Atak Klonów. Świerczek choruje, forumowe kciuki działają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 05, 2008 14:29

Jana pisze:
Jana pisze:Gdybym miała pewność, że znajdzie się DT dla pięciu klonów spod tuji, chyba wzięła bym do siebie umierające kociaki z Białobrzeskiej...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3150407#3150407


Sprawa jest bardzo poważna.

Na Ochocie jest kilka kociaków bardzo chorych, wymagających NATYCHMIASTOWEJ pomocy. Najciężej chory kociak został złapany w piątek, od soboty był w szpitaliku w lecznicy, wczoraj było z nim już tak źle, że musiał zostać uśpiony. Sekcja zwłok wykazała koszmarnie zainfekowane płuca, ropę, bagno...

Ja mam zobowiązanie wobec GUSowych kociaków i muszę je wyłapać w przyszłym tygodniu. Gdybym znalazła dla nich DT, dziś pogadałabym z TŻem o zabraniu ciężko chorych kociaków z Białobrzeskiej. Bo tamte kociaki po prostu umierają.


Szukam DT dla Klonów spod tuji. Mają 8 tygodni, są różnokolorowe - karmicielka twierdzi, że dwa czarne, dwa buro-białe i jeden bury. Wyglądają na zdrowe, oswoją sie w jeden dzień.


Jana nie ma co czekać. One nie przeżyją bez pomocy. Bierz te z Ochoty. Popytam na dogo w sprawie DT dla tych Gusiątek - jeśli nic nie znajdziemy, to w najgorszym wypadku dasz do mnie :twisted:
Psów na razie na DT nie mogę brać, bo mam jedną tymczasową sucz, która nieprędko znajdzie dom, więc poszaleję z kociakami 8)

Tylko mogę wziąć po niedzieli. W niedzielę mam ważnych gości - wolałabym, żeby trupem nie padli :roll:

Edit: zapomniałam się podpisać :roll:
TŻcica Minitaura :wink:

Minitaur

 
Posty: 233
Od: Wto kwi 01, 2008 9:57
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Post » Czw cze 05, 2008 14:31

TŻcico, Minitaur, :1luvu: :king:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 05, 2008 14:32

Najpierw - muszę pogadać z TŻem.
Dopiero co była u nas terminalnie chora Beci, ciężko było dojść do siebie po tych przeżyciach.
Poza tym plan był taki, że biorę kociaki, które szczepię "na wejściu", ze względu na panleukopenię - wprawdzie pół roku minęło z nawiązką, ale...

Dzisiaj tego nie rozstrzygnę. A serce się rwie...

GUSiątka będą raczej po weekendzie, łapiemy we wtorek, wcześniej nie ma jak. Chyba, że p. Kamila jutro sama coś złapie :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 05, 2008 15:43

Jana pisze:Najpierw - muszę pogadać z TŻem.
Dopiero co była u nas terminalnie chora Beci, ciężko było dojść do siebie po tych przeżyciach.
Poza tym plan był taki, że biorę kociaki, które szczepię "na wejściu", ze względu na panleukopenię - wprawdzie pół roku minęło z nawiązką, ale...

Dzisiaj tego nie rozstrzygnę. A serce się rwie...

GUSiątka będą raczej po weekendzie, łapiemy we wtorek, wcześniej nie ma jak. Chyba, że p. Kamila jutro sama coś złapie :roll:


To rozmawiaj :)
Do mnie kontakt masz - apel na dogo napisałam. DT zawsze potrzebne - może się ktoś zgłosi.

Minitaur

 
Posty: 233
Od: Wto kwi 01, 2008 9:57
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Post » Czw cze 05, 2008 15:57

Kociaki z Ochoty mają zapewnione kilka dni w lecznicy. Ufff. Zrobiło się więcej czasu.

Szukamy DT!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 05, 2008 19:48

Czarne diablęta potwornie groźne. Najpierw jest phhhh, później mrrrrr. Jak sobie przypomną, to przerywają mrrrr i jest phhhh :lol:
2 ładne koopale już mamy w kuwetce, sioo też w kuwetce. Mądrale 8)

Fotki jutro - nie będę im pierwszego dnia nowego życia błyskać po ślepkach.

