CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ aż 41 kotów czeka na Domy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 25, 2008 19:10

W imieniu Bartka i moim baaardzo dziękuję za gościnę w CK :D Było nam bardzo miło. No i oboje jesteśmy pod wrażeniem :). Bartek wybiera zdjęcia...

Xena pozdrawia Domina i mówi, że tez chce mieć taki brzuszek :lol:
Oko Totki jest bez zarzutu! :D

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 25, 2008 21:15

Nam też było bardzo miło :D

Moje zdjęcia na pewno nie tak udane, ale wkleję dla przypomnienia naszych kotów :wink: Obrazek Romeo
Obrazek Szarusia
Obrazek Laguna
Obrazek Ninoczka
Obrazek Jamajka

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon maja 26, 2008 18:55

Jakie ładne zdjęcia :) CK Tezeusz i CK Mila pozdrawiają wszystkie CK Koty :)

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2008 21:32

Kotki koczującej na osiedlu pod samochodami póki co zlapać sie nie udało :(
Dzisiaj tez dzwoniła osoba, ze na osiedlu od pewnego czasu w krzakach mieszka piękne szylkretka. Szukała już na osiedlu właściela, ale jak to zwykle bywa ...właściciela niet :evil:

Z dobrych wieści Samira lub Aspazja mają już zaklepany domek. Osatateczna decyzja bedzie w piątek, ale dotyczyć ona bedzie tylko tego, która z nich pojedzie. Jestem tez po wstepnych rozmowach z fajną pania, która ma już dwa koty i zakochała się w Oktawi. Negocjacje trwają 8)

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto maja 27, 2008 21:34

Adria pisze:Z dobrych wieści Samira lub Aspazja mają już zaklepany domek. Osatateczna decyzja bedzie w piątek, ale dotyczyć ona bedzie tylko tego, która z nich pojedzie.

moze obydwie? :wink: :lol: :ok: :ok: :ok:
Jestem tez po wstepnych rozmowach z fajną pania, która ma już dwa koty i zakochała się w Oktawi. Negocjacje trwają 8)[/quote] :ok: :ok: :ok:

a za lapanki to caly czas mocno i bez kciukow 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto maja 27, 2008 21:37

Sela postanowila dac mi dobitnie do zrozumienia, ze kotu sie tablet do gardla PALUCHEM nie wpycha. Zaraz po wepchnieciu beknela i... zygnela na mnie pod cisnieniem caluska kolacja. Nawet nie zdazylam skory na karku uwolnic :?
Zapodalam tablete powtornie :twisted: Oraz kolacje :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto maja 27, 2008 22:26

Dzisiaj miałam telefon w sprawie dwóch maleńkich kociaków, które bytują w budynku, po byłym przedsiębiorstwie niedaleko mojego miejsca zamieszkania 8O . Dla mnie szok, bo dziennie tam przechodzę i nie widziałam tam żadnego kota. Ja mam opanowane koty na moich trasach i to jest zupełna niespodzianka. Teraz mi to nie da spać. Okazało się po chwili, że ujawniły się dwa kociaki, ajest ich cztery i ich mama. Wieczorkiem po pracy poszłam sprawdzić i kotów nie widziałam. Potem była tam Halina i z miseczki w której zostawiłam jedzenie wyjadała kota, ale bura. Mamuśka maluchów jest króweczką. Przed chwilą znowu tam byłam i zobaczyłam króweczkę. Maluchów nie było. Kotkę nakarmiłam obficie, myślę, że dla maluchów też coś zostawiła. Myślę, że nie będę miała problemów ją złapać, ale teraz nie mogę, bo co z maluchami. Nie jestem w stanie wyłapać tych maluchów w tym budynku :evil: . Jedyne wejście mogłoby być przez okno na I piętrze. Jednak ten budynek jest olbrzymi. Klucze nie wiedomo kto ma i wszystko w środku się sypie. Kiepska sprawa. Najbardziej boję się, że przyjdzie ekipa i zamuruje te okienka piwniczne. Maluchy wychodząc w dzień też bezpieczne nie są, bo obok jest remont torowiska i ruch jak w Rzymie. Kiepska sprawa.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro maja 28, 2008 8:39

Myszka.xww pisze:Sela postanowila dac mi dobitnie do zrozumienia, ze kotu sie tablet do gardla PALUCHEM nie wpycha. Zaraz po wepchnieciu beknela i... zygnela na mnie pod cisnieniem caluska kolacja. Nawet nie zdazylam skory na karku uwolnic :?
Zapodalam tablete powtornie :twisted: Oraz kolacje :twisted:

Widać,że Selecta aż tryska radością przy podawaniu tabletek :twisted:

Kciuki za przyszłe domki i za łapanki :ok:

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro maja 28, 2008 17:34

trzymam mocno kciuki

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro maja 28, 2008 19:10

Ojoj. Dzisiaj od godziny 13 do teraz łowiłyśmy kociaki. Są dwa srebrne i jeden czarny. Zapchlone potwornie, z dużymi brzuszkami - tłuścioszki są dobrze odżywione, ale robaków tam pewnie też sporo jest. Mama to kotka, której nie mogłyśmy złapać od pół roku. Jutro na 9 jest umówiona na sterylizację:).

