Niśka - Iśka jest cudna! To typowo domowy kot

Pewnie jej "państwo" podziękowali jej po tym, jak zaszła w ciążę

Tak jak pisała Paula, ciąża była wysoka a rany na głowie, i jak się później okazało na szyi, to nie grzybica. I raczej też nie były skutkiem pogryzienia przez inne zwierze
Co dziwne, kotka z kolan Pauli weszła do transportera praktycznie sama, a nawet z chęcią. Jakby dokładnie wiedziała o co chodzi. W aucie, całą, długą drogę była grzeczniutka, czasem miauknęła domagając się uwagi i głaskania. Spokojnie wyszła z transporterka na stół a później, po podaniu narkozy, usypiała w moich rękach. Po ogoleniu brzuszka wyszłam już sali. Mam nadzieję, że wszystko poszło gładko i Niśka trafi jutro do naszej izolatki. W sobotę Hania porobi zdjęcia, bo ja znowu wyjeżdżam

, i ruszymy z ogłoszeniami.
Tak jak pisałam Pauli, to co się dziś udało zrobić nie jest rozwiązaniem takich problemów

Niestety ja nie jestem w stanie jechać po kota 120 km. Nie mam na to pieniędzy, sił ani fizycznych możliwości

Zwłaszcza, że Niśka nie jest pierwszym ani ostatnim kotem z woj. opolskiego który potrzebuje pomocy. Nie wiem jak jest w innych województwach, ale na to wygląda, że oprócz Opola i Kędzierzyna Koźla w żadnym innym mieście, powiecie czy gminie opolszczyzny nie ma nikogo kto takim kotem by się zajął. Nie można takiego kota zostawić na ulicy, z braku wyjścia można go uśpić???? Nie wiem

Nie wiem co zrobić, wiem tylko, że coś zrobić trzeba.
Tak czy siak, jutro będę miała wieści o Nesi. Trzymajcie kciuki by wszystko poszło spokojnie

A Nesia to piękna i kochana kotka. Dobrze by było, jakby znalazł się dla niej dom jak najszybciej. Te 14 dni w klatce izolatki, to nie jest dobry pomysł dla TAKIEGO kota!