Nie pisałem nic, bo Dużej trojan zjadł, przeglądarkę internetową i Duży postanowił pozbyć się tego wirusa, pozbył się go tak skutecznie wraz z systemem i wszystkimi danymi i dokumentami, że nawet informatyk nie wiedział co Duży zrobił


U nas duże zmiany mamy nowego psa na tymczasie, nie bardzo lubi koty, Duża go trenuje. Tolusia na tymczas zabrała koleżanka Dużej, do domu Duża przyniosła dwóch nowych, Bazylka i Czarusia. Bazyl jest spoko, będę miał się z kim bawić jak Duża wreszcie go wypuści z klatki.
Jest też mam Bazyla ale ona jest dzika wisi cały czas na klatce i strasznie na nas krzyczy jak podchodzimy sprawdzić co robi, wczesniej była jej córka i koleżanka też strasznie dzikie ale je Duża już wypuściła. George jest bardzo chory, Duża strasznie się o niego martwi

Duża ma pod opieka całą kocia rodzinkę, niestety nie może ich wziąć do domu, bo Czaruś jest bardzo chory, gluta ma do pasa i Duża boi się aby maluszki się nie pozarażały. Na razie mieszkają w garażu przy starej kamienicy ze swoja mamą maja 4 tygodnie, to oni

Ptachu