Pierwszy kociak wyszedł sam - na niego, zamkniętego w kontenerku złapałyśmy kocią mamę. Dwa srebrne siedziały w najgłębszym miejscu małego tunelu. Miał 2,5 metra długości. I w najwyższym miejscu niecałe 30 cm wysokości. Po paru godzinach, podczas których próbowałyśmy wyciągnąć maluchy przy pomocy miotły, ale nie dało to żadnych skutków. Ania postanowiła spróbować tam wejść - w końcu podobno jeśli głowa i ramiona...

Stanęła na biodrach. Ludzie zerkali nieco zdziwieni, kiedy wystawały same nogi, jeszcze bardziej byli zdziwieni, gdy na złośliwe uwagi Ania odpowiadała ze stoickim spokojem spod zwałów blachy. Po tym jak wyszła i zdjęłyśmy z niej parę warstw pajęczyn i niezidentyfikowanego Czegoś, udało się nam ściągnąć bardzo miłą i bardzo szczupłą koleżankę, która weszła tak głęboko, że wystawały jej końcówki stóp.

I udało się. Po dwóch godzinach w wąskim tunelu wśród pajęczyn. Gdy wyszła, była brudna. Zielona z zaduchu - tam prawie nie było powietrza. I bardzo szczęśliwa. Z kotami.

Dwóch jest chłopaków, co do trzeciego nie jestem pewna. Poznajcie się:



Srebrny
Maluchy w kontenerku
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 19:14

luelka pisze:Ojoj. Dzisiaj od godziny 13 do teraz łowiłyśmy kociaki. Są dwa srebrne i jeden czarny. Zapchlone potwornie, z dużymi brzuszkami - tłuścioszki są dobrze odżywione, ale robaków tam pewnie też sporo jest. Mama to kotka, której nie mogłyśmy złapać od pół roku. Jutro na 9 jest umówiona na sterylizację:).

Pierwszy kociak wyszedł sam - na niego, zamkniętego w kontenerku złapałyśmy kocią mamę. Dwa srebrne siedziały w najgłębszym miejscu małego tunelu. Miał 2,5 metra długości. I w najwyższym miejscu niecałe 30 cm wysokości. Po paru godzinach, podczas których próbowałyśmy wyciągnąć maluchy przy pomocy miotły, ale nie dało to żadnych skutków. Ania postanowiła spróbować tam wejść - w końcu podobno jeśli głowa i ramiona...

Stanęła na biodrach. Ludzie zerkali nieco zdziwieni, kiedy wystawały same nogi, jeszcze bardziej byli zdziwieni, gdy na złośliwe uwagi Ania odpowiadała ze stoickim spokojem spod zwałów blachy. Po tym jak wyszła i zdjęłyśmy z niej parę warstw pajęczyn i niezidentyfikowanego Czegoś, udało się nam ściągnąć bardzo miłą i bardzo szczupłą koleżankę, która weszła tak głęboko, że wystawały jej końcówki stóp.

I udało się. Po dwóch godzinach w wąskim tunelu wśród pajęczyn. Gdy wyszła, była brudna. Zielona z zaduchu - tam prawie nie było powietrza. I bardzo szczęśliwa. Z kotami.

Dwóch jest chłopaków, co do trzeciego nie jestem pewna. Poznajcie się:



Srebrny
Maluchy w kontenerku
coz za determinacja 8) pełen szacun, dziewczyny. Maja maluchy i mama farta, nie ma co.

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro maja 28, 2008 19:34

Jesteście niesamowite :!: :D
Słów mi brakuje, żeby wyrazić podziw dla Was :!:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 19:34

podziwiam upór, determinację i gratuluję :lol:

kocham łapanki z karmicielkami, które po 10 minutach zaczynają "nie uda się, dajmy spokój, nie złpaie się, to ja pójdę ima dac jeść..." wrrrrrrr
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 20:24

dziewczyny, jestescie niesamowite :D

Gratuluje :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro maja 28, 2008 23:12

Dziewczyny jesteście świetne Obrazek , a nie chciałybyście tak przyjechać do Bytomia wyłapać kociaki na które poluję :twisted: . Przypuszczam, że w tym budynku powietrza by nie zabrakło nawet setce tropicieli Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 304 gości