ja sie nie poddam
mam w nosie to, ze weci uznali mnie na nawiedzona
dzisiaj po poludniu zabieram kruszynke, wczesniej badanie hematokrytu
rano jak dzwonilam powiedziano mi ze ma sie ok, stan jest stabilny
ten upal dodatkowo utrudnia sprawe
widze po moich kotach jak to na nie wplywa
wiecej wiesci wieczorem...