Misia jest na strychu

Ja mam stresa okropnego. Boję się, żeby nie zagryzła kociaków. Zachowuje się jak normalna kotka. Myje małe, fuczy na nie, obserwuje gdy za bardzo rozrabiają, ale sie kurna boję. Widziałam co robiła jak próbowałam ją dać na tymczas do sąsiadów, gdzie był kocur.
Wsekundzie futro leciało. Na strychu była raczej przerażona i fukała na małe ze strachu. Nie goniła ich i nie sprawia wrażenia, że cos miało by być nie tak
