monochromatycznie i nie tylko

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob maja 17, 2008 6:52

I jak dzieciaki dzisiaj?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 17, 2008 8:02

Maluchy mnie obudziły o 5 takim krzykiem, ze się zerwałam na równe nogi toteż jestem z lekka nieprzytomna obecnie.
Wczoraj na kolację Zbyrek zjadł ledwo ledwo - nie wytrzymałam i nakarmiłam go strzykawką więc w nocy co chwilę wstawałam. O 5 wrzask i jedzenie aż miło! O 7.30 - kolejna butla. Aż się boję zapeszyć
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2008 5:50

Zbyruś jest taki chudzieńki, przy porannym karmieniu czuć mu kręgosłup... Zjadł sporo, ale to nie on, smutny, chyba wieczorem bolał go brzuszek, miał twardy, masowaliśmy, potem znowu była rzadka kupa, a już była taka poprawa.
Widzę, ze jest nie ten, teraz zjadł na prawdę sporo ale z butli, nie męczę go nauką choć miseczki są w klatce cały czas. Dziś jedziemy do CoolCaty. Martwię się, to taki łobuziak a widać, ze nie ma siły.
Chichotka czuje się dobrze, chciała by poszaleć i napada biednego Zbyrka, ładnie je, samodzielnie jeszcze bardzo niepozornie i tylko liże. Też ma nawrót biegunki, biedactwo. Zobaczymy co powie ciocia CoolCaty

Mamy od wczoraj nowego tymczasowicza, kocię przywiezione do schronu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3100716#3100716
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2008 7:42

łomatko, Magda, znów? Zbyruś, dziecko, przestań chorować, bardzo Cię proszę...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2008 18:57

Nasza mała dzikuska dostała na imię Tamto. Jakoś samo przylgnęło :twisted:
Odkryliśmy dziś w lecznicy więcej miejsc zawładniętych przez pieczary - do czasu, zaraz wezmę ją w obroty. Zmieniamy jej krople do oczu na gentamycynę (z biodacyny) - w środę na antybiotyk. Dziewczyna rozrabia aż miło i je za cztery - widać nadrabia zaległości.

Zbyrek, no właśnie, dziś chudziutki jak patyczek. Jak kocia mała mumia, je, załatwia się, ale to wszystko wygląda jakby musiał w to wkładać 100 razy więcej energii niż ktoś inny. Jest takim malutkim, zmęczonym dzieckiem. Chudziutkim, obolałym. Nie ma siły wchodzić do kuwetki :(
Temperatury nie ma ani on ani Chichotka, która czuje się lepiej tylko troszkę pokichuje, ale je, rozrabia, wypiła dziś sporo mleczka ze spodka i nawet liznęła gerberka.
Zbyrus mnie martwi bardzo, boję się o niego.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2008 19:19

Mocne kciuki są oczywiście :ok:
Bidulek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 19, 2008 20:51

Magija pisze: Zbyrek, no właśnie, dziś chudziutki jak patyczek. Jak kocia mała mumia, je, załatwia się, ale to wszystko wygląda jakby musiał w to wkładać 100 razy więcej energii niż ktoś inny. Jest takim malutkim, zmęczonym dzieckiem. Chudziutkim, obolałym. Nie ma siły wchodzić do kuwetki :(


Maluszku :( no co jest z Tobą? cofam wszystkie epitety, że masz głupią minkę, że uszka masz za małe i za grube, wszystko cofam. Niedobra, głupia ciotka ze mnie :oops: tylko nie choruj, kochanie :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 20, 2008 16:48

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 20, 2008 17:44

Biedny, mały chudzinek :(
weź się nie wygłupiaj, chłopie :!:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 23, 2008 6:20

Boję się zapeszać, od środy wszystko wygląda jak powinno. Ta historia z mamką, odstawienie, teraz choroby sprawiła, że kociaki są na prawdę niewielkie. W porównaniu z Julką, która siedzi u cyca od początku wyglądają jak dużo młodsze. Jak widać nawet mocne ludzkie starania nie zastąpią prawdziwego cyca i troski kociej matki.
Od środy jemy wszystko same, co prawda dokarmiam bardzo dorosłe koteczki butelką, ale doskonale sobie już radzą z jedzeniem. Robimy gerberki samodzielnie. Jest przepyszny - jak zgodnie twierdzi towarzystwo kociaczkowe. Przepyszny jest też mixol z kleikiem ryżowym. Zastanawiam się, czy teraz nie podawać im już bebika, bo chcę żeby jeszcze mleko jadły.
Dzieciaki są bardzo żywotne, odkryły już uroki poruszania się z wyższą prędkością, to już nie te powolne parówy. Teraz śmigają jak małe perszingi, a jak śmiesznie stawiają ogony! Istne szczoty do butelki. :lol:
Dziś czeka nas wizyta w lecznicy.

Tamto strasznie sie nudzi w klatce, choć w jej przypadku to właśnie dobrze, z małego dzikusa staje się coraz bardziej zsocjalizowaną panienką. Zaczepia przechodzące koty próbując za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę - wisi na kratkach. Już wie, że nie zrobimy jej krzywdy, więc nie wrzeszczy wniebogłosy podczas smarowania grzybków. Grzybek leczy się ładnie, skóra robi się bledsza, ale nie zapeszam. Oczka śliczne, gentamycyna jednak zdziałała cuda :D
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 23, 2008 6:42

dzień dobry Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon maja 26, 2008 12:31

A dziś co ciekawego u kociaków? Wcinają i rosną?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30864
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon maja 26, 2008 12:48

Magija pisze: Oczka śliczne, gentamycyna jednak zdziałała cuda :D
Obrazek


Ale piękne błękitne oczęta i ten różowy nonio... :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 27, 2008 10:05

Mali wojownicy zaczynają w końcu rosnąć i tyć :D Az się boję zapeszyć. Chichotka nadal rano uwielbia dostać butlę mleka z kleikiem ryżowym, przysysa sie do niej i opróżnia całą (40ml) w przeciągu kilku minut. Zbyrek zwany Zbysiem juz tego nie robi - stawia na suche i pierś z kurczaka. Nie jedzą już papek! Strasznie się dorośli zrobili w ciągu kilku dni. Mam nadzieję, ze jesteśmy na prostej i że mikruski szybko nadrobią straty.

Tamto ładnie leczy sie z grzybka- wczoraj miała mieć kolejną kąpiel w nizoralu ale ja kontuzjowana niestety. Tak czy siak nawet jak Tamto byłaby zdrowa to i tak musiałaby pokiblować w klatce, bo kocha koty a ludziów się boi trochę jeszcze, co po wypuszczeniu jej do krówkowa skończyło by sie przyjaźnią kocio-kocią i mieniem ludziów w głębokim poważaniu - już to kiedyś przerabialiśmy z Kurkiem.

Taurus zaczął posikiwać po kątach, muszę jakoś draniowi złapać mocz, co w jego przypadku jest sprawą bardzo trudną. Nie wiem czy może mieć związek z Miją czy też dzieje sie coś innego - dziś śledzę kota od rana, oczywiście bestia już wie w jakim celu
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 27, 2008 10:20

Madzia, nazwij Tamtunię jakoś po ludzku :evil: (to moja ulubienica jest :love: )

i udanego skradania się na paluszkach za Taurusem z chochlą od zupy w celu złapania siuśków życzę :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 196 gości