wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 27, 2008 17:44

Napisałam na miau ogłoszenie, że oddam Tristka... ale nie mam złudzeń...
Wet poradził mi hormony, promon vet, czy jakos tak. Dawałam 3 dni i odpukać nie nasikał nigdzie. Ostatnią noc spędził w łazience, bo chciałam złapać mocz. Nie narobił nawet do kuwety.
Na szczęście u weta zlał się przy pobieraniu krwi, więc czysciutki mocz złapany, prosto do fiolki.
Jesli badania wyjdą ok, to dalej podaję hormony. Teraz mam dawać raz w tygodniu.
Na forum hodowców jest watek o tabletkach dla znaczących kocurów, ale nikt nie odpisuje co to za tabletki ani na forum ani na pw...

Podliczyłam zasikane miejsca w domu. 15. Przynajmniej o tylu wiem...
Ostatnio potrzebowałam transporterków. Myślałam, że zełtam jak do nich zajrzałam...

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro maja 28, 2008 13:59

A ja na razie mam prawie spokój :D
Nelson wykastowany, więc nawet prawie nie śmierdzi :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 11:04

Wyniki Tristka idealne...

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie cze 01, 2008 12:11

Ofelia :)
Aż spojrzałam na poczatek wątku, zauważyłam swój wpis z lipca zeszłego roku. I co? Ano nic. Dracul jak lał, tak leje, no niezupełnie tak samo bo leje bardziej intensywnie :twisted: Jest o rok starszy, a mieszkanie jest nowe. Zamieszkalismy w nim we wrzesniu zeszłego roku, bilans - podloga w przedpokoju do wymiany, pod garderobą częściowo zniszczona, u mnie już też pojawiła się zgrabna plama czarnego dębu, a TŻ zamknąl swój pokój nieodwołalnie z przyczyn jw. Z mniejszych dolegliwości to zniszczone buty, a kilka dni temu spódnica, na którą nalał tak sprytnie, że zafarbowała się od czegoś innego :twisted:
Opadają ręce :x

Ofelio, przykro mi, że behawiorystka nie pomogła. Jak być może pamiętasz, nie bardzo w to wierzyłam, ale bardzo żałuję, że nie pomogło. Żal mi Tristka, kto weźmie takiego kota? Współczuję.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 13:56

Przyłączam się do zasikanych. Mam aktualnie trzy koty. Horacego, Leona i Furia (DT).

Leje głownie Leon. 18 czerwca stuknie mu 10 lat. Jest u mnie od 31 grudnia 2007 roku. Leon sika na stojąco. Ma problemy z tylnymi nogami, bardzo często kuleje. Poza tym to panikarz. Po ciągłym oblewaniu ścian kupiłam bardzo dużą kuwetę. Załatwia się na stojąco i leje pod sam sufit, a mocz sobie powoli spływa ze ścianek do kuwety. Czasem jednak wybiera sobie kuwetę odkrytą i w tedy bardzo często do sprzątania jest podłoga. Nie powiem, przy takim sposobie sikania można sporo zaoszczędzić na żwirku ;) Paradoksalnie do bardzo małej i płytkiej kuwety zdarza mu się załatwić perfekcyjnie. Odnoszę wrażenie, że on potrzebuje miejsca na ogon. Ogon musi mieć "swobodę ruchu" i nie być zadarty. Stąd przesikiwanie kuwety z wyższymi ściankami, lanie pod sufit w krytej, a perfekcyjne trafienia w płytkiej.

Ostatnio niestety zdarzało mi się kilkakrotnie znaleźć posikane łózko. Raz nawet położyłam się do łóżka i odkryłam, że przykrywam się zasikaną kołdrą. Wstrząsające przeżycie. Tym bardziej, ze jedna kołdra już się suszyła. zasikaną kołdrę położyłam do wyschnięcia na krzesłach i częściowo na stole w pokoju. Jak rano wstałam to leżała w stanie niezmienionym. Jak wyszłam z łazienki- kołdra była zasikana, stołowi tez się dostało.
O zasikiwanie łóżka podejrzewam Horacego (nie złapałam na gorącym uczynku żadnego z nich, ale raz Horacy usiłował zakopywać kołdrę) . Jest wielkim czyściochem. W pokoju, w którym przebywa Furio (Leon ciągle usiłuje go sprać, więc głownie izolacja) była tylko jedna kuweta. Po obudzeniu się chłopaki szły siku, a że Horacy do brudnej kuwety się nie załatwi... Dostawiłam drugą kuwetę. I tym sposobem na 9 m kwadratowych mam dwie kuwety.