TŻcica Minitaura ;)

Minitaur

 
Posty: 233
Od: Wto kwi 01, 2008 9:57
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Post » Czw cze 05, 2008 19:52

No właśnie! Ja do tej pory nie wysłałam pw :oops:
To tutaj napiszę - nieszczepiona jest koteczka z białym brzuchem, za to dostała odrobaczenie. Miała za wysoka temperaturę, wetka prosiła, żeby zmierzyć dziś i jutro rano i wieczorem. Jeżeli temp. będzie ok, można za kilka dni zaszczepić. Z kolei reszta Diabełków zaszczepiona, w strzykawkach są porcje vetminthu dla każdego, za 3 - 4 dni do podania.
Kociaki maja czyste uszy, świerzbu nie stwierdzono. Pchły wytrute. Futerka bardzo brudne. Kociaki kochane :D

Wiem, że już wiesz, bo Ci powiedziałam, ale na wszelki wypadek wpisuję :wink:


A za chwilę wstawię zdjęcia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 05, 2008 20:07

Bolek i młoda koteczka, ciachnięta w zeszłym roku:
Obrazek

Nowy Reproduktor (taaaaki piękny :love: ):
Obrazek Obrazek

No i Diabełki, już nie mieszkają w tych paletach (na pierwszym zdjeciu z mamusią):
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


:D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 05, 2008 21:06

Ale słodkie siupsiupki :love: :love: :love: :love: :love:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw cze 05, 2008 21:10

niesamowite są te sierściuszki:))) taaaakie smieszne wytrzeszcze
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 06, 2008 12:14

Houston, mamy problem... :roll:

Rozmawiałam z p. Kamilą. Perła rozpacza po stracie kociaków, płacze i prowadzi p. Kamilę do palet :cry: W dodatku kotce bardzo nabrzmiały sutki... P. Kamila chce, żeby przywieźć jednego kociaka z powrotem, co jest oczywiście wykluczone i bez sensu.

Nie bardzo wiem co robić.

Ideałem byłoby złapanie Perły i zawiezienie do lecznicy, gdzie mogłaby kilka dni dostawać środki na wstrzymanie laktacji i antybiotyki, a potem zostać wykastrowana.

Tylko ja nie mam dokąd jej zabrać ani nie mam pieniędzy na długi pobyt w lecznicy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 06, 2008 14:11

bardzo nieśmiało :oops: mój pierwszy pierwszy banerek, nie wiedziałam że potrafię


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/ktf1][img]http://upload.miau.pl/3/98701.jpg[/img][/url]
Ostatnio edytowano Pt cze 06, 2008 14:39 przez Kasia_S, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt cze 06, 2008 14:16

Kasiu, dziękuję :D


Już wiem co trzeba zrobić. Nie wiem jak :( :( :(

Perłę trzeba złapać i podać jej antybiotyk oraz hormony - najlepiej delvosteron. Idealnie byłoby przetrzymać ją w szpitaliku do czasu aż straci pokarm. Ale to może być tydzień, a nawet dwa tygodnie.

Jeżeli teraz ją złapiemy, damy hormony, a ona już jest w ciąży i nie uda się jej złapać na sterylkę, to ciążą będzie przedłużona, a Perła może nie móc urodzić. Dlatego wypuszczenie jej jest ryzykowne.

Zaczyna mnie to wszystko przerastać :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 06, 2008 14:33

Jana - jak teraz złapiesz i wypuścisz, to drugi raz raczej nie da się już złapać :(

Napisz może ile mniej więcej może kosztować przetrzymanie koty do sterylki.

Nie mam pomysłu :(

Minitaur

 
Posty: 233
Od: Wto kwi 01, 2008 9:57
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Post » Pt cze 06, 2008 14:46

No tak. Muszę złapać i nie mogę wypuścić :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 90 gości