Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 06, 2008 10:24

Będzie szczęśliwy u Aleksandry :P
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 06, 2008 10:26

No to mozna juz spac spokojne. Lepszych rak nie mozna sobie wyobrazic. Puszkin i Aleksandra - to najlepsza opcja z najlepszych. Ja tez czytalam o Panu Kocie i wiem co mowie :wink: :wink:
Teraz kciuki, zeby Puszkinowi u wspanialej Aleksandry predko zaczelo sie chciec zyc. PUSZKIN - OGON W GORE :lol: :lol: IDA LEPSZE CZASY. Klatka won, teraz bedziesz panem aleksandrowej kuchni!!

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt cze 06, 2008 10:47

alysia pisze:teraz bedziesz panem aleksandrowej kuchni!!


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt cze 06, 2008 10:51

o jeja:D:D:D tak superpozytywnie z rana:D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 06, 2008 10:56

Przeczytalam watek jednym tchem i bardzo sie ciesze, ze Mis i Puszkin dostali swoja szanse.... ale - czy p. Danuta wie, co stalo sie z jej kotami i czy naprawde i absolutnie nie ma szans na przekonanie jej, zeby przyjela pomoc? ja wiem, ze to jest forum Kotow, ale - strasznie mnie miota z powodu tej wlasnie starszej pani... jej koty dostaly szanse na lepsze zycie, a co z nia?

mala mi

 
Posty: 80
Od: Pt cze 06, 2008 9:51

Post » Pt cze 06, 2008 16:00

Dostałam wiadomość z lecznicy.

Puszkin pojechał do Aleksandry :D :D :D



Pani Danuta wie o Misiu i ma ogromny żal :( Podobnie będzie z Puszkinem. Jest też dobra wiadomość - została uruchomiona pomoc dla p. Danuty (wreszcie się zgodziła). Może uda się jej załatwić jakieś miejsce, gdzie będzie mogła normalnie mieszkać i żyć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 06, 2008 16:37

Podłączam się do wątku, by kibicować Puszkinowi u Aleksandry!
Puszkina poznałam już telefonicznie! Donośny facet jest :D
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt cze 06, 2008 17:25

Piątkowe popołudnie to nie jest najlepsza pora na transport kota, który ma chorobę lokomocyjną :( I na dodatek przez pół Warszawy.
Najwazniejsze jednak, że jesteśmy już w domu :D Chociaż Puszkin mokry straszliwie, no bo strasznie się slinił, a na koniec podróży jeszcze małe siooo poleciało :(
Puszkin wyszedł z transporterka na mooocno ugiętych łapach, jadąc brzuchem po podłodze. Poogladał kuchnię i przedpokój ale do sypialni tylko łypnął okiem - po czym biegusiem wrócił do kuchni i władował się do tansporterka. Podałam jedzonko i picie, kuweta osobista też gotowa - na razie dam Puszkinowi spokój. Wieczorkiem postaram się porobić zdjęcia :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt cze 06, 2008 18:47

Puszkin, chłopie ty nawet jeszcze nie wiesz jaki jesteś szczęśliwy :D :!:
Kciuki za szybkie baranki
i donośne mruczanki
:ok: :balony: :ok: :dance: :ok: :ok: :dance: :ok: :ok: :dance2: :balony: :balony: :balony: :aniolek: :catmilk: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 06, 2008 18:52

ja do tej pory tylko czytałam sobie ukradkiem o Puszkinie żałując, że pomóc nie mogę :oops: .
A dziś przez zupełny zbieg okoliczności byłam w lecznicy przy jego odbieraniu. Kiedy usłyszałam słowo "Puszkin" zapuściłam żurawia do transporterka, a po powrocie do domku przekopałam forum i jest - Puszkin został dziś przekazany, godzina się zgadza - czyli to jego widziałam :)


Będzie miał kociak boskie życie u Aleksandry :wink:

Pessa

 
Posty: 283
Od: Śro sie 22, 2007 11:48

Post » Pt cze 06, 2008 19:00

Aleksandra :aniolek:

Puszkin, widzisz? Dałeś radę :D

:ok: za szybką aklimatyzację :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt cze 06, 2008 19:15

Tjjja - na razie Puszkin zbunkrował się w transporterku, a źrenice jak spodeczki ma :( . Zero jedzenia, zero picia. Ten brak picia trochę mnie martwi - bo Puszkin podobno dużo pije, a przez ślinotok lokomocyjny trochę płynów się pozbył.
Na razie Puszkin w kontenerku zamknięty został w kuchni bo koty dwa złe, czyli Mimi i Fifi też muszą trochę ze mną pobyć :wink:
Mam cały weckend na "rozruszanie" Puszkina - wyjazd na działkę odwołałam i będziemy się zaprzyjaźniać :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt cze 06, 2008 19:18

Jednak cuda sie zdarzaja :lol: , to moze i ja kiedys zdrowa bede , moze w kocim wcieleniu :oops:
Powodzenia Puszkinie - u ''Dobrej Kobiety''
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt cze 06, 2008 19:26

Aleksandro, jesteś aniołem :1luvu: :1luvu: :1luvu: Wielkie kciuki za szybciutką aklimatyzację :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Pt cze 06, 2008 19:27

:ok: :ok: :ok: :ok: :dance2:

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 87 gości