A teraz clou, czyli naturalny środek na zasikane miejsca.

1. zagotować dwie szklanki wody,
2. dodać szklankę sody oczyszczonej
3. ostudzić
4. dodać dwie szklanki octu
5. wlać do butelki ze spryskiwaczem
6. spryskać plamy moczu, najlepiej, gdy są jeszcze wilgotne,
7. osuszyć ręcznikiem lub papierem
8. powtarzać, aż do osiągnięcia zadowalającego rezultatu.

Uwaga: po dolaniu octu bardzo sie pieni i buzuje.

To z książki S. Fitzpatrick "Jak rozmawiać z kotem". Proporcji ściśle nie przestrzegam, raczej daję na oko. Ale... środek działa. Przynajmniej na świeże plamy. Pryskałam też tym dywan i zasikane łóżko- przed praniem. Na panele, ściany, szafy itp również. Nie używamy odświeżacza :)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 06, 2008 15:10

Ja ostatnio załamałam się moją Szelmą.
Jak pisałam w początkach tego wątku- sika wszędzie, i od zawsze.
I ogromymi kałużami w nieoczekiwanych miejscach (co jest jeszcze najlepszą opcją), i sika też w pionie po ścianach i wszystkich przedmiotach.

Siki są wszędzie, nagorsze jest to,z e pstryka mała ilością moczu, który wysycha, i którego nie moge zlokazlizować, i który daje niestety nieustanny powiew moczu w moim domu :(

Ostatnio przezyłam szok. Już myślałam, że w mojej kociej karierze widziałam wszystko, ale gdzie tam- mam nowośc. Już od pewnego czasu nie mogłam znaleźć źródła smrodku w kuchni. W końcu zdecydowałam sie odsunąć kuchenkę i cały segment kuchenny- cała, ale to calutka ściana za segmentem była zlana moczem. Nie były to pojedyńcze zacieki, ale po prostu, jakby ktoś wziął pędzel i pomalował regularnie całe kafle za segmentem na żółto. I podłogę pod nim. Wiem,z e to brzmi nie do wiary, ale tak niestety było. Ona lała na ścianę nad blatem od wielu dni, to wszystko sobie sympatycznie ściekało za blat. Jest to nie do opisania.
Kocham ją, jest wspaniała, wobec ludzi idealna, bardzo inteligentna, ale to jej szczanie wykańcza mnie.
Czasem przyłapuję się na myślach,z e szkoda,z e ona ma dopiero 5 lat :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt cze 06, 2008 15:16

Kordonia, ja Cię rozumiem, Dracul tak lał - właził na komodę, sikał w szparę pomiędzy komodą a biurkiem TŻ, celował? :twisted: Efekt byl dokładnie taki jak mówisz, tez długo nie moglismy zlokalizować źródła smrodu, bo pod biurko mogłaby może wcisnąć się mysz, ale nigdy kot.
A w starym mieszkaniu, wskakiwał na blat w kuchni, wystawiał dupsko poza blat, lał na podłogę i jeszcze z zainteresowaniem patrzył. Wiem, bo przyłapałam go na gorącym uczynku.
Najbardziej wstrząsające było to, że praktycznie lał do swojej własnej miseczki z wodą 8O
Ale tez jest inteligentny i kochany :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 06, 2008 15:51

Aha, jeszcze jedna rzecz z ostatniego tygodnia mi sie przypomniała :evil:
Przyszła do mnie sąsiadka mieszkająca pode mna, i mówi, że ma problem, bo od pewnego czasu (jak mniemam, od kwietnia, kiedy to na stałe otworzyłam balkon), pojawiają sie u niej codziennie na parpecie dziwne żółte zacieki. Od razu sie domyśliłam, w czym rzecz, ale udałam,z e nie wiem, o co chodzi.
Kazała mi iść zobaczyć. No i zachodze ja tam, a baba ma zabudowany balkon, czyli,ze tam, gdzie u mnie jest siatka, u niej jeszcze są okna nowe i nowiutki biały śliczny parapecik. Na parapecie wielka kałuża sików mojej Szelmy, cuchnąca z daleka. Zaglądam w górę, nad okienkiem mały daszek, z którego jeszcze skapują kropelki moczu.
Musze kupić zaprawę murarską i pozatykac wszystkie odpływy z balkonu :?
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw cze 26, 2008 15:43

Gutek leje jak konewka... :evil:
Feliway został doceniony. Dwa razy. :evil:

