Karolek, jak i cale stadko moje, do czwartku wlacznie same sie gospodarza, dzieki dobremu sercu Modjeski i DuzegoPanazBroda, maja codzienne wizyty wspierajace

Dzieki!!!
Karolka czeka, oczywiscie, ponowne krwiobranie (znowu na glupim jasiu, niestety), ale przy okazji szykuje na niego zamach: obcinanie pazurow i porzadne czyszczenie uszu. Co prawda swiezba nie stwierdzono przy ogledzinach, ale chlopak sie tak mocno drapie za uszami (ktore, nota bene, ma strasznie brudne

), ze moze cos tam siedzi, a futerko za uszami ma juz wyskrobane do skory
Grzyb to raczej nie jest, ale na wszelki wypadek traktuje mu te miejsca chlotrimazolem.
Modjeska - nie planujecie wyprawy do Bolilapki w sobote?