w kocie trochę się paprze. Medytujemy nad tym, czy nie lepiej byłoby podawać mu dwa antybiotyki na raz - jeden na zakażenie tkanek miękkich, a drugi na zakażenie kości.
W przyszłym tygodniu mamy zamiar wziąć go na badanie krwi, żeby zobaczyć przede wszystkim w jakim stanie są nerki i czy będzie możliwa narkoza. Wtedy, w zależności od wyników badań, będziemy starać się robić RTG i ew. zabieg - kastracja połączona z gruntownym remontem głowy.
Kot dalej śmierdzi [z każdej strony] i nadal jest takim miluchem. Jest cierpliwy i łagodny...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 15:19 przez
Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'