Dzisiaj paskud osikał, a może raczej wykąpał ukochaną skrzyneczkę TŻ-ta.
Przyszłam z pracy i zauważyłam małą kałużkę na podłodze. Starłam, ale kałużka pojawiła się znowu. Spojrzałam wyżej i mało mnie szlag nie trafił!
Na półce skrzynka nie stała, a pływała.
Najgorsze jest to, że TŻ trzyma tam śrubki, gwoździki, wiertełka, śrubokręciki precyzyjne i inne mikroskopijne pierdółki. Też pływają w sikach.
Jezu, ja tego do końca świata nie doczyszczę. :crying:

TŻ zamorduje tego ześwirowanego kota. A jeśli nie on, to ja to kiedyś zrobię.

Za godzinę mam nową dostawę vitoparu. Żałuję, że nie zamówiłam całego kontenera. :evil:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 16, 2008 10:26

Pomyślałam, że poderzucę wątek.
Tak spadliśmy, ze ciężko tu trafić ;-)

U nas było trochę spokoju... Aż zaczęła się ruja. Ocaleone tym razem zostało moje łóżko (!) za to ucierpiała pogłoga i psie posłania.
Kicia w czwartek rano jedzie na sterylizację, mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

A jak Wasze koty?

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 16, 2008 10:31

U mnie dramat :( Dracul przechodzi samego siebie, koszmar. Nawet mi się o tym pisać nie chce. Jest coraz gorzej, z każdym dniem.
No ale co zrobić :?:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2008 12:20

Kocie siki to jeszcze nie dramat. Nie jest ich tak wiele. Wiem, bo moje sikają gdzie popadnie, ale ostatnio leje mi pies. :evil:

Chorował w lipcu i od tego czasu wali kupy i sika na swoje legowiska. Kupy i siki są wszędzie. W domu, jak go zawołamy sika prawie natychmiast jak mu się podstawi legowisko. Kupiłam nowe 2 sztuki. Jedno zasikane totalnie. Mama wymysliła, że nie będziemy prać codziennie, bo nie wyschnie i pies nie będzie miał na czym leżeć. Pies ma ok15 kg i jak wysika to mam wrażenie, że pół wiadra. :evil: Do tego kupy w budzie, w domu, na dodatkowym posłaniu przy drzwiach wejściowych do domu. Jak to wytrzymać!!!??? Jakby ktoś nie wiedział to

Przypomnę możę, że sika mi Kropcia standardowo (kaleka) . Teraz więcej, bo jest na sterydach. Do tego Sabina oblewa parapety, meble, okna wewnątrz i zewnątrz, firany w kuchni i w łazience. Czasami stara się Felek. Oblewa to samo co Sabinka, plus lanie na blacie- siki poza blatem, ściekają za meble. Koszmar!!!! 8O

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 16, 2008 14:23

Oj jak ja Wam wpółczuję tych posikańców. Moja Vegubia mieszka u nas od lutego. Wzięlismy ją jak miała 1,5 roku. Jak tylko z nią przyjechalismy do domku, dostała rujkę po kilku dniach. Obsikała dwa razy swoje nowe lgowisko. Legowiska pozbylam sie i był spokój. Az do teraz. Spodziwamy sie dzidzusia za kilka tygoni iszykujemy kacik w sypialni. Vega przezyła remoncik choc zakupiłam Feliwaya. Ale nasiusiała na łożeczko i materac dziecka. boje sie ze moze sie to powtórzyć. Chowam póki co materac do szafi o codzinnie prawdzam łóżeczko. Vega nie ma rujki i nigdy w sumie nie sikała po domku, tylko do kuwet.
W czwrtek mamy sterylkę, boje sie o nia( o Vege) jak diabli.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

Post » Wto wrz 16, 2008 14:34

O, wrócił mój ulubiony wątek :twisted:

Mam lekki horror w domu, tymczasówkę dominantkę, tymczasowicza dyskutanta. Dopóki było ciepło, rezydentki mieszkały na balkonie, zamieniając go na kuwetę-gigant. Od dwóch dni nie wypuszczam, zimno. Pusiunia się awanturuje, chce na balkon.
No i dziś chciałam przeprasować spódnicę, położyłam na desce, na moment wyszłam do łazienki - i moja kochana Pusiunia nalała mi na nią :twisted:

Zabić nie mogę :twisted:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2008 14:49

O rany 8O przechlapane. Moja Vega to grzecznota w porównaniu z innymi kotkami sikaczkami.

blumek

 
Posty: 186
Od: Śro lut 20, 2008 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 146